Kolejna dupa dylana

430 9 7
                                    

Padał deszcz. Było już ciemno a ja dalej rozmyślałam nad tym snem, „Boże Hailie uspokój się, to tylko sen" kłócił się ze mną mój wewnętrzny głos, mój rozum i serce i podpowiadało mi jednak co innego. Słowa wypowiedziane przez tego faceta były jakby przekazem ? Nie wiem. Nie mam bladego pojęcia o co mogło chodzić. Wiem tylko jedno to napewno nie był zwykły sen. Nie miewam koszmarów. Nie często, zdarzają się one pare razy w roku, i prawie zawsze coś oznaczają. Ostatni koszmar miałam noc przed zaginieciem Mamy i Baci. Rozległo się pukanie do drzwi, - Jak się czujesz malutka ? - powiedział Will który wszedł do pokoju ze szklanką wody i owsianką. - Dobrze - powiedziałam, a dopiero wtedy doszło do mnie jaki miałam zdarty głos. - Will - powiedziałam odrazu - ja chyba tracę głos - powiedziałam a on podał mi wodę - Zapisze cię do lekarza malutka - powiedział i wstał - my malutka z Vincem niestety musimy już lecieć, ale obiecuje że chłopaki poniosą konsekwencję jak będą ci dokuczać - powiedział i pomachał paluszkiem - pa pa malutka - powiedział i przystaliśmy się do mnie po czym wyszedł - pa Will - powiedziałam resztkami sił. Wstałam z łóżka i zeszłam na dół, ewidentnie rozczesanie włosów zajęło mi trochę czasu bo willa i vinca już nie było, - Elo młoda - powiedział Dylan - hej - powiedziałam tak cicho że nawet ja sama się nie slyszałam. - Ej shane ! I Tony ! - krzykną Dylanek, chwile poźniej w kuchni znajdowała się cała święta trójca i ja - dziś przyjeżdża do mnie dziewczyna - powiedział - zostaje na pare dni - dokończył i napił się coli której ewidentnie jeszcze przed chwilą nie miał. - I co ? - prychną tony - macie jej nie dogadywać, rozumiemy sie ? - popatrzył na chłopaków a potem na mnie - OK - powiedział tony i przewrócił oczami. Shane chyba nie słuchał dylana, wzrok miał wbity we mnie - Hailie ? - spytał po chwili - co ? - powiedziałam a po chwili z orientowałam się że totalnie straciłam głos - kurwa ! - krzyknęłam czego i tak nikt nie usłyszał, może trochę mi się to podobało. - Jeszcze tego brakowało No zajebiscie ! - krzykną Dylan - was coś boli ? - powiedział tony - straciła głos na góra dwa dni nic jej nie będzie - dodał po chwili - ma racje - napisałam na telefonie i wysłałam na grupkę.
***
Był wieczór a do dylana przyjechała Autora jego nowa dziewczyna, szczerze to mam już ich dość to chyba 3 dziewczyna a jestem tu dopiero czwarty dzień ! - Masakra - pomyślałam. Dylan napisał na grupce byśmy przyszli się z nią poznać, - Shane, Tony to Aurora. Autora to moi młodsi bracia - powiedział. - Cześć Aurora jestem miło mi was w końcu poznać Dylan dużo mi o was opowiadał - powiedziała i przytuliła się do Dylana - O Hailie jesteś, poznaj Aurore, Aurora to moja
- tak Młodsza siostra bla bla bla. Jestem Aurora miło mi - powiedziała i podała mi rękę, odwzajemniłam uścisk. - Aurora będziesz spała ze mną czy wybierzesz se jakiś pokój ? -
Spytał Dylan - wybiorę se jakiś pokój, lubię jak w pokoju jest cisza - powiedziała - Hailie pokaz Aurorze pokoje gościnne - powiedział Dylan - Yhym - odburknęłam. Szłyśmy korytarzem, gdy aurora zatrzymała się przy moim pokoju, - chce spać tu  - powiedziała - nie ma mowy to mój pokuj - powiedziałam ale i tak mnie nie usłyszała dlatego zamknęłam jej drzwi przed nosem - Dylan ! - krzyknęła a on zjawił się niemal odrazu - twoja siostra nie pozwala mi tu spać i wyzywa mnie od jenanych szmat! - powiedziała i udawała że szlocha - Hailie nie śpisz dziś tu - powiedział id razu - NIE Dylan ja tu śpię, ONA tu nie śpi - powiedziałam a ten popatrzył na mnie jak na debila, No tak nie miałam głosu, po czym dał mi z plaskacza - Ty jesteś jakiś popierdolony ! - powiedziałam znów zapominając o głosie , po czym weszłam do pokoju chwyciłam telefon i kurtkę po czym wyszłam popychając te zdzirę, zeszłam po schodach i wyszłam z domu szybkim krokiem.  - pierdol się - powiedziałam, pierdolony głos.

Rodzina monet (moja wersja ) Where stories live. Discover now