Rozdział 1

129 10 5
                                    

Jak co roku, aby świętować mój jubileusz w jednej z najbardziej znanych galerii sztuki we Florencji odbywał się wernisaż. Mimo, że jest to wydarzenie coroczne z każdym kolejnym razem denerwuje się jeszcze bardziej. We wszystkim pomaga mi doświadczony zespół oraz moi niesamowici przyjaciele - Richardo, dwudziestosiedmioletni właściciel winiarni oraz dwudziestoośmioletnia Alice, która z zawodu jest grafikiem. Z Alice poznałam się w pierwszej klasie szkoły średniej, po kilku latach na jednym z wyjazdów szkolnych do innego miasta spotkałśmy Richarda. We dwie zawsze mieszkałyśmy we Florencji, zaś nasz przyjaciel kiedyś mieszkał w domu rodzinnym w Bolonii, ale kiedy skończył osiemnaście lat przeprowadził się do naszego miasta.

- Kochanie, nie denerwuj się tak, przecież to wydarzenie jest co roku. Za każdym razem jest to samo.- powiedziała Alice

- Jak mam się nie denerwować skoro wszystko ma być dopięte na ostatni guzik. Wiesz jacy ludzie tutaj przybędą? To są najbardziej cenione osobistości we Włoszech.

- Ale ty jesteś w tej branży już od wielu lat. Wiadome jest, że każdy będzie zadowolony z tego co tutaj zobaczy. I na pewno wiele z tych obrazów zostanie zakupionych.

- Może i tak ale ja nie chcę, żeby ludzie uważali mnie za osobę mającą wszystko w dupie.

- Te obrazy są tak eleganckie, że sam bym kupił przynajmniej jeden - odezwał się w końcu Rich.

- Char, naprawdę nie masz się czym martwić. Widać, że wszystko jest idealnie zaplanowane.

- Chodźcie tutaj- powiedziałam i po tym jak moi przyjaciele do mnie podeszli, przytuliłam ich - Dziękuję wam bardzo za to, że zawsze jesteście ze mną i mnie wspieracie. Kocham was najbardziej na świecie. - Zaśmiałam się.

Do wernisażu zostało już tylko trzy godziny. Moi przyjaciele chwilę temu rozjechali się do swoich domów, aby przygotować się na wieczór. Sama, po sprawdzeniu czy w galerii wszystko jest gotowe, ruszyłam w drogę powrotną do swojego gniazdka.

Na dzisiejszą uroczystość miałam przygotowaną piękną, satynową suknię w kolorze butelkowej zieleni, sięgającą do podłogi, z dekoltem oraz rozcięciem na nodze, prawie do pasa. Została uszyta tak, aby ukazać moją szczupłą sylwetkę. Opinała praktycznie każdą część mojego ciała, ale tak żeby poruszanie się w niej nie sprawiało mi dyskomfortu. Do tego ubrałam jedne z najwygodniejszych szpilek należących do mojej kolekcji, w czarnym kolorze. Dobrałam do tego wszystkiego jeszcze śliczną, srebrną bransoletkę oraz moje ulubione kolczyki z firmy Louis Vuitton. Spiełam swoje długie, ciemne włosy w idealnego koka. Postawiłam dzisiaj na mocniejszy makijaż, który składał się z matowej, czerwonej szminki oraz z paletki w kolorach beżu i brązu. Na koniec dodałam swój ulubiony tusz do rzęs oraz popsikałam się drogimi perfumami.Wychodząc z domu wzięłam torebkę pasującą do kreacji, uprzednio zabierając kluczyki do swojego srebrnego Mercedesa.

Po około 30 minutach dotarłam z powrotem na miejsce. W przednim lusterku samochodowym popatrzyłam jeszcze czy wszystko, aby na pewno jest tak jak powinno być i wyszłam uważając na sukienkę. Od razu podbiegł do mnie mój ochroniarz, który niestety ale czasami musiał mnie chronić, tym bardziej na takich wydarzeniach. Kierując się do wejścia natknęłam się na wielu dziennikarzy, którzy chcieli zrobić mi zdjęcia oraz przeprowadzić wywiad. Wchodząc do budynku od razu zauważyłam wielu moich stałych klientów, w tym moje „fanki", czyli około pięćdziesięcioletnie panie, które uwielbiały styl w jakim malowałam i często kupowały moje obrazy, ale żeby nie było moje prace były uwielbiane także przez młode osoby. Starałam się przywitać z każdym obecnym, wiele osób mi gratulowało kolejnej niesamowitej wystawy, inni życzyli jeszcze więcej udanych wernisaży, a jeszcze inni wypowiadali na mnie zaklęcia, gdyż niestety pojawili się tu też ludzie, którzy ze mną konkurują i są zazdrośni o to co osiągnęłam. Po kolejnych powitaniach dotarłam do mojej stałej, ulubionej bywalczyni, Pani Trinchero, która z tego co wiem ma jakieś powiązania z mafią, ale mimo wszystko nadal ją uwielbiam.

My gallery & your mafia lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz