----------------------------------------------------
Pov.
Myśli
Inicjał osoby w rozmowie
----------------------------------------------------
Pov. Gilathiss,, - Krystianek o co chodzi? Powiedz. - Rzekł Mateusz.
- Mati...ja sam nie wiem jak to ująć al- nie zdążyłem dokończyć bo Mateusz dał mi krótki pocałunek w usta.
- To chciałeś ująć? - Spytał lekko rozbawiony.Gdy już miałem odpowiedzieć....
"
Obudziłem się.
Ten sen był...dziwny? Trudno to nawet określić.
Byłem tam ja i Mateusz.
W dość...chyba niecodziennej i nikogo niespodziewanej sytuacji.Przetarłem dłonią swoją skroń i otworzyłem leniwie oczy.
Co to kurwa miało być.
Pomyślałem.
Nigdy takich snów nie mia- no, może i zdarzyło mi się 2 razy.
Ale to tylko wtedy kiedy na wspólnych nagrywkach Puzon walił do mnie różne dziwne teksty!Dobra Krystian, weź ty się chłopie ogarnij najlepiej.
Dzisiaj miałem w planach nagrać z Puzonem kolejny film z tematyki ,,MINECRAFT ALE..." , a później mam się spotkać z Olą, moją najlepszą przyjaciółką.
(Specjalnie zmienione na pisanie tej książki!
Dop.aut.)Jak już wstałem z łóżka, co oczywiście zajęło mi co najmniej 15 minut, zjadłem w miarę dobre ale leniwe śniadanie czyli płatki z mlekiem, i zająłem się przygotowaniem datapacków na dzisiejszy odcinek.
- No tego to się Mateusz nie spodziewa. - Rzekłem sam do siebie z lekkim chichotem.
Znalazłem idealnego datapacka.
Chyba sam bym się nie spodziewał że taki może istnieć.Gdy już pobrałem datapacka, utworzyłem serwer i wszedłem na kanał rozmowy na Discordzie, dołączył do rozmowy Mateusz.
M: No siema, kiedy nagramy? Bo chce iść jeszcze spać.
K: No ty chyba sobie żartujesz, jest 7 rano a ty nadal śpiący jesteś?
M: Kurwa nawet nie mów stary, każesz mi wstawać o tej zjebanej 7 lub 8 by kurwa coś nagrać. Nie możemy nagrywać tak nie wiem, po 12?
K: Nieeee bo wtedy wyświetlenia wiesz..jak wstaniesz o 7 rano i się wrzuci później filmik to wyświetlenia stonks.
M: Stary gdybyś nawet dał mały obrazek dupy na miniaturce to byś mógł nagrywać o której chcesz.
Ale dobra, mam już wbijać na serwer? Jakie jest IP?K: Tak, możesz już wbić na serwer, a IP podesłałem ci właśnie na discorda.
M: Dobra morderczko, już lecę.
I tak zaczęliśmy później nagrywać filmik na YouTube, pod tytułem:
MINECRAFT ALE ZAMIENIASZ SIE MIEJSCAMI Z POBLISKIM MOBEM CO MINUTEGdyby nie odcinek na którym wubuchaliśmy gdy siebie lub coś uderzyliśmy, to uznałbym to za najśmieszniejszy odcinek jaki kiedykolwiek stworzyliśmy.
W sumie aż by było dziwne stworzyć coś nieśmiesznego z Mateuszem.
Po nagrywkach umówiłem się z Puzonem że przyjadę do niego na chatę.
Zapomniałem dodać że z Puzonem umówiliśmy się na wspólne wakacje, więc pojechałem do niego.
A właśnie, mieszkam w małej kawalerce (ale z zajebistym internetem) niedaleko niego.Tak jak wspomniałem, tak i zrobiłem.
Ubrałem na siebie czarną koszulkę i...no w sumie błagam, kto na to zwraca uwagę.Zapukałem do drzwi.
M: Kto tam?
K: Twój ulubiony muzyk, otwieraj Saxofonix wypłatę mam.
M: KASA?!
Jak na wystrzał ów mężczyzna otworzył drzwi z impetem, tak że sam mimo iż się tego spodziewałem to się lekko wystraszyłem.
K: Nie, czekolada - zaśmiałem się lekko.
M: Dobra weź idź tam, właź. - wpuścił mnie do środka.Jak to ja, rozgościłem się za bardzo w jego domu, to jest tak jakby to był mój dom.
Za bardzo chyba przy niektórych się czuje komofrotowo.Uwaliłem się na kanapie i czekałem aż przyjdzie Mateusz.
K: Dobra, za nim cokolwiek zaczniemy omawiać, masz już bilety na samolot? - Zacząłem mówić za nim by Puzon wyleciał z jakimiś wspomnieniami z nagrywek albo pomysłami na nie.
M: No oczywiście mordeczko.
Mam ci mówić gdzie lecimy czy wciąż ma być to jakaś niespodzianka? HeheK: W sumie...niee weźmy nadal bądźmy przy tej niespodziance, chce mieć pomysł na vloga.
Tak.
Krystian i vlogowanie.
Tyle na to było pomysłów a zwykle za mało czasu i za mało weny za zabranie się do tego.
Lecz w końcu postanowiłem się zabrać do tego, by nareszcie wrzucić na kanał coś nowszego.I kto wie? Może to się fajnie wybije. Heh stonks.
M: No dobra dobra, ale żeby nie było że nie pytałem. Bo ty zawsze tak robisz że mówisz że nie pytałem a nie jest to prawda.
K: Kiedy niby? - zaśmiałem się - Ja tam zawsze mówię prawdę, w przeciwieństwie do ciebie.
M: Tak kurwa wmawiaj se..
K: 1:0 ez. Ale dobra, wracając.. powiedz chociaż czy mam brać kąpielówki czy prędzej kuźwa kurtkę zimową.
M: Kąpielówki Krystianku, kąpielówki.
Nie jestem aż taki by wybrać jakieś Himalaje! - Uniosłem tylko brew na to stwierdzenie - Dobra weź nieI tak nam zleciało chyba z 4 godziny, oczywiście musiałem też się zbierać by zacząć powoli pakować rzeczy i w razie czego jutro pójść do sklepu.
Pozorny jest zawsze przygotowany.
W tym wszystkim zapomniałem o spotkaniu z Olą, na szczęście wybaczyła mi jak do niej o to napisałem.W przeciwieństwie do Mateusza.
---------------------------------------------------------
C.D.N.Witam witam i o zdrowie pytam.
Ciekawi mnie jak wam się spodoba ta książka, a tym bardziej jak się spodoba samemu Puzonowi.Sory za jakiekolwiek błędy ale..GRANIE DO 2 W NOCY.. daje siwe znaki XD
(Ps. Czy tylko mi zawsze Gilathiss przypomniał Markipliera? A nie czekaj...TO MARKIPLIER PRZYPOMNIAŁ MI GILATHISSA.)
CZYTASZ
Love From Game - Puzonik x Gilathiss
FanfictionZ racji iż Puzonik oficjalnie pozwolił i poprosił o pisanie tego typu książek, to czemu JA miałabym nie skorzystać z takiej okazji? Tak więc zapraszam was (i może Puzonika jeżeli to czyta) do tej cudownej książki opartej na dwóch Youtuberach którzy...