6. oh Felix

258 8 0
                                    

W rozdziale będą sceny 18+

.

....... przytuliłam się do chłopaka i lekko się zaśmiałam. Podszedł do nas Ferran, który musiał się wszystko dowiedzieć.
-gołąbeczki od kiedy jesteście razem ?
-co ty takie dociekliwy Torres? - odpowiedział pytająco Felix
-oj przestań, po prostu chce dowiedzieć się kilku rzeczy - on musi wszystko wiedzieć jeśli chodzi o cudze sprawy miłosne - to oczywiste że muszę wiedzieć - dokończył
-od kilku dni - powiedział szybko lecz zrozumiale
-godzin - poprawił mnie Felix
-godzin kurwa - powiedział zaskoczony Ferran
-gdyby nie Fermin nic byście nie wiedzieli ale ta gaduła musi wszystko wiedzieć i wszystko powiedzieć
-z jednej strony dobrze bo ja jako naczelny doradca miłosny musze widzieć o nowych i starych związkach w drużynie, a z drugiej gdyby nie on nikt by się nie dowiedział że jestem z Sirą po 2 tygodniach bycia ze sobą
-dobra, dobra możesz zostawić nas samych
-dobrze gołąbeczki moje
Ferran odszedł a Felix poszedł do łazienki. W między czasie podszedł do mnie Guiu
-słuchaj, sorry że tak wyszło mówiłem ci że na sto procent Fermin nic nie powie nawet jeśli coś wie a jednak wiedział i powiedział wszystko.
-nie twoja wina, nie ty powiedział o tym że ja i Felix jesteśmy razem - próbowałam pocieszyć chłopaka - nie jestem na nikogo zła nawet na Fermina a tym bardziej na ciebie
-no mam nadzieję - powiedział uśmiechnięty a w tym czasie Felix wyszedł z łazienki - dobra lecę bo twój kochanek idzie.
Nic nie odpowiedziałam poprostu pozwoliłam odejść Guiu do reszty. Zaczęła się rozmowa o tym kto co dziś robi. Najwidoczniej tylko ja, Felix i Guiu nie mieliśmy co robić bo każdy miał zaplanowana randkę albo spacer czy coś w tym stylu. Nie przemyśleli tego że będąc 2 tygodnie na Ibizie nie kończenie zawsze znajdziemy sobie zajęcie na każdy dzień. Do tej pory jedynie bawiliśmy się na klifach, urządziliśmy sobie imprezkę na jachcie i udaliśmy na lokalną imprezę w samym centrum miasta. Zaczęłam zastanawiać się co mogę zrobić podczas gdy Pedri i Mel wychodzą na randkę, podobnie jak Aura i Gavi. Balde z Laylą jadą odwiedzić stara znajoma ciemno włosej dziewczyny a Koundé I Lena postanowili że pojeżdżą trochę po mieście. Fermin na zamiar pojechać do Julie żeby spędzić z nią trochę czasu. Nawet Ferran stwierdził że zabierze Sire na wypad niespodziankę a ja miałam siedzieć w domu. Nie zamierzam naciągać Felix'a ma jakiś mini trip czy coś takiego ale nie ukrywam że nie chciałabym się dziś nudzić.
-to co zostajemy we trójkę - zażartowałam z Guiu
-myślałam że może poszedłbym co kluby żeby się tu nie nudzić - odpowiedział - chcesz iść ze mną ?
-nie raczej wolę zostać w domu
-jak chcesz, idę się ogarnąć jakbyś zmieniła zdanie to mów
-dobra
Poszłam na górę do swojego pokoju by trochę odpocząć a za mną oczywiście przywlókł się Scooby, Floki został na dole z Felix'em. Rozłąka psów nie trwała długo bo za 10min przyszedł Felix ze swoim psem.
-zostaliśmy sami
-no cóż, bywa
-idziemy spać - rzucił chłopak a ja tylko przytaknełam. Brunet zdjął koszulkę i położył się obok mnie. Jego ręka wylądowała po między moimi uda gdzie bardzo natrętnie mnie macał.
-Felix kurwa przestań
-czemu? - zadrwił
-bo to boli
-to? - powiedział unosząc głowę do góry i macając mnie jeszcze mocniej.
-przestań proszę - Probowałam zabrać jego rękę lecz Felix nie zamierzał przestawać a wręcz robił to jeszcze mocniej
-przestanę, jak coś dostanę -powiedział nie puszczając
-co? -Felix naciskał jeszcze mocniej - zrobię wszystko!
-wszystko?
-tak, tylko pójść! - puścił rękę i delikatnie ściągnął mi spodenki - idziemy spać
Chłopak tylko przytaknął i usunęliśmy w swoich objęciach. Gdy przebudziliśmy się nikogo jeszcze nie było w domu mimo że była już 19. Zeszłam na dół po wodę dla siebie i psów. Felix zszedł ze schodów i mocno przytulił się do mnie od tyłu. Odwróciłam się do niego, tak żeby byliśmy twarzami do siebie. Musnełam go w usta co uczynił i on. Podniósł mnie do góry i usadził na blacie. Całowaliśmy się przez jakiś czas aż zabrakło nam tchu. Wziął mnie na ręce i zaczął iść w stronę naszego pokoju.
-co robisz? - spytałam cicho
-zobaczysz - uśmiechał się do mnie flirciarciarsko. Weszliśmy do naszego pokoju i chłopak położył mnie na łóżku. Usiadł obok mnie i zaczął delikatnie ściągać mi koszulkę i spodenki. Gdy byłam w samej bieliźnie ściągnął swoje spodenki. Przesunęłam się do niego i zaczęłam ściągać jego majtki. Gdy był już całkowicie nagi usiadł i wziął mnie na jego kolana. Całowała mnie po szyi robiąc mi malinki. Cały czas gładził ręką moje plecy aż w końcu odpiął mi stanik. Podniósł mnie delikatnie aby ściągnąć moja dolną część bielizny. Cały czas czułam jego przyrodzenia pod sobą, co było cholernie przyjemne. Położył mnie i zawisnął nade mną. Całował mnie od pasa w górę a ja jęczałam z rozkoszy.

POV JOAO
Spojrzałem na Rose, który wydawała z siebie coraz to dziwniejsze dźwięki. Uśmiechałem się bo podobało mi się to. Sięgnąłem do szafki w której miałem prezerwatywy. Otworzyłem jeszcze nie od foliowane opakowanie i wyciągnął jedna prezerwatywe. Dziewczyna patrzyła na mnie i przygryzała wargę.
-czekasz na coś? - spytałam mimo że wiedziałem o co jej chodzi
-na ciebie - powiedziała i podesłała mi buziaka.
-przeciez jestem - zaczął się z nią droczyć
-czekam aż we mnie wejdziesz, kochanie - nigdy nie powiedziała do mnie kochanie poczułem się dziwnie.
-zaraz i po całowałem się w nos- powiedziałem i włożyłem prezerwatywę na swojego kutasa. Nie wchodziłem w nią jeszcze przez jakiś czas krążąc mioim przyrodzeniem po jej cipie.
-długo mam jeszcze czekać?
-az tak się nie cierpliwisz? - również zadałem jej pytanie
-chce się bawić, a ty nie?
-szybka jesteś - odpowiedziałem lekko się śmiejąc - z tobą zawsze będę chciał się bawić.
-pierdol mnie Joao
Po tych słowach wszedł z nią szybko przez co Rose uniosła się do góry lekko do góry. Gdy to zobaczyłem zwolniłem, tylko po to by za chwilę znowu przyspieszyć tempo. Spoglądałem na Rose która przez przerwy jęczała.
-mocniej, kochanie - powiedziała rozkazując mi. Nie chciałem żeby czuła ból, miała czas sama rozkosz mimo to przyspieszyłem tempo a ona jęczała jeszcze głośniej i częściej. Gdy ja doszedłem ona najwyraźniej jeszcze nie. Jej jęki ucichły na chwilę po czym wróciły jeszcze głośniejsze. Gdy doszła wydała z siebie głośny dźwięk i nic więcej nie wyszło z jej ust. Wyszedłem z niej i położyłem się obok. Ona wstała i stanęła obok łóżka. Nachyliła się by pozbierać z podłogi ubrania ja wstałem i wszedłem w nią od tyłu.
-Joao....
-nie mogłem się oprzeć, to była idealna okazja dla mnie - powiedziałem - zrobię wszytko by to był najprzyjemniejszy seks jak kiedykolwiek miałaś
-już taki jest - moje ręce z ud wchodziły coraz wyżej - wyjdź na chwilę - nie posłuchałem jej i dalej ją posuwałem a moje ręce była na jej piersiach mocna ściskając je - mówię serio
-już ci się nie podoba - powiedziałem że smutkiem, wychodząc z niej
-podoba mi się, bardzo - powiedziała odwracając się twarzą do mnie - chcę więcej, teraz.
Pocałowała mnie w usta a ja zrobiłem się weselszy.
-położ się na łóżku - dziewczyna położyła się, tak jak jej powiedziałem lecz położyła się na plecach - położył się na brzuchu.
Brunetka uczyniła to co powiedziałem. Postanowiłem że podpisuje jej ciało pod moje żeby było mi łatwiej. Uniosłem jej biodra do góry i wszeld w nią ponownie od tyłu. Posuwałem ja a dziewczyna znowu jęczała. Po chwili wyszedłem z niej. Rose odwróciła się do mnie a ja położyłem się na plecach. Oparła się na łokciach i delikatnie całowała moje usta.
-chyba miałeś dziś za mało rozkoszy
-było okej
Dziewczyna poszła w dół i jadąc swoją ręką mo moim ciele. Po chwili mój kutas był już w jej buzi. Zaczęła robić mi loda. Po pięciu minutach wypuściła mojego kutasa i położyła język na jego końcu. Zaczęła jechać nim przez całe ciało aż doszła do moich ust. Przybliżyła się na tyle blisko że czułem jej oddech na swoich ustach.
-czy to było wystarczająco dużo
-było cudowne Różyczko
Pocałowała mnie namiętnie w usta co oczywiście odwzajemniłem. Dziewczyna położyła się obok mnie i usypiała naga.
-nie chcesz się ubrać
-chce ale okropnie nie chce mi się wstać
-dobrze - powiedziałem - kocham cię
-ja ciebie też - leciutko uniosłem ja do góry - oh Felix

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny rozdział tym razem 18+
Mam nadzieję że się wam podoba
1325 słów

Mi Amor || João FelixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz