Wakacje 2015
Sobota: Godzina 5:30
-Noah!!!- Krzyknęłam na całe gardło
Słyszałam szybkie kroki na schodach. No tak, mój brat się zawsze spóźnia
-Czego chcesz pasożycie?- Spytał się mnie brat.
Ma 26 lat, ciemnobrązowe włosy, niebieskie oczy, dość wysoki, nic specjalnego-Musimy się spieszyć do tego całego obozu. Pamiętasz że jutro przyjeżdżają pierwsi obozowicze?- spytałam niewzruszona. Byłam ubrana w jasnofioletowy t-shirt, spodnie dżinsowe do kolan i trampki, włosy miałam spięte w kucyk
-Mel, tak pamiętam, nie musisz sto razy powtarzać tego samego- powiedział mój brat. Był lekko wkurzony ponieważ non stop mówiłam mu o obozie, jakoś od dwóch zeszłych tygodni
-Będę ci powtarzać bo mogę i mi nie zabronisz- powiedziałam ze zwycięskim uśmieszkiem. -Dobra, a tak na marginesie, wiesz może kiedy mama i tata wracają?-
-Mama ma dużo obowiązków, a tata jest zajęty spotkaniami- powiedział Noah -Mama poinformowała mnie że pani Claire pozwoliła tobie zostać na tym obozie-
-Wow, w końcu coś ciekawego niż siedzenie w tej budzie- powiedziałam kierując się do kuchni -Wiesz co? Czasem tęsknię za rodzicami. Chociaż wiem że się o nas troszczą i że posiadamy fortunę to i tak mi ich brakuje-
-Wiem, wiem, ale mamy siebie, to jest najważniejsze- powiedział, poszedł za mną do kuchni
-A wiadomo czy chociaż ty będziesz na tym obozie?- spytałam się
-Ja będę z Dave'm i Roxie, może nie cały czas ale będę- odpowiedział mi mój brat
-Chociaż to, dzięki- westchnęłam -dobra głodna jestem, będziesz coś robić czy coś zamawiamy?-
-Mel jesteśmy na wyspie, myślisz że Owen nam coś przywiezie? To się mylisz- opowiedział -zrobię kanapki, chcesz?-
-Jo, dobre i to- usiadłam przy stole Nudziło mi się, tkwiliśmy na tej wyspie prawie całe życie. Miałam przyjaciół, starych ze szkoły a potem jak tu wylądowałam to zaprzyjaźniłam się z panem Masrani, pani Claire i Owen'em, nuda jak nic
-Melanie! Noah! Chodźcie!- głos Roxie rozbrzmiał bo naszej chatce
-Ludzie dajcie zjeść bo tu padnę- wymamrotałam gdy poszłam w stronę wejścia -Hej Roxie, coś się stało?- spytałam się
-Hej Melanie, myślałam, że jesteście już na obozie, wpadłam żeby sprawdzić czy jesteście gotowi- powiedziała Roxie
-Mieliśmy być tam o 6 rano- powiedział mój brat
-Jest za dwadzieścia, zjedzcie coś i jedziemy. Noah ubierz się- powiedziała Roxie
-Dobra, dobra- odwróciłem się do brata -Kanapki gotowe?- spytałam się a ten skinął głową. -Dobra ja idę jeść- poszłam do kuchni wzięłam sobie kanapki i zaczęłam jeść
——————————————————
Time skip: obóz
Godzina 6:14-Dobra, to co mamy robić?. To miejsce było dosłownie przedwczoraj zrobione- powiedziałam nie bardzo zaciekawiona
-Będziecie musieli jakoś wystroić ten apartament na drzewie, Noah będzie pracował ciężej niż ty Melanie więc się ciesz- powiedział Dave
CZYTASZ
"Fun had already begun- Jurassic world: Camp Cretaceous"
ActionMyśleliśmy, że wszystko będzie w porządku, że dwa tygodnie na wyspie zlecą w mgnieniu oka. Jednak tak się nie stało. Siódemka obozowiczów utknęła na wyspie Isla Nublar, sami, bez opieki, zdani na swój los, na wyspie pełnej krwiożerczych dinozaurów...