Zranionej trudno się podnieść,
Trudno unieść na nowo głowę,
z utraconej godności się otrząsnąć,
Poprawić swoją wymowę...Akcentować swoje piękno,
gdy na twej twarzy widnieje rana,
Oczy zwierciadłem duszy,
a dusza ma krwią zbrukana...Rozpływam się pod żarem,
Objawiam się ciepłym płomieniem,
Pomimo krzywdy i zwady,
On dalej jest moim pragnieniem...Nie powinnam wracać,
moja godność wytrzyma,
Lecz czuje się silna w ramionach,
Mężczyzny co mnie trzyma...Powinnam być niezależna,
Ja więcej od NIEGO rozumiem...
Jednakże ja nie potrafię,
bez niego po prostu nie umiem...
CZYTASZ
znajdując femme fatale
PoetryKontynuacja pierwszego tomiku poetyckiego ,,Szukając femme fatale''