12 stycznia 2020, Lily
Pamiętam gdy tego dnia mama miała jechać do galerii objecała mi, że później pójdziemy zjeść coś razem. Bardzo się cieszyłam, ponieważ odkąd urodziła się moja siostra Ava nigdzie razem nie wychodziłyśmy. Oczywiście rozumiałam, że tak małe dziecko potrzebuje opieki. Nate czyli mój brat zobowiązał sie do opieki nad małą.
Po południu zaczęłam dzwonić do mamy, ale nie odbierała. Szłam w kieruku gabinetu taty. Nie miałam innego wyjścia mama zawsze odbierała nawet jeśli była zajęta. Za tą ją ceniłam za to, że rodzina zawsze była dla niej najważniejsza. Gdy byłam w salonie zatrzymałam się mój brat oglądał wiadomości.
,, Dziśiejszego dnia w centralnej galerii odbyła się strzelanina, w której brały udział m.in. Lindsay Monet i Kathleen Wiliams. Nasza reportarka, która przyjechała na miejsce ujrzała ciała obu kobiet czyli żon Camdena Moneta i Chadwicka Wiliamsa".
Tylko to usłyszałam moje oczy zalały się łzami nie mogłam w to uwierzyć. Jej już nie było. Kathleen Wiliams moja matka umarła. Poczułam pustkę wraz z jej śmiercią zabrała mojamą duszę i chęć do życia. Jedyna co mnie trzymało to moja rodzina wiem, że nie poradziliby sobie z śmiercią nas obu. Poczułam jak ktoś mnie przytula, były to ramiona mojego ojca.
Chwila...Lindsay... żona Camdena i matka braci Monet również nie żyła. Już rozumiałam, że to nie była przypadkowa strzelanina. Dwie małżonki jednych z najpotężniehszych członków organizacji zostały zamordowane tego samego dnia tej samej godziny być może i tej samej minuty.
18 stycznia 2020, Lily
Dziś był pogrzeb mamy.
Staliśmy przy kaplicce. Z perspektywy innych ludzi musiało wyglądać to dziwnie. Z samego brzegu stał dorosły mężczyzna następnie stały dzieci. Pietnastoletni próbujący powstrzymać łzy, a obok niego czternastolatka z obojętym wyrazem twarzy, z którego nie da się nic wyczytać, a na jej rękach była trzyletnia nie świadoma tej tragedii dziewczynka.
Pogrzeb był ciężki. Po pochowaniu mamy ojciec ze mną i Natem posdeszliśmy do Camdena i Vincenta Monetów.
- Nasze najszczersze kondolencje z powodu śmierci Lissy- powiedział mój ojciec
- Dziękujemy i nawzajem -odpowiedział VincentCała rozmowa o ile tak mogę ją nazwać była krótka. Po dwóch godzinach wróciliśmy do domu.
YOU ARE READING
HONEY II Tony Monet Kontynuowane w innej powieści
Teen FictionOna przewodnicząca szkoły panna idealna i nieskazitelna. Rozkwitająca na zewnątrz gnijąca wewnątrz. Nieradząca sobie z własnymi problemami i śmiercią matki, sprzed dwóch lat. On jeden z rodzeństwa Monet. Ma talent do popadania w kłopoty, z których j...