~

9 2 4
                                    

Wtem przyszedł Pijak. Wyglądał na wystraszonego. Mały Książę podszedł i zapytał co się stało. Odpowiedział, że "oni" wrócili.
- Kto wrócił?
-...
Mężczyzna patrzył w zupełnie inną stronę niż młodzieniec pustym wzrokiem bez wyrazu, jakby dusza opuściła jego ciało.
-Znowu masz kaca?- zapytał chlopiec.
-Tak, a co?
-A, rozumiem.
"Czyli znowu się upił. Halucynacje to typowy objaw. Ten debil nie wie, że istnieje takie coś jak inflacja i z tym jego alkoholizmem to go na picollo niedługo nie będzie stać." - pomyślał Mały Książę. Nagle popatrzył tam, gdzie od jakiegoś czasu przerażonym, martwym wzrokiem spoglądał Pijak. Nie wierzył w to, co zobaczył. W oddali widać było 3 razy większe od domu jednorodzinnego toalety, z których wystawały głowy ludzkie.
-Skibidi dop dop dop yes yes- slychac bylo z odległości paru kilometrów.
Przypomniał sobie o Róży. Łzy napłynęły mu do oczu. W pośpiechu wrócił na swoją planetę i podbiegł do kwiatu.
-Wszystko okej?- zapytał.
Biedna ledwo oddychała, widać było że coś się stało.
-...- nic nie odpowiedziała.
-Słuchaj kurwa.
-Ksią...żę........
-No?
-K-kocham.....Cię
I wtedy szeroko otworzyła oczy. jej płatki straciły kolor, a łodyga się złamała przez co martwa Róża upadła na ziemię.
- No, a ja kocham Brawl Stars- powiedział Książę, po czym wyjechał do Meksyku.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 11 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Moje opowiadanie o Małym Księciu.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz