„nie wiem co powiedzieć"16

31 11 2
                                    

Obudziłam się rano jak to zwykle .. Otworzyłam oczy i zobaczyłam sufit.. Sufit w salonie ! Co się stało ?!
-O obudziłaś się -powiedziała moja babcia
-Babciu! Przyjechałaś!
-Tak ..wiem że bez mamy bez kobiet dla kobiety jest trudno -zaśmiała się moja babcia a ja wraz z nią
-Jakiś młodzieniec był u Ciebie z rana ale ty spałaś.. Przekazał ci kwiaty ..
Babcia wskazała na wielki wielki bukiet kwiatów .
-wow .. A kto to był?
-Przedstawił się Kash .
-Kash tu był?! Jak fajnie .. To miłe z jego strony.
-Idę ci robić śniadanio-obiad
Faktycznie była 11:50
Pobiegłam na górę umyłam się i ubrałam . Było strasznie gorąco dlatego założyłam krótkie miętowe spodenki oraz biały podkoszulek na wierzch na wszelki wypadek żółty żakiecik.
-Gotowa ? -zapytała babcia po tym jak zjadłam
-Dokąd ?
-Zabiorę cię na spacer chodź
Kochałam babcię .. Była mi taka bliska ! Taka kochana. Przypominała mi .. Mamę .
Wyszłyśmy z domu .
Babcia zasłoniła mi oczy i nagle odsłoniła
Ujrzałam biały skuter z brązowymi rączkami i lśniącą szybą.
-Babciu co to??
-No w takim wieku nie wiedzieć co to jest haha
-Wiem ale po co on tu?
-To dla Ciebie
-Dla mnie? Nie wiem co powiedzieć!
Wsiadłam na skuter z babcią i nagle babcia wręczyła mi kluczyk.Po chwili jechałyśmy i dojechałyśmy do domu .
-Wiesz bardzo dobrze kierujesz .. Chyba po babci i mamusi
-Babciu a ty wiesz że mama miała wypadek?
-wypadek?! - Myślałam że babcia zaraz dostanie zawału -moja córka kochana miała wypadek?!
-Babciu spokojnie bo coś ci się stanie!
-No nic a co u niej?!
-w porządku jest okej stan ma stabilny więc nie ma problemu
-A pojedziecie do niej? Bo jak tak to mnie też możecie zabrać
-Nie pojedziemy .. Tata mówi że niedługo wróci i nie ma sensu jechać.
-Jak to?! Co on myśli? Ja pojadę autobusem! -moja babcia była zła
Na tate
-Ja mogę z tobą - uśmiechnełam się do Babci
-To super! Chodźmy do domu nie chce tutaj się ugotować na tym słońcu.
Faktycznie było bardzo gorąco.
Weszłyśmy do domu. Na ławie w salonie zobaczyłam piękny naszyjnik .. Był mojej mamy. Babcia powiedziała że miała mi go dać bo tata jej kazał . To był jakby kawałek mamy. Był dla niej i dla mnie ważny. Dawał mi go czasami jak byłam mała .
-Idę do pokoju go odłożyć do szkatułki
-dobra - krzyknęła babcia z dołu
Weszłam do pokoju i odłożyłm naszyjnik. Przyszedł SMS od mamy. Czy to jakiś znak?

„Jak się masz córeczko ? Co u Ciebie? Nie martw się że jestem w szpitalu , ponieważ jak wypiszą mnie to wrócę do domu i nie będę wyjeżdżała przez dość długi czas. Odpisz. Mama."

„Mamo tak się cieszę że napisałaś ! Znalazłam twój naszyjnik mam go w szkatułce możesz mi zaufać :) i przyjadę do Ciebiez babcią do szpitala. Możesz już na nas czekać."

Tak bardzo chciałam zobaczyć mamę. Nie wiem co się stało dla taty. Zawsze o mamę się martwił zawsze był przy niej a teraz? Może tata po prostu nie ma czasu? Nie będe się wtrącać to nie w moim stylu (znaczy jeśli chodzi o dawniejszą sprawę z Hillą to ... To nie ważne XD) teraz po prostu czekać na mamę
----------------------------------------
I jak? Podoba się? Jak wakacje?

Olciak




give me loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz