16 listopad 2018 rok
Właśnie pakowałam swoje ubrania do mojego plecaka ,gdy usłyszałam że mój tata wchodzi do pokoju.
-Lavender, mama dzwoniła że właśnie wyjechała.-powiedział na co pokiwałam głową i wróciłam do pakowania. Byłam u mojego taty co 2 weekendy. Od kąd rozwiedli się z mamą ,nie było z nim najlepiej lecz nigdy tego nie komentowałam. W końcu mam tylko 10 lat co ja mogę o tym wiedzieć.
Gdy skończyłam się pakować poszłam do mojego taty żeby się pożegnać. Nie lubiłam tego, zawsze kiedy się z nim żegnałam miał taki przybity wyraz twarzy.
-Paa tato, do zobaczenia – powiedziałam po czym dałam mu buziaka w policzek.
-Pa dziecko, pozdrów Ravenne i mamę - powiedział. Ubrałam szybko buty i kurtkę po czym chciałam wyjść lecz usłyszałam głos taty. - Powiedz mamie że chciałbym pogadać z Ravenną.
-Jasne- Odpowiedziałam po czym wyszłam.
Często się zastanawiałam dlaczego Ravena nie rozmawia z naszym tatą lecz zawsze gdy o to pytałam zbywała mnie mówiąc że jestem za młoda by zrozumieć. Nie pytałam więc dalej ale mimo wszystko dalej się zastanawiałam , przecież nasz tata nic jej nie zrobił, a mama mimo że znalazła sobie chłopaka i tak z nim rozmawiała. Gdy tak o tym rozmyślałam zobaczyłam że podjeżdża czarny mercedes, to było auto mojej mamy. Jak tylko się zatrzymała podbiegłam do drzwi, odłożyłam plecak na tylnie siedzenia i usiadłam na miejscu pasażera.
-Cześć mamo, co tam, co robiliście jak mnie nie było?-Zadałam pytanie i zapiełam pasy po czym spojrzałam na mamę która właśnie wyjeżdżała spod domu mojego taty.
-Nic specjalnego, w domu siedzieliśmy. A ty co robiłaś u taty?- zapytała na co ja się uśmiechnełam.
-Też nic takiego ale widzialam się z Olivią, wyszłyśmy na plac. A tak to byłam z tatą i oglądaliśmy telewizje.- powiedziałam na co mama westchneła - Coś nie tak?- zapytałam
- Nic Lav, po prostu twój ojciec nic tylko w domu siedzi, nawet cię na lody nie zabierze czy do kina.
-Ale mamo wiesz że tata nie lubi kontaktu z ludźmi, dlatego ma swoje studio pracy w garażu i pracuje sam, a i tak z tego co mi mówił ma dużo zleceń. A ja lubie patrzeć jak pracuje.-odpowiedziałam przypominając sobie tatę który siedział w garażu i projektował nowe meble na zlecenie, był stolażem lecz też projektował. Mama się uśmiechneła, ale widziałam że dalej coś ją trapi- Mamo, coś się stało?-Spytałam jeszcze raz
- Tak dziecko coś się stało- odpowiedziała a ja spojrzałam na nią niezrozumiale. Za nim mi odpowiedziała skręciła w naszą uliczke.- Posłuchaj. Jesteś już duża więc nie będe ci tu kłamać. Henry nie będzie już z nami mieszkał. Wraca do mieszkania jego matki Pani Eugenii. -spojrzałam na nią zdziwiona. Miliony pytań narodziło się w mojej głowie lecz nie wiedziałam które zadać
-Ale Dlaczego? Coś się stało? Pokłuciliście się?- pytałam lecz nie uzyskałam odpowiedzi na żadne z moich pytań-Mamo odpowiedz mi.
-Posłuchaj, nie pokłuciliśy się , ale stało się coś na co jesteś na młoda i nie moge ci powiedzieć.-odpowiedziała.
Nie zadawałam już pytań wiem że jak będzie trzeba to się wszystkiego dowiem. Ale mimo wszystko nie mogłam przestać o tym myśleć
YOU ARE READING
Poerty of a better tomorrow
Teen Fiction19-letnia Ravenna West znów wpada w kłopoty, które powinny się szybko zakończyć. Przynajmniej tak jej się wydawało. Lecz czy wyleczyła się ona ze swoich starych traum? Czy tyle ile przeżyła ze swoją siostrą załamie jej życia? Czy 16-letnia Lavender...