4. obietnica

98 5 0
                                    

21 listopada 2021

16:23

Natalia Sokołowska
hejka, generalnie o 17 wlatuje finał t5m na yt i oglądamy go wszyscy razem w domu genzie, chcesz to mozesz przyjechac

sorki że tak późno informuję 🙏🏻🙏🏻 pliska przyjedź

Gloria Kniat
omgg jasne juz lece!!
*użytkownik Natalia Sokołowska polubił wiadomość*

Wysłałam wiadomość, po czym - jako że Przemek siedział z nimi od rana, a ja moje auto zostawiłam w domu rodzinnym - zamówiłam ubera. Spryskałam się jeszcze moimi ulubionymi perfumami, z kuchni wzięłam pringlesy, założyłam buty i wyszłam.

Po kilku minutach oczekiwania w zimnie, bo kto inny jak ja stwierdziłby, że wyjście w topie na ramiączkach gdy temperatura sięga 8 stopni Celcjusza to dobry pomysł, zobaczyłam jak samochód zatrzymuje się przed blokiem. Wsiadłam do środka, powiedziałam "dzień dobry", a reszta drogi minęła w ciszy.

Gdy w końcu kierowca dotarł na miejsce podziękowałam i wyszłam z auta. Podeszłam do domu i wpisałam kod, wchodząc do środka.

- O, jesteś idealnie na czas, jest za pięć piąta. Siadaj z resztą, ja zaraz dołączę, tylko muszę przynieść cole z garażu. - powiedziała Alicja.

- Jasne, pomóc ci? - zaoferowałam.

- Nie dzięki, leć do reszty. - uśmiechnęła się, co ja odwzajemniłam.

Dołączyłam do dość sporej grupy osób w salonie. Usiadłam koło Natalki, stawiając chipsy na stole.

- Czy to są moje pringlesy? - zapytał po chwili Przemek.

- Wybacz, nie widziałam, żeby były podpisane. - uśmiechnęłam się ironicznie, po czym przeniosłam wzrok na ekran telewizora, na którym zaczęło się odliczanie od 10 w dół.

Odcinek zaczął się standardowo szybkim przypomnieniem, co działo się w ostatnim. Następnie Karol wytłumaczył, co będą robić. Finaliści mieli tak naprawdę sami wymyślić, jaki film nagrają i jak to zrobią.

"W dzisiejszym odcinku mamy za zadanie by stworzyć sami od samego początku do końca odcinek, wymyślić do tego odpowiednie rekwizyty, mamy także ograniczony budżet, bo 1000 zł, no i jakby po prostu musimy od A do Z wymyślić wszystko razem z tym jak chcemy żeby nasi operatorzy nas nagrywali, ile kamer mamy mieć, więc tak jakby cały proces powstawania jednego odcinka." wypowiedziała się Faustyna.

- Jezuuu ale mnie dalej cringe'uje jak oglądam siebie - powiedziała, na co się zaśmiałam i wzięłam garść chipsów z miski.

Potem widzieliśmy czwórkę finalistów siedzących przy stole i ustalających, co chcą robić, a w tle głos Bartka.

„Siedliśmy sobie po prostu we czwóreczkę, wyciągnęliśmy sobie zeszyt"

Zdążyłam usłyszeć tylko tyle, gdy kadr zmienił się na chłopaka, a ja zarejestrowałam tylko jeden napis na ekranie, przez który zakrztusiłam się chipsami.

Bartek Kubicki.

Nagle z sekundową prędkością do mojej głowy wleciały wszystkie wspomnienia z przeszłości. Przez ten cały czas to był on.

- Sorki, muszę iść do łazienki, oglądajcie dalej. - powiedziałam i wstałam z kanapy.

Skierowałam się w stronę łazienki na parterze, czując na sobie czyjś wzrok. Weszłam do niej i się zamknęłam. Położyłam dłonie na umywalce i zaczęłam patrzeć w swoje odbicie. Wspomnienia z dzieciństwa uderzały w moją głowę jak kula armatnia.

Wytarłam łzę, która spływała mi po poliku. Spojrzałam na bruneta i znowu wybuchnęłam płaczem, na co chłopak przyciągnął mnie do siebie, głaskając mnie kojąco po plecach.

- Gloria... - wyszeptał mi do ucha, jednak za bardzo go nie słuchałam. Wyprowadzałam się.

On też płakał. To przecież ja go opuszczałam, nie on mnie. Dlaczego więc czułam się, jakbym to ja cierpiała na tym bardziej?

- Gloria, popatrz na mnie. - podniosłam głowę. Prawie w ogóle nie widziałam jego brązowych tęczówek, przez łzy które wypełniały moje oczy po brzegi. - Obiecaj mi, że jeśli jakimś cudem naprawdę kiedyś na siebie wpadniemy, nie zakochamy się w sobie. Nie poradzę sobie, gdy znowu cię zobaczę...

Nie dowierzałam w to, co mówi. Nie ranił tylko mnie. Ranił też siebie.

- Nie, nie rób nam tego... - załamał mi się głos.

- Proszę, zrób to dla mnie... - powiedział, dalej głaskając mnie po plecach.

- Obiecuję, Bartek...

- Obiecuję, Gloria... - wyszeptał.

O ironio.

Tak bardzo za nim tęskniłam.

Miałam ochotę nie wychodzić z łazienki i siedzieć tu tak długo, aż sobie to wszystko poukładam, jednak wiedziałam, że zaraz ktoś by się zaczął martwić.

Wytarłam łzy, które zaczęły mi się zbierać w kącikach oka i wróciłam do reszty.

Tak bardzo chciałam do niego podejść i go przytulić. Mojego Bartka.

Błagam, powiedzcie, że ja też mu się przypomniałam.

***

Po ponad godzinie film dobiegał końca. Przyglądałam się, jak brunet wypowiadał się w setce o tym, jak od jego strony wyglądały emocje z wygraniem programu.

„Cieszę się, bardzo się cieszę, nie wiem, nie wiem jeszcze co mam w ogóle myśleć, dzwoniłem przed chwilą właśnie do dziewczyny, do rodziców"

Kurwa.

—————————————————————————

cześć misiaki! po dłuższej przerwie macie kolejny rozdział, mam nadzieję że to, co się w nim zadziało wynagrodzi wam moją nieobecność🫶🏻 koniecznie dajcie znać jakie macie odczucia i co mogę poprawić!!

będę wdzięczna za zostawienie gwiazdki ⭐️

WHAT ARE THE CHANCES || Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz