Księżycowy Kwiat wróciła od codziennych obowiązków.
- Poranna Łapo, dziś poćwiczymy walkę - oznajmiła kotka.
- Idziemy już?? - pytała podekscytowana uczennica.
- Tak.
Kotki poszły do miejsca treningowego.
- Zaczynamy od elementu zaskoczenia, co zrobisz, by zaskoczyć przeciwnika?
Poranna Łapa zaczęła się skaradać do swojej mentorki. Skoczyła i zwaliła Księżycowy Kwiat z łap.
- Brawo! Spróbuj jeszcze raz, ale tym razem ciszej i niżej ziemi.
Uczennica zrobiła wszystko zgodnie z poleceniem.
- Tak dobrze, myślę, że niedługo zostaniesz wojowniczką.
- Naprawdę tak myślisz? - zapytała kotka z nadzieją w oczach.
- Tak, jutro porozmawiam z Motylą Gwiazdą - Księżycowy Kwiat zerknęła na zniżające się słońce - A teraz chodźmy. Robi się późno.Księżycowy Kwiat poczuła przenikający ją chłód. Tylko jak? Przecież była pora nowych liści! - pomyślała. Otworzyła oczy. Przed nią, rozpościerał się piękny widok. Zielone drzewa, dolina rzeki, a ona sama siedziała na klifie.
- Zostałaś wybrana...
- To twoje przeznaczenie... - szeptały głosy za nią.
Odwróciła się gwałtownie, i zobaczyła srebrzyste koty, z gwiazdami w futrze.
- K-kim jesteście? - zapytała! UWAGA TEN ROZDZIAŁ BĘDZIE JESZCZE AKTUALIZOWANY !