Shane : odwzajemniłem uścisk brata tony mi powiedział czy położy się koło niego kiedy położyłem się koło Tony ego przestał płakać a po chwili zasnął po 15 minutach przyszedł vincent ale gdy wszedł zawołał go lekarz
L: Dzien dobry mam dla pana wieści
V : Jakie
L: Mamy dla Pana brata leki tylko będą one kosztowały 2 tys . Zł
V: Super mogę już teraz zapłacić
SHANE :
kiedy Vincent wchodził do sali widziałem na jego twarzy uśmiech czyli jakieś dobre wieści
V : Shane mam dobrą wiadomość mamy leki na tonyego a za 2 dni już może wyjść
S: ulżyło mi na duchu ze są te lekarstwa
Okej odpowiedziałemV: chcecie zostać sami bo ja już pojadę
S: Okej możemy zostać
Kiedy Vincent wyszedł położyłem. Się obok tony ego i popatrzyłem. Na jego twarz wiem że jesteśmy bliźniakami ale twarz miał po naszej zmarłej mamie
Bardzo za nią tęsknimy. Widziałem że tony już miał otwarte oczy odrazu się do niego usmiechnolemT: Co tak się uśmiechasz
S:Mamy dla ciebie leki będziesz żył a za 2 dni wychodziszT: Serio extra
S: chcesz coś zjesc
T: nie ale możesz przynieść mi wodę
