Wstałem gdy słońce powoli zaczęło pokazywać swe jasne oraz ciepłe promienie, wraz z Paimon postawiliśmy wyruszyc do Liyue, słyszałem wiele dobrych rzeczy na temat wspomnianego regionu. Pościeliłem łóżko, a nastepnie opuściłem hotel, przed wyjściem z Monstad zrobiłem parę potraw na drogę i ulubione jedzenie Paimon które od razu zjadła. Powoli wychodziliśmy z miasta, zaczęliśmy naszą przygodę do obcego nam regionu.
--Time Skip--
Czas podróży się trochę przedłużył ze względu na chesty, które były w pobliżu oraz zmęczenie. Przez większość drogi rozmawiałem z Paimon, wymienialiśmy się przemyśleniami na temat mojej siostry. Było tak wiele teorii których nie mogę aktualnie potwierdzić ani odrzucić, to stresujące, a zarazem niepokojące. Gdy staliśmy przed główną bramą do Liyue aż zaparłem dech w piersiach, miasto wygląda tak pięknie. Byłem bardzo zmeczony, ale nie mogłem się powstrzymać od zwiedzenia przynajmniej małej części miasta.
Szedłem powoli rozglądając się i podziwiając architekturę części regionu. Wiele spojrzeń ludzi trafiało na mnie, bylo to trochę niekomfortowe, ale nie przejmowałem się tym za bardzo. Paimon coś do mnie mówiła natomiast nie słuchałem jej, w pewnym momencie rozglądając się mój wzrok z jakiegoś powodu zatrzymał się na trochę niższego chłopaka z ciemno niebieskimi włosami oraz pasemko ciemnego morskiego. Rozmawiał z kimś, właściwie więcej słuchał wypowiedzi drugiej osoby niż sam się odzywał. Spojrzałem w Jego oczy, były najpiękniejszym cudem jakie kiedykolwiek zobaczyłem, żółte oczy z brązowymi rombami w środku. Na powiekach miał pomarańczowe kreski, które idealnie pasowały do koloru oczu oraz lekko rozowych ust.
Nie wiem ile wpatrywałem się w niego, stał tak daleko ode mnie, ale obrócił głowę i spojrzał akurat w me oczy. Po chwili zakończyłem nasz krótki kontakt wzrokowy, Paimon krzyczała na mnie ze jej nie słuchałem. Poszliśmy coś zjeść, a nastepnie kierowalem się do hotelu z przyjaciółką. W czasie trasy do przyszłego miejsca zamieszkania myslalem o tej osobie, wyglądał naprawdę uroczo i niebezpiecznie.Zapłaciłem za mieszkanie nr. 8 i od razu po wejściu oraz zamknięciu domu poszedłem spać. Po obudzeniu ujrzałem również śpiącą Paimon, była okolo 8:40, zrobiłem śniadanie dla współlokatorki i dla siebie. Po zjedzeniu zostawiłem jej karteczkę obok jej łóżka z napisem ,,Idę na spacer, śniadanie dla Ciebie jest na stole w kuchni. Smacznego!!! ".
Po cichu opuściłem mieszkanie aby nie obudzić Paimon. Zacząłem oglądać pozostałą część miasta, gdy tak chodziłem myślałem o wielu ważnych rzeczach. Byłem tak zamyślony że nie pamiętałem które budynki wiedziałem. Opuściłem Miasto, rozglądałem się za kolejnymi questami lub skrzynkami.
Znalazłem ich wiele w krótkim czasie, nieco się oddaliłam od domu więc oby Paimon mnie znalazla,
Spacerowałem.
Wszystko było tak spokojne, gdy ciepłe promienie słońca dotykały mą twarz, lekki wiaterek schładzał moje cialo. Tak sobie chodziłem z własnym poczuciem spokoju, dopóki nie ujrzałem tego samego chłopca co wcześniej. W porownaniu do niego późno go zauważyłem, spojrzałem na niego, a on odwrócił wzrok. Chcę do niego podejść, ale z jakiego powodu...?----------- Notka od Autora -----------
Jeśli 1 chapter będzie miał przynajmniej parę wyświetleń, kontynuuje pisanie rozdzialow. Chciałem tez podziekowac jesli ktos to wlasnie czyta,
Dziękuję.Wraz z notką 495 słowa.