1."Miły Pan".

86 8 0
                                    

Ten dzień zaczął się jak zwykle: szkoła, obowiązki, a potem w domu nudziłam się potwornie. W końcu stwierdziłam, że raz się żyje i tego dnia byłam skłonna w końcu pójść do jakiegoś klubu, aby zaszaleć. Jednak od zawsze wolę spędzać czas na czytaniu książek. Wymyślone i nierealistyczne postacie oraz scenariusze były tym najlepszym, co mnie spotkało po rozwodzie rodziców. Samotność szybko zapełniałam kolejną książką w prywatnej biblioteczce. Już od kilku lat mieszkałam bez jednego rodzica. W sumie nigdy nie byłam ani matki, ani ojca pewna, ponieważ od kiedy zaczęli zakładać sobie nowe rodziny, zostałam sama. Finansowo pomagali mi, bym mogła opłacić czynsz za małą kawalerkę, ale coraz częściej brakowało mi kontaktu. Czy jednak pasowało narzekać? I tak już byłam prawie pełnoletnia, więc i tak miło, że chcieli pomóc.Gdyby nie klasa maturalna, poszłabym na spokojnie do pracy na cały etat, lecz niestety zależało mi na tym, bym zdała maturę, więc jedynie szukałam pracy na pół etatu, aby móc mieć jakieś oszczędności. Niestety, ciężko było znaleźć kogoś, kto chciałby takiego pracownika, więc na ten moment jeszcze szukałam.
Często brakowało mi na jedzenie, ale to wyłącznie z mojej winy, wolałam odłożyć potrzeby fizyczne na bok i zająć się psychicznymi i emocjonalnymi potrzebami. Wiadomo, że przewalałam ostatnie oszczędności w Empiku lub księgarniach, aby poprawić sobie humor. Nie byłam pewna, czy to zakupoholizm czy książkoholizm, ale nigdy nie miałam czasu, aby to przemyśleć. Mimo że większości nocy nie przesypiałam z powodu stresu szkoły, to od razu łapałam za książkę i wtedy odplywałam do własnego świata.
Lecz wracając, zaczęłam przeszukiwać całą szafę, by wygrzebać coś bardziej imprezowego niż zwykle, dużo oversize ubrań, w których czułam się najlepiej. Chwile mi to zajęło, ale w końcu wygrzebałam zwykłą czarną małą sukienkę. Mimo że przeważnie służyła mi na zakończenia roku lub ich początki, to zawsze do wszystkiego się sprawdzała. Postanowiłam ją założyć, niestety wyglądałam w niej nie najlepiej, ponieważ 42 kg przy 158 to nie za dużo. Chociaż gdyby inni mi tego nie zaczęli wypominać, w pełni by mi się podobało.
Często moi znajomi mówili, że wyglądam zbyt naiwnie i niewinnie. Zastanawiałam się, czy zrobić sobie mocniejszy makijaż, ale szybko zrezygnowałam z tego pomysłu, ponieważ przypomniałam sobie, że nie mam takich umiejętności. Zadzwoniłam do mojej przyjaciółki Emmy, ponieważ jako jedyna z naszej paczki miała nadzianych rodziców i prawo jazdy. Przyjechała momentalnie, ale jak zwykle nie umiała się powstrzymać przed przekraczaniem prędkości. Gdy była już pod moim blokiem, napisała mi SMS-a "Już czekam, pospiesz się", ponieważ była bardzo niecierpliwa. Kiedy wyszłam z mieszkania, zobaczyłam jej czerwony samochód, ale mimo to musiała mi robić wiochę, trąbiąc na mnie i intensywnie machając ręką.Kiedy szłam tą drogą, większość ludzi się na mnie patrzyła, co sprawiło, że poczułam się trochę nieswojo z tego powodu oraz pomyślałam że mam brzydki makijaż. Mimo to musiałam pomachać jej, aby się uspokoiła. Kiedy już byłam blisko samochodu, usłyszałam, jak przez uchylone okno kierowcy jej głos :

-Hej Amber, dawno Cię nie widziałam. - Krzyknęła dość głośno, aby zwrócić uwagę chłopaków, którzy stali niedaleko. Znałam ją na tyle dobrze, że było to raczej oczywiste.

Nie odpowiedziałam jej, tylko spojrzałam na nią morderczym wzrokiem, aby zdała sobie sprawę, że mam ochotę ją udusić, ponieważ nienawidzę niepotrzebnych interakcji z ludźmi. Co za paradoks, ponieważ akurat planowałam jechać na imprezę. Gdy tylko wsiadłam i mocno trzasnęłam drzwiami, zaczęłam w końcu coś mówić:

-Jezu Emmo, zabijesz mnie kiedyś- spoglądając jej prosto w oczy szybko mówiąc, lecz gdy chciała mi przerwać, od razu zaczęłam kontynuować, by tego nie zrobiła. -Widziałaś, jak każdy gapił się na mnie? -zirytowana powiedziałam.

-Weź już zluzuj stringi- zaśmiała się i odpaliła samochód.

-Wiesz przecież...-zacząłam, ale tym razem mi przeszkodziła.

O jeden rozdział za dużo...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz