Wszystko się zaczęło
W trakcie roku szkolnego przeprowadziłam się do Chicago, moi rodzice ciągle się kłócili, a ja potrzebowałam spokój i ciszę, aby się uczyć. Ojciec był alkoholikiem, codziennie pił, jak wracał z pracy, był już najebany. Często podnosił rękę na mamę. Zawsze wstawałam w jej obronie. Ojciec nie zwracał uwagi czy są goście, czy koleżanki do mnie przyszły. On pił do upadłego Dostałam się do swojego wymarzonego uniwersytetu, więc byłam szczęśliwa! Chciałabym wrócić wspomnieniami do pierwszego dnia w szkole.
***************
23 listopada 2023- pierwszy dzień na uniwersytecie. Byłam bardzo zestresowana. Pierwszą lekcją była biologia z moją wychowawczynią w sali 26. Gdy zadzwonił dzwonek, wszyscy zajęli swoje miejsca w sali, wolne krzesełko było tylko w pierwszym rzędzie na przeciw biurka, nic nie mogłam zrobić, bo wszystko było już pozajmowane więc usiadłam. Kiedy weszła pani profesor natychmiast poprosiła mnie na środek klasy, abym się przedstawiła. -Dzień dobry, dzisiaj mamy zaszczyt poznać nową uczennicę naszej szkoły i klasy, przedstaw się, proszę- powiedziała Pani Robble. -Dzień dobry pani profesor i witam was!-pomachałam i się uśmiechnęłam. Nazywam się Izen Toble. Mam 19 lat i przeprowadziłam się tydzień temu do Chicago, skończyłam liceum ogólnokształcące. Byłam na dziale humanistyczno-prawnym-dziennikarskim. W tej szkole chce rozwijać swoją edukację dalej. Mam młodszego brata, który ma 12 lat. Moja mama jest ordynatorem w szpitalu, a tata prawnikiem. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy! -Dziękuję, cieszymy się, że postanowiłaś do nas przyjść, przyjmiemy ciebie bardzo miło. Usiądź proszę- rzekła pani profesor. Zadzwonił dzwonek na przerwę, poszliśmy do innej sali. Każdy ponownie zajął swoje miejsca. Wyciągnęłam telefon, aby odpisać mamie, lecz nagle podeszła do mnie dziewczyna. - Cześć! chcesz się zapoznać? Możesz usiąść ze mną, nazywam się Bubie- powiedziała z zachwytem. Jasne!- rzekłam. Zebrałam swoje rzeczy i usiadłam obok niej. Do końca przerwy ciągle rozmawialiśmy. Dziewczyna była strasznie rozgadana i wesoła, więc ja nie musiałam zbytnio się odzywać. Jak zadzwonił dzwonek w drzwiach ukazał się wysoki, bardzo dobrze zbudowany i przystojny brunet. Popatrzył się na mnie, uśmiechnął się i zawołał Bubie. Dziewczyna wstała i wyszła do niego, rozmawiali. W pewnym momencie w dwójkę zaczęli się na mnie patrzeć i uśmiechać. Bubie wróciła na miejsce, ponieważ wszedł już profesor. Przez cała lekcję myślałam o tym brunecie, ale lekcja tak szybko minęła, że nawet nie wiem czy coś pisaliśmy. Wszystkie lekcje się skończyły, poszłam na parking gdzie zaparkowałam swój samochód, nagle podbiegła do mnie Bubie i zapytała się czy mogłabym ją podwieźć. Na szczęście mieszkała niedaleko mnie więc się zgodziłam. Całą drogę rozmawiałyśmy i śpiewałyśmy piosenki, kiedy odwiozłam ją, postanowiłam zajechać jeszcze do sklepu spożywczego, aby kupić coś na obiad i kolację. Zaparkowałam samochód, weszłam do sklepu, a moim oczom ukazał się ten przystojny brunet ze szkoły. Złapaliśmy kontakt wzrokowy, mężczyzna uśmiechnął się do mnie, a ja odwzajemniłam uśmiech i poszłam szybko po to, co chciałam kupić. Kiedy wróciłam do domu i rozpakowałam zakupy, zobaczyłam na telefonie powiadomienie, że ktoś wysłał mi zaproszenie do znajomych na Facebooku i zaobserwował mnie na Instagramie. Kiedy zobaczyłam zdjęcie profilowe ukazał mi si brunet ze szkoły i sklepu. Zadzwoniłam do Bubie i okazało się, że ona dała mu mojego Facebooka i Instagrama. Automatycznie zaakceptowałam i zaobserwowałam mężczyznę. Zaczęłam robić obiad kiedy mój telefon zawibrował, zerknęłam i otrzymałam wiadomość od chłopaka ze szkoły. Od: XmaxX Masz strasznie śliczną urodę. Te brązowe włosy opadające Ci na twarz, śliczne zielone oczka, ta grzywka Ci bardzo pasuje. Sylwetkę masz nie z tej ziemi. Błagam, poznajmy się. Do: XmaxX Dziękuję bardzo za miłe słowa z twojej strony, owszem możemy się poznać, nie widzę nic przeciwko ;) Cały czas pisaliśmy, mężczyzna był o rok starszy ode mnie i na tym samym kierunku co ja na uniwersytecie. Jutro mamy się spotkać po szkole do kawiarni, mam nadzieję, że przyjdzie. ************
Lekcje bardzo szybko mi zleciały, wszystkie przerwy spędziłam z Bubie i opowiedziałam jej o wszystkim co było wczoraj. Umówiłyśmy się, że jutro do mnie przyjdzie i wszystko jej opowiem co się dzisiaj wydarzy. Wróciłam do domu, zdjęłam dresy i ubrałam jasne jeansy, biały top z lekkim dekoltem i na wierzch katanę, w przedsionku ubrałam buty i wyszłam. Zmierzałam w stronę kawiarni, która była niedaleko mojego mieszkania więc postawiłam na spacerek. Kiedy przyszłam on już tam się znajdował. Max Cerel w osobie, a nie przez telefon. Weszłam do środka i zajęłam miejsce na przeciwko niego. Mile zaskoczony mężczyzna uśmiechną się i rzekł: -Dziękuję, że przyszłaś. Uśmiechnęłam się. Podeszła do nas kelnerka, zamówiłam sernik i małą latte, za to Max zamówił tylko wodę. Śmialiśmy się, żartowaliśmy i rozmawialiśmy. Bardzo miło spędziłam z nim czas, kiedy skończyłam jeść, to był już zachód słońca więc poszliśmy do parku na spacer, było bardzo romantycznie. Wybiła godzina 23:00, mężczyzna odprowadził mnie pod blok, na pożegnanie się przytuliliśmy, ale Max zaczął się przybliżać. Chłopak porozglądał się dookoła i zobaczył, że lampy zgasły i nikogo obok nie ma. Wziął mnie za biodra, popchał na ścianę i przybliżył usta do moich mówiąc: -Dziękuję, za bardzo mile spędzony czas, mam nadzieję, że to się powtórzy, młoda. Nagle mnie pocałował, motylki w moim brzuchu wirowały w kółko. Kiedy przestał, nadal i bardziej chciałam jego ust. Weszłam do klatki i poszłam do mieszkania. Całą noc rozmyślałam co się właśnie wydarzyło. Przelizałam się z typkiem, którego znałam jeden dzień, KURWA JEDEN DZIEŃ... Kiedy rano się obudziłam zadzwoniłam do Bubie i opowiedziałam jej wszystko co się wydarzyło dzień wcześniej. Po długiej rozmowie z moją przyjaciółką spakowałam się i poszłam na wykłady. Mieszkałam niedaleko uniwersytetu więc poszłam pieszo. Gdy weszłam i zajęłam swoje miejsce zawibrował mi telefon. Jakiś post na szkolnym spotted na instagramie.