PROLOG

550 75 8
                                    

Moje życie od zawsze wydawało mi się bajką. Miałam dwójkę kochających rodziców, całkiem znośnego bliźniaka, super ciocię i najlepszą na świecie przyjaciółkę. A do tego, w wieku czternastu lat spełniłam swoje największe marzenie, podpisujac kontrakt płytowy z wytwórnią.

Miałam wszystko o czym większość mogła marzyć i byłam z tego powodu cholernie szczęśliwa.

Jednak wszystko się zmieniło wraz ze śmiercią mamy. Moje życie zmieniło się w koszmar i to dosłownie w ciągu dwudziestu czterech godzin.

Grałam właśnie koncert w Los Angeles, gdy otrzymałam druzgocącą wiadomość.

Mama miała zawałpowiedział załamanym głosem bliźniak. – Nie żyje. Przyjedź, jak najszybciej.

Ludzie równie reaguję na takie wiadomości, niektórzy wybuchają płaczem, inni mdleją, a są też tacy co wybuchają śmiechem. Znałam dziewczynę, która to właśnie w taki sposób zareagowała na wieść o śmierci swojej ukochanej babci. Była pewna, że był to żart. Nie był.

Nie należałam do żadnej z tej kategorii. Ja milczałam, słuchając jak pokrótce opowiada o tym, coś się stało. Nie pamiętam nic z naszej rozmowy, po tymi trzema zdaniami: mama miała zawał. Nie żyje. Przyjedź jak najszybciej i jego pytaniu, czy przyjadę, na które odpowiedziałam: tak.

To był ostatni raz, kiedy się odezwałam.

#imperfectstormii

ImperfectWhere stories live. Discover now