౨ৎ. 𝐂𝐀𝐍𝐍𝐈𝐁𝐀𝐋, the walking dead PL
ㅤㅤㅤㅤㅤ ㅤㅤㅤㅤㅤㅤ ㅤㅤㅤㅤㅤㅤ ❝𝗜 𝗛𝗔𝗩𝗘 𝗔 𝗛𝗘𝗔𝗥𝗧, i swear i do
just not baby when it comes
ㅤㅤㅤㅤㅤ ㅤㅤㅤㅤㅤㅤ to you, i get so hungry..❞
ㅤㅤㅤㅤㅤ
...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
ooo. THE FUCKING WORLD ENDED WHEN IM WEARING HEELS!
HAZEL GRIMES mimo wszystko kochała swoją prace. Było coś bardzo osobliwego w pomaganiu światu poprzez łapanie seryjnych morderców, w których głównie się specjalizowała.
Odkąd się urodziła, żyła w cieniu idealnego brata, który pomimo przeciwności losu wyszedł na prostą - ożenił się z Lori, znalazł dobrze płatną pracę szeryfa i dorobił się cudownego synka o dźwięcznym imieniu Carl.
Wyłoniła się z otchłani znieważenia dopiero, gdy dostała się na kurs federalny, o którym opowiadała już od liceum - nikt nie wierzył kruchej nastolatce, że za parę lat wespnie się na szczyt.
Cóż, ku zaskoczeniu całej familii Grimes'ów, ukończyła studia z wyróżnieniem.
Obszary programu obejmowały przestępstwa przeciwko dzieciom i dorosłym, groźby komunikacyjne, korupcję oraz dochodzenia w sprawie zamachów bombowych i podpaleń.
Na początku było jej ciężko oddzielić życie prywatne od służby, ale po czasie granica między nimi całkowicie się zatarła - blondynka praktycznie nie miała życia poza pracą, odseparowała się od rodziny i bliskich, sporadycznie odwiedzając ich w razie szczególnej potrzeby.
Można rzec, że kierowały nią różne pobudki, ale głównie chodziło o zapewnienie im bezpieczeństwa - to, że jej brat był policjantem wcale nie oznaczało, że był niezniszczalny.
Ta teoria bardzo szybko się potwierdziła, gdy to Rick został postrzelony na jednej z akcji, a młoda Hazel poczuła, że nawet jako agentka federalna nie jest w stanie obronić ludzi, których kocha.
Dzisiaj mijało siedem miesięcy odkąd starszy Grimes był w śpiączce, zatem naturalnie blondynka zamierzała wziąć wolny weekend i zgodnie z tradycją, odwiedzić go w szpitalu. Potrzymać go za rękę, opowiedzieć mu o najnowszych sprawach, które rozwiązała.
