"Bad boy&pyskata"

Prolog

Melbourne. Duże miasto w południowo-wschodniej Australii. Deszczowe chmury niemal każdego dnia okrywają płachtą słoneczne niebo tego głośnego centrum życia.

Pokaźne, szklane wieżowce, duże, dymiące fabryki, szybkie samochody przemieszczające się jakże ruchliwymi ulicami miasta. Tłumy przechodniów mijających się każdego dnia i nawet nie zdających sobie sprawy z tego, iż za każdym razem spotykają te same osoby. Nikt nie zwraca tu uwagi na otoczenie, goni za chwilą, za światem, traci tak cenne życie, które przecieka im między palcami w zawrotnym tempie.

Ukryty został tu piękny i zapomniany skrawek przepełniony zielenią i kwiatami nad lśniącą w zachodzącym słońcu rzeką Yarra.

Szum, pęd mijających dni, szarość codzienności, a w tym wszystkim ona. Dziewczyna z nikąd. Wrażliwa i krucha istota chowająca się pod powłoką silnej i aroganckiej siedemnastolatki. To właśnie Anastazja.

Dziewczyna z północnej Californii, której nie można nazwać jej domem. Liczne przeprowadzki związane z pracą ojca i ciągła zmiana otoczenia nie wpływają na nią korzystnie.

Anastazja mieszka tu już od dwóch lat, a nadal czegoś jej brakuje. Jej przyjaciółka Bell wspiera ją jak może i nieodstępuje jej na krok.

Pewnego dnia na drodze dziewczyny staje on. Silny, przystojny, seksowny i jakże złowrogi brunet o brązowych, błyszczących oczach.

Ona z zewnątrz złośliwa i pyskata, on postawny z wściekłością malowaną na twarzy.

Co z tego wyniknie? Jak może zakończyć sie ta niezapomniana przygoda tych jakże sprzecznych, a jednocześnie wręcz jednakich młodych ludzi, która rozpoczęła się właśnie dziś?