Prolog

3 1 1
                                    

Vivian Riviere była francuska czystej krwi. Wraz z rodzicami przeprowadziła sie w drugiej połowie sierpnia do angli ponieważ jej ojciec dostał awans w ministerstwie. Dziewczynka od dziecka miała wspaniały kontakt z rodzicami, głównie z matką bo ojciec zazwyczaj pracował, ale kiedy był bardzo opiekuńczym tatą. Dziewczynie nie przeszkadzała przeprowadzka, sama zawsze marzyła o mieszkaniu na przedmieściach Londynu. Do niedawna uczesała ona do Akademi Beauxbatons gdzie chodziła wraz z swoją przyjaciółka Alex Lussier z którą obiecała cały czas kontakt listowny. Ale teraz startowała kompletnie sama w nowym miejscu ale była bardzo pozytywnej myśli.

Skończyła właśnie odkładać ostatnią książkę na półkę. Była już rozpakowana i postanowiła trochę się ogarnąć po całym dniu przeprowadzki.

Jej pokój był całkiem sporych rozmiarów. Ściany były w jasnym odcieniu szarości, zaraz po wejściu na lewo znajdowała sie jej toaletka przed wielkim oknem. Zaraz na prawo od niej było siedzisko pod oknem w wnęce. Na przeciwko wejścia po lewej stronie było jej biurko i kilka regałów pełnych książek. Nie tylko miłosnych ale i do nauki.

Dziewczyna była bardzo mądra, wybiegała często swoimi umiejętnościami poza swój wiek przez co często była najlepsza na roku. Najlepiej szły jej eliksiry ale było to u niej rodzinne, większość z jej rodu bowiem zajmowała się alchemią. Byli bardzo z tego znani. Kochała czytać, uwielbiała czuć sie jakby była w opowieści którą aktualnie czyta. Nie była jakąś wielką romantyczką, wolała skupić się narazie na nauce ale ze spokojem czekała na dzień kiedy kogoś pokocha ale nie spieszyła sie niczym.

Zaraz na prawo po wejściu były drzwi do średniej wielkości łazienki. Zaraz za drzwiami stało wielkie łóżko z mnóstwem poduszek i szafkami nocnymi po obu stronach. Za łóżkiem znajdowały sie kolejne drzwi tym razem do dużej garderoby dziewczyny która uwielbiała się stroić na każdą okazje. Nie po to aby się komuś przypodobać ale dlatego że kochała ciuchy. Miała do nich rękę i każdy mógł to potwierdzić że dziewczyna miała styl i zawsze sie dobrze prezentowała. Dziewczyna zawsze była kulturalna, rodzice dobrze ją wychowali. Zawsze ubrana odpowiednio,schludnie była miła i nie obchodziło jej jak czystą krew ktoś miał, traktowała każdego równemu sobie.

Za drzwiami od garderoby był wielki fotel zaraz obok regałów na książki i wielkim oknem.

Weszła do gorącej wody wanie i się zrelaksowała po ciężkim dniu. Kiedy zeszła na dół na kolacje rodzice właśnie nakładali do stołu w czym im pomogła. Usiedli razem do stołu kiedy mama zaczeła

-Kochanie z ojcem dostaliśmy zaproszenie na kolacje od miłej pary kilka domów dalej. Ich córka podobno uczy się w Hogwarcie i jest w twoim wieku- Powiedziała Margot spoglądając na córkę z ekscytacją

-I z mamą pomyśleliśmy że może chciała byś sie wybrać z nami przy okazji mogła byś poznać nową koleżanke- Skończył tata

-Oczywiście, juz sie nie mogę doczekać-

-Przy okazji słońce...-zaczęła mama V rozglądając sie za czymś po pokoju kiedy zobaczyła kopertę leżącą na stoliku kawowym. Jej mąż odrazu zauważył czego szuka i za szybkim machnięciem różki miał kopertę w ręce. Na co kobieta tylko westchnęła zwracając się do męża

-bez różdżki też byś dał rade Edwardzie-

-Za to jest łatwiej i szybciej- zaśmiał sie do żony

-Wracając skarbie przyszedł twój list z hogwartu, myśle że na dniach będziemy mogli pójść kupić ci potrzebne rzeczy-

-Dobrze mamo. A o której jutro jest ta kolacja?-

-18:30 mamy sie zjawić-

Dziewczyna tylko pokiwała głową i kończąc swoje jedzenie podziękowała i odeszła od stołu zabierając ze sobą list udała sie do pokoju. Wskoczyła na łózko odłożyła list na szafkę i zasnęła wykończona całym dniem

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 26 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Złe nastawienie ~ Remus Lupin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz