Rozdział 1

11 0 0
                                    

Caliente

Sekrety.

Tajemnice.

Wiele osób ukrywa przed nami, ogromną ilość rzeczy. Czasem są to rzeczy ważniejsze, a czasem jakieś błahostki. Nie zmienia to jednak tego, że i tak je mamy. Można się tego wypierać, mówić, że nigdy się nikogo nie okłamało. Ale to i tak nie zmienia faktu, że posiadamy sekrety. Bo tajemnice, sekrety, kłamstwa i oszustwa, to część naszego życia. Czy się tego chce, czy nie.

Ja też je posiadałam. No bo czy byłabym człowiekiem, jeżeli nie miałabym sekretów? Odpowiedź brzmi nie. To jest wręcz nierealne.

Wstając, dzisiaj rano z łóżka nie miałam, pojęcia co mnie czeka i było mi z tym cholernie dobrze. Lubiłam poranki. Czułam się wtedy tak beztrosko. Czysto.

Obudziłam się o siódmej trzydzieści, w pełni wyspana. Dzisiaj była niedziela, czyli ostatni dzień tego wspaniałego weekendu. Postawiłam sobie wyzwanie, że w niedzielę będę wstawać wcześniej, żeby móc iść pobiegać. Niestety, żaden z moich znajomych nie chciał tego robić z mną. Aż pewnego dnia Logan - znajomy z szkoły, który nie mam pojęcia jak się o tym dowiedział - napisał do mnie, że on może biegać z mną. Tak to się zaczęło, że już od kilku miesięcy biegamy razem co niedziele.

Znając moją mamę, to nie było jej w domu od piątej, bo poszła do pracy a Alex pewnie jeszcze spał.

Odkryłam się i wstałam z łóżka, przeciągając się tak, że strzykły mi wszystkie kości. Podeszłam do okna, zamykając je.

Odwróciłam się i przejechałam wzorkiem po pomieszczeniu. Mój pokój nie był jakoś bardzo duży, ale miał swój urok. Zawsze latem bądź wiosnę słońce napieprza w nim jak powalone. Nawet zasłony nic nie dają. Właśnie to w nim kocham.

Jak się wchodziło do mojego azylu, po prawej stronie stało łóżko a po jego bokach dwie, małe szafki nocne, a na nich lampki. Za to po lewej stronie, przy ścianie, na której były drzwi do wejścia do pokoju, stało biurko i toaletka. Przy ścianie naprzeciwko łóżka, była szafa, komoda i drzwi do łazienki, którą dzieliłam z bratem. Naprzeciwko drzwi wejściowych był balkon i okna. Wszystkie meble były w kolorze białym, tylko łóżko było czarne. Ściany były w kolorze ciemnoszarym, a podłoga była zrobiona z jasnego szarego, drewna.

Podobało mi się to, w jakim klimacie było urządzone to pomieszczenie. Było takie spokojnie i niczego mu nie brakowało.

Podeszłam do szafy, aby wybrać sobie ciuchy na dzisiejszy dzień. Z racji tego że zbliżały się wakacje, pogoda dzisiaj była piękna. Otworzyłam szafę i nawet przez sekundę, nie zdziwiłam się na syf w niej. Nigdy nie byłam czyścioszkiem, przyznaje.

Wyjęłam szybko czarne legginsy i biały top i zamknęłam szafę. Następnie podeszłam do komody, której wyciągnęłam stanik i skarpetki. Przeszłam do łazienki, od razu zamykając drzwi, od strony pokoju mojego brata, na klucz. Łazienka, którą z nim dziele, nie jest jakaś przesadzona. Jak się do niej wchodzi, to po prawej stronie, przy ścianie, jest prysznic i toaleta, a po lewej taki ala blat na całą długość ściany, pod którym są, szafki a na nim jest, okrągła umywalka. Na całej tej ścianie jest, też lustro co bardzo mnie, cieszy. Cała łazienka jest urządzona w kolorze białym.

Przeniosłam się na środek łazienki i zaczęłam ściągać z siebie piżamę, a następnie zaczęłam się ubierać, w wybrane przez siebie ciuchy. Spojrzałam na swoją sylwetkę, z której niesamowicie się cieszyłam. Miałam płaski brzuch i trochę szersze uda, które robiły zajebistą robotę. Miałam, także wcięcie w tali, średniej wielkości piersi, szersze biodra i byłam niska. Jeżeli metr siedemdziesiąt, można tak nazwać.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 22, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

incorrect feelings / trylogia feelings / runda pierwszaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz