Okropny hałas obudził mnie o 8 rano. Zaraz, przecież są wakacje to po co mam budzik ustawiony ? Aaaa zapomniałam, dzisiaj o 10 mam być w studiu, żeby nagrać cover piosenki z Rose i Zack'iem. Około 5 minut zajęło mi szukanie mojego telefonu. To może wydać się dziwne, ale mój telefon lubi urządzać sobie nocne wędrówki po całym moim łóżku. Gdy już wyłączyłam (lekko mówiąc) wkurzającą piosenkę znowu się położyłam. Tylko, że po 5 minutach budzik znowu się włączył. Kto jest takim debilem i ustawia sobie drzemki ? Ja oczywiście muszę takim być. Niestety musiałam wstać i się ogarnąć. Wzięłam pierwsze lepsze ubrania z szafy i poszłam wziąć prysznic.
Po całej mojej "kuracji" która pozwala mi wyglądać normalnie, wyszłam z domu.
- Jest 9:45 to na pewno nie zdążę - pomyślałam jednocześnie patrząc na zegarek. Mówi się trudno, w końcu nie nagrają beze mnie. Z uśmiechem na twarzy złapałam deskorolkę i wyszłam z domu zamykając drzwi. Mieszkam sama bo nie wyobrażałam sobie życia w akademiku z nieznaną ci osobą, więc wyprosiłam rodziców o chociażby małe mieszkanko. Więc je dostałam z czego bardzo się cieszę.
Po około 25 minutach jazdy na deskorolce i rozmyślaniu dojechałam na miejsce. Weszłam do środka i zaczęłam się kierować do odpowiednich drzwi.
-Ty znowu spóźniona !! - usłyszała krzyk za sobą, ale szybko się zorientowałam, że to Zack. Zack to mój najlepszy przyjaciel. Jest to wysoki brunet o niebieskich oczach. Muszę przyznać, że jest przystojny, ale Zack to mój przyjaciel i nie wyobraża sobie czegoś więcej.
-A ty znowu na mnie krzyczysz ! - wyrzuciłam ręce w górę z irytacji, ale nie mogłam się nie zaśmiać.
-Dobra, dobra - powiedział z wyrzutem - Ty lepiej nastaw sobie budzik na odpowiednią godzinę to dopiero pogadamy, a teraz rusz to swoje szanowne dupsko i do studia - powiedział lekko się uśmiechając.
- Przestań marudzić - powiedziałam zirytowana. Oczywiście szanowny panicz Zack otworzył mi drzwi i przepuścił mnie pierwszą - Dżentelmen za dyszkę s7ię znalazł - pomyślałam.
- W końcu raczyliście zaszczycić mnie swoją obecnością - powiedziała Rose z lekkim wyrzutem, ale jednocześnie lekko się uśmiechając. Lilly to moja najlepsza przyjaciółka znamy się odkąd pamiętam. Jest to średniej wielkości brunetka, ale i tak ja jestem najniższa z moimi stu sześćdziesięcioma centymetrami wzrostu mogę podbijać świat elfów. Zawsze zazdrościłam jej wyczucia stylu, zresztą to był jej konik od małego, pamiętam jak zawsze przebierała lalki i nazywała je imionami sławnych modelek.
- Cześć Rose - rzuciłam z lekkim uśmiechem.
- Hej Lilly - odpowiedziała mi tym samym.
- Dobra, trzeba spiąć dupska i zacząć nagrywać - powiedziała jednocześnie zasiadając na swoje miejsce czyli to panelu na którym było pełno różnokolorowych i różnej wielkości przycisków, które czasami się świeciły. - Lilly siadaj do mikrofonu , a ty Zack bierz gitarę.
- Nie będziesz mi życia układała - powiedziałam w tym samym momencie z Zack'iem na co się zaśmieliśmy, ale szybko spoważnieliśmy gdy zobaczyliśmy morderczy wzrok Rose. Jak powiedziała tak też zrobiliśmy. Ja usiadłam przed mikrofonem, a Zack wziął do ręki gitarę.
-Można ? - powiedziała z lekkim uśmiechem. - Dobra zaczynamy - Rose wcisnęła kilka kolorowych przycisków, a następnie powiedziała kiedy mamy zacząć.
Całe nagranie jednej głupiej piosenki, a dokładnie '97 Ways' The Fooo Conspiracy zajęło nam prawie 3 godziny. Po nagraniu cała nasza trójka poszła do Starbucks'a. Ja zamówiła sobie waniliową kawę Latte którą wręcz ubóstwiam. Po złożeniu naszych zamówień usiedliśmy przy oknie. Tradycyjnie Rose włączyła swojego laptopa i wrzuciła film z coverem. W kawiarni siedzieliśmy 2 godziny rozmawiając o swoich planach na wakacje i o okropnych kuzynkach Zack'a które mają przyjechać za dwa tygodnie.
- Która godzina ? - zapytała Rose.
- 15:53 - odpowiedział Zack - Czemu pytasz ?
- O matko ! Ja już muszę lecieć - powiedziała po czym wyszła z kawiarni zostawiając nas zdezorientowanych.
- Ja już też będę się zbierała - powiedziałam.
- Odprowadzić cię ? - zapytał Zack z troską w oczach.
- Jeżeli masz ochotę - powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Zawsze - odpowiedział mi tym samym. Droga do mojego domu zajęła nam 30 minut przez ten czas szliśmy w ciszy, trzeba przyznać była trochę niezręczna. Gdy już byliśmy koło mojego domu Zack przytulił mnie i pocałował w czoło na co lekko się uśmiechnęłam. W końcu puścił mnie i spojrzał mi głęboko w oczy, z których nie mogłam odczytać, żadnych emocji. Zaczął lekko się przybliżać, a ja nie wiedziałam jak mam zareagować. Odwróciłam gwałtownie głowę i przytuliłam się do jego torsu, wyczułam, że był trochę zaskoczony, ale i tak mnie przytulił na co ucieszyłam się w duchu.
- To cześć - powiedziałam nieśmiale.
- Do jutra Lilly - po tych słowach odwróciłam się, otworzyłam drzwi i weszłam do domu.
- To było troszeczkę dziwne - pomyślałam, następnie odpaliłam laptopa i włączyłam pierwszą lepszą komedię. Do wieczora oglądałam różne filmy dopóki nie zachciało mi się spać. Poszłam się umyć, a następnie się położyć. Udało mi się szybko zasnąć lecz sen był naprawdę dziwny, wręcz przerażający.
+++++++++++++++++++++
Witam moje misie ^^
Z góry przepraszam za wszystkie błędy.
To pierwsze opowiadanie jakie piszę, więc nie wiem czy da się to czytać.
Rozdziały postaram się dodawać co tydzień. Jak myślicie co mogło przyśnić się Lilly ? Czy ten sen będzie miał związek z Zack'iem czy z "demonem" ? Wszystkiego dowiecie się w drugiem rozdziale. Komentarze i gwiazdki bardzo motywują do dalszego pisania :)
Pozdrawiam ^^
CZYTASZ
Hidden Love || Felix Sandman
FanfictionLilly, Rose i Zack trójka najlepszych przyjaciół. Mają wielki talent, więc postanowili to wykorzystać. Zaczęli nagrywać filmiki na Youtube z cover'ami piosenek. Robili to co tak naprawdę kochali. Lecz jeden cover zmienił ich życie. Dostali propozycj...