⚠️PRZEKLEŃSTWA️⚠️
3 osoba- Wen Xu liczyłem na ciebie! Zawiodłeś mnie!- krzyknął wściekły Wen Ruohan. Wen Xu klęczał przed ojcem. Sam był wściekły że jego plan legł w gruzach.
- Ojcze skąd miałem wiedzieć że HanGuang-Jun interesuję się tą dziwką?!- krzyknął pytając Wen Xu.
Wen Ruohan westchnął.
Właściwie sam nie wiedział o tym że drugi spadkobierca szczytu Gusu Lan interesuję się Wei Wuxian'em.
(JA CI DAM DZIWKĘ WEN XU!)- Ojcze obiecałem ci że ożenię się z Wei Wuxian'em. Więc dotrzymam tej obietnicy! Urodzi nam spadkobiercę!- krzyknął Wen Xu.
Wen Ruohan mocniej trzymał Iron Yin. Postanowił wykorzystać jej moc aby zdobyć Wei Wuxian'a jak i cały świat!
Wszyscy ukłonią się przed szczytem Qishan Wen gdy oni okażą im swoją siłę!
Wen Ruohan uśmiechnął się.
- Mam pewien plan. Za dwa lata zaatakujemy szczyt Gusu Lan, a potem inne szczyty i pokażemy każdemu naszą siłę.- powiedział Wen Ruohan.
Zaczął iść w stronę swojego pokoju.
- Wen Zhuliu idź trenować resztę uczniów Wen. Za dwa lata szykuje się wojna. Trzeba być na nią przygotowanym.- powiedział do ucznia. Wen Zhuliu skłonił się w szacunku i poszedł trenować resztę uczniów.
Wen Xu postanowił pójść do swojego biura i opracować kolejny plan w stronę Wei Wuxian'a.Tymczasem~
Wei Ying patrzył swoimi dużymi oczami w błękitne niebo, a chmury przybierały różne kształty.
Machnął swoim pięknym ostrzem.
Ewidetnie z tobą Suibian osiągnę rzeczy niemożliwe.- pomyślał Wei Ying.
Jego ciało zakręciło się wokół własnej osi.
Pchnięcie i machnięcie.
Wei Ying skupił swoje ciało i energię Yang na treningu. Trening sprawiał że jego energia rosła.Zatrzymał się aby wziąść oddech. Pomasował obolały obojczyk.
Wody.- pomyślał Wei Ying.
Ujrzał ukochanego który właśnie szedł w jego stronę.
- L-lan Z-zhan.- delikatnie się jąkał przez brak powietrza.
- Przyniosłem ci trochę wody Wei Ying.- powiedział Lan Wangji i poddał mu dzbanek wody.
- Dz-dziękuje.- podziękował mu Wei Ying i napił się wody.Lan Wangji usiadł na ziemi. Wei Ying usiadł koło niego.
Popatrzyli oboje na błękitne niebo.
- Qishan Wen jak na razie milczy. Ale obawiam się najgorszego.- westchnął Lan Wangji.
- Najlepiej jest trzymać się z daleka od głównej rodziny Wen.- powiedział cicho Wei Ying.- Lan Zhan.. nie pozwolisz Wen Gongzi'emu się do mnie zbliżyć?
- Nie pozwolę. Najpierw musiał by przejść przez Bichen.- odpowiedział na pytanie omegi.
- Mhm.Ogarnął jego włosy za ucho. Spojrzał na jego twarz. Jego piękne oczy popatrzyły na niego.
- Pójdziemy na pole królików?- zapytał z maślanymi oczami Wei Ying.
Lan Wangji'emu było ciężko odmówić omedze.
- Takim razie chodźmy. Jeszcze weźmy trochę warzyw.- powiedział.
Wei Ying uśmiechnął się szeroko.(Jego uśmiech 🥺🥰😍😊)
Lan Wangji westchnął. Uśmiech Wei Ying jest najpiękniejszy na całym świecie.
Lan Wangji poklepał go po włosach.
Poszli do kuchni po warzywa dla króliczków.
- Poczekaj chwilę Wei Ying wezmę koc.- powiedział.Ostatni koc który tam zostawił był brudny i mokry. Wypadało by wziąść czysty i świeży.
Wziął koc i poszedł do Wei Ying.
- Możemy iść.- powiedział Lan Zhan.
Wei Ying złapał Lan Wangji'ego za rękę i ciągnął go w stronę polu.
Lan Wangji położył koc uważając przy tym na króliki.
Wei Ying wyjął listek sałaty.
Zaczął karmić króliczki.Głaskał go za uszami. Przy tym karmił je. Lan Wangji wziął włosy Wei Ying i rozpuścił je.
Wyjął grzebień z rękawa.
(Jakim cudem to nie wypada z rękaw!)
Czesał mu włosy i patrzył skupiony na króliki. Zaplótł jego włosy w warkocz.
- Lan Zhan?
- Tak?
- Gdy dorosnę.. ożenisz się ze mną?- zapytał z ciekawości.
- Tak. Ożenię się z tobą. Po jakimś czasie może doczekamy się potomstwa.
Na słowo potomstwo Wei Wuxian zarumienił się.
- Wei Ying czy wiesz jak przechodzi się noc poślubna?
Na to twarz Wei Wuxian'a zrobiła się cała czerwona.
- Ja.. Em..- Wei Ying zrobił się nieśmiały.
Ogarnął go wstyd i nie wiedział co robić.
- Wei Ying spokojnie. Oddychaj.- powiedział Lan Wangji i ogarnął jego włosy.Wei Ying westchnął i wtulił się w Lan Wangji'ego. Puścił króliczka który odskoczył w jakąś stronę.
- Wracajmy do domu. Ściemnia się.- zauważył Lan Wangji.
- Okej.
Wstali z koca. Lan Wangji wziął go w ręce i szybko uwinęli się do domu.Wei Ying przygotował im kolację. Położył talerze z jedzeniem na stole. Lan Wangji usiadł i wziął talerz z jedzeniem. Wei Ying wziął patyczki z talerzem w dłonie.
Zaczęli jeść kolację.Po kolacji. Odnieśli naczynia i je umyli. Potem wrócili do Jingshi.
Lan Wangji przygotował kąpiel dla Wei Ying.
- Dziękuję.- wymamrotał cicho Wei Ying.
- Co ty na to aby razem wsiąść kąpiel~?- zapytał Lan Zhan.
Na twarzy Wei Ying pojawił się szok i cały czerwony wymamrotał.
- Bezwstydny.
Lan Wangji zachichotał na zachowanie Wei Wuxian'a.Nastolatek wygonił Lan Zhan'a z łazienki. (?)
Rozebrał się i wszedł do wanny. Zrelaksował się w wannie.
Wymył się dokładnie.
Wyszedł z wanny, a krople wody płynęły po jego gładkim ciele.Wziął ręcznik i wytarł swoje ciało. Założył szaty do spania. Wyszedł z łazienki.
- Lan Zhan.. może ty teraz weźmiesz kąpiel?
- Mhm. Idź spać Wei Ying. Dobranoc.
- Dobranoc. Lan Zhan.
Poszedł do swojego pokoju i położył się na łóżku.
Zmiękczony całym dniem od razu zasnął.To tyle w tym rozdziale
Do zobaczenia w kolejnym rozdziale króliczki 👋🐇
Życzę miłego dnia i miłej nocy
Słów 845
CZYTASZ
Puste wnętrze ||WangXian|| Omegaverse FanFiction
FanfictionLan Wangji kiedyś zachowywał się okropnie dla swoich uczniów tym bardziej dla młodego Wei Ying. Młody Wei Ying powstawania zemścić się na Lan Wangji'm i dokonuje tego. Zabija go przy tym. Lan Wangji bardzo żałuję swych złych czynów. Bogowie dają mu...