You and Me ><>< Minsung

Prolog

Gdy tylko Jisung wszedł do szkoły poczuł czyjś wzrok na sobie. Kiedy się rozglądnał nikogo nie widział, kto mógłby na niego patrzeć.

- Przestaniesz w końcu się na niego gapić? - zapytał Hwang Hyunjin.

- Nie - odparł jego przyjaciel Lee Minho.

- Czemu? Już chyba od 10 minut tu staliśmy i czekaliśmy aż przyjedzie, a gdy w końcu się tu zjawił to Ty zamiast podejść udajesz, że nic się nie wydarzyło.

- No i? Czy to źle?

- Tak? No chłopie. Daj już mu spokój, ile można uganiać się za typem, który ma cię w dupie?

- Spierdalaj. Dobrze wiesz co do niego czuje. Nie mogę tak o przestać, bo ty tak powiedziałeś. To uczucia wybierają, nie ja.

Kiedy tak rozmawiali, Han poszedł już sobie pod klasę, gdzie miał mieć lekcję. Starszy ze znajomością planu lekcji Jisunga, bez problemu "przypadkiem" zawsze z nim wraca do domu. Mają w tę samą stronę, cóż za zbieg okoliczności? Mówiąc "wraca" mam na myśli, że młodszy idzie przed nim kompletnie go unikając.

Gdy w końcu zadzwonił dzwonek na lekcje pod salę matematyczną przebiegł przyjaciel Hana. Czyli Lee Felix.

- Sorry za spóźnienie.

- Spoko młody.

Tylko po dzwonku na przerwę, chłopcy poszli do toalety szkolnej, aby umyć ręce po tym jak Lix zepsuł długopis i wylał się atrament.

- Coś ty z tym zrobił? Nie da się tego domyć!

- Dobra, nie moja wina! To ten jebany długopis.

- Ta jasne. Wmawiaj sobie.

Chwilę potem do łazienki przyszedł Minhp oraz Hwang. Gdy tylko starszy Lee zobaczył Hana myjącego ręce, od razu zawrócił w stronę drzwi. Wyszedł z toalety pod pretekstem, że "Jednak mi się odechciało".

Po całym dniu unikania młodszego, starszy szedł wraz z brunetem w stronę domu. Jisung patrząc przed siebie, a Lee patrząc cały czas na niego?

- Ile to jeszcze potrwa? - zapytał nagle Han.

- To czyli co?

- Dobrze wiesz co.

- No chyba nie do końca.

- Chodzi mi o to, kiedy przestaniesz za mną łazić?

- Mamy w tę samą stronę.

- Ale z czego wiem to wy dziś skończyliście o 14. A mamy 15.

- Mmm ja ten no. Pa Jiusng.

Gdy starszy wyprzedził chłopaka uznał, że najlepszym rozwiązaniem będzie, unikanie go.