Wayne
Zaraz po tym jak przyleciałem do Los Angeles dostałem informację że nasz kuzyn Vincent został zamordowany. Krew w moich żyłach się gotowała, czułem na sto procent że to nie było przypadkowe morderstwo. A kurat teraz kiedy przyleciałem do Kalifornii żeby zabić Lise Comorow. Za cholerę nie mogłem zrozumieć o co chodzi i dlaczego chce zabić moją całą rodzinę, ale liczyłem że się tego dowiem. Zatrzymałem się w hotelu, w okolicach Los Angeles. Usłyszałem dźwięk dzwoniącego telefonu, spojrzałem na wyświetlacz i zobaczyłem imię Ivana.
- Czemu zawdzięczam ten telefon bracie.
- Nie błaznuj Wayne, właśnie lecę do ciebie. Sprawa się skomplikowała właśnie dostałem telefon od Iriny że Naomi zniknęła.
- Co ty kurwa pierdolisz jak to zniknęła. Cholera założę się że coś z tym wspólnego ma rodzina Comorow.
- Dlatego z samego rana będę w Los Angeles. Gdzie się zatrzymałeś.
- W okolicy centrum. Adres ci zaraz podeślę, w takim razie widzimy się za kilka godzin bracie. Na razie.
- Na razie.
Wieści od Ivana sprawiły że jeszcze bardziej się wnerwiłem, miałem wielką ochotę przywalić komuś. A jeszcze bardziej irytujące było to że nie mogłem znaleźć tej dziewczyny z klubu, jakby zniknęła z powierzchni ziemi. Niby każdego można znaleźć ale nic nie mogłem znaleźć na temat tej dziewczyny, jakby nigdy nie istniała.
***
Kiedy wstałem w moim pokoju byli prawie wszyscy moi bracia, pierwszy odezwał się jak zwykle Hades.
- Mamy nowe informacje oprócz Naomi zniknęli również Hajes i Martina. Możliwe że chodzi tu o poranchunki. Ale jest też zła wiadomość Ethan nie żyje.
- W takim razie co robimy. - po chwili odezwał Lucas.
- A bo ja kurwa niby wiem, miałem tylko zabić Lise Comorow, a teraz nie będzie to łatwe zadanie, jeżeli poluje na nas.
- To od samego początku nie było proste zadanie.
- No co ty nie powiesz Ivan. To może nas wszystkich oświecisz jak chcesz ją wybawić.
- Uda mi się to zrobić. Ponieważ wyznaczono nagrodę za głowę barona meksykańskiego. Nagroda to 450 milionów dolarów.
- Co taka duża.
- Ponieważ zabił rosyjskiego, sycylijskiego i argentyńskiego barona narkotykowego.
- I jeszcze jest na wolności. - spytał się zdziwiony Liam.
- Zmieniając temat gdzie jest Jacob. - spytałem ponieważ nasz brat nigdy nie opuszczał rodzinnych polowań.
- Pojechał rozprawić się z ojcem Katriny i zabić jej brata i przyrodnią siostrę Katherine.
- Mam tylko nadzieję że się nie zabije przy okazji.
- Mam pewien pomysł sprawdźmy teren, potem obmyślimy plan, a wieczorem pójdziemy do klubu.
- Wchodzę w to.
- Ja też.
- To ustalone czas zacząć polowanie na Lise Comorow.
CZYTASZ
WAYNE TORINO FAMILY #1
RomanceWayne Torino jest uważany przez całą rodzinę za najbardziej bezdusznego i bezwzględnego człowieka który kocha sprawiać ból. Dostaję zlecenie na albańską piękność Lise Comorow, która wyjechała do los Angeles i już tam została, dowodziła klanem naj n...