Rozdział 2

7 1 0
                                    

Przetrwałam
To była moja pierwsza myśl w piątek po przekroczeniu bram szkoły żeby udać się na parking. Może było to tylko 5 dni ale trwało dla mnie to tak długo jakby mineło jakieś z 5 lat. Teraz razem z przjaciółmi kieruje się w strone samochodu Lily.

- Zrobie was na bóstwo, na tej imprezie będziemy wyglądać jak milion dolarów. - stwierdziła zaekscytowana dziewczyna.

- Ha, nie wiele trzeba poprawiać bo i tak już wyglądamy jak z okładki top model. - powiedział Charlie. No tak zapomniałam dodać że ta dwójka miała może troszke wybujałe ego ale nie przesadnie. Bo wsumie nie mam co się im dziwić wyglądają cudownie i wiele ludiz się za nimi ogląda.

- Dobra ruszmy dupy. - przewróciłam teatralnie oczami i wsiadliśmy do samochodu przyjaciółki.

Po 15 minutach byliśmy już pod domem Lily. Wysiadliśmy i skierowaliśmy się do jej pokoju.

- No to plan jest taki - zaczęła dziewczyna - Zamawiamy jakieś jedzenie, włączamy muzyke, malujemy się i ubieramy, mam dla nas naszykowane kilka cudownych stylizacji.

I tak też zrobiliśmy. Przyszło sushi które jedliśmy robiąc makijaż a Charlie lokował nam włosy. Wybraliśmy biżuterie ze szkatułki Lily. Serio laska ma obsesje na punkcie błyskotek.

Gdy Charlie skończył nasze włosy zabrał się za swoje, ułożył je ładnie a kilka blond kosmyków opadało mu na czoło. Ubrał się w Biały luźny T-shirt z nike, do tego założył niebieskie luźne jeansy i swoje standardowe sygnety oraz jakąś męską biżuterię.

Lily wyciągnęła z szafy kilka sukienek dla mnie i dla siebie.

- Stara mówie ci ta będzie wyglądać na tobie bosko - powiedziała dziewczyna pokazując mi jakąś króciutką czerwoną, obcisłą satynową sukienkę na ramiączka z lekkim rozcięciem na udzie, dekoltem i wiązaniem na plecach.

- Chceż żeby mnie ktoś zgwałcił? - powiedziałam pół żartem pół serio. Sukienka była ładna aczkolwiek odsłaniała więcej niż zakrywała.

- No sama bym to chętnie zrobiła. - zażartowała

- Ej Lia zakładaj to. Masz cudną figurę i będzie wszystko ładnie podkreślać. Już widze jak facecetom na tej imprezie staje na twój widok. - powiedział Charlie na co rzuciłam mu groźne spojrzenie.

- Dobrze przymierzę ale nie obiecuję że w tym pójdę.

Z tymi słowami poszłam do łazienki aby się ubrać w tą stylizacje przygotowaną przez moich przyjaciół. Gdy już ją założyłam weszľam ponownie do pokoju Lily i spojrzałam w wielkie lustro obok szafy.

Nie wyglądałam najgożej. Czerwona sukienka opinała moje ciało i podkreślała wdovzne wcięcie w talii. Brązowe długie loki opadały mi na ramiona a to wszystko ładnie współgrało z makijażem zrobionym przez dziewczynę i ciemną konturówką i ciemno bordowym błyszczykiem na ustach.

- O. Kurwa. Japiedole. - wykrzyczała Lily akcentując każde słowo - Mówiłam! Mówiłam, że zrobie cie na bóstwo.

- No no wyglądasz jak bogini. - powiedział Charlie.

- No nie wiem. Nie jestem pewna czy w tym iść..

- A my jesteśmy! I nie waż się mówić że jest źle - przerwał mi Charlie.

Może i mieli racje.

Moja przyjaciółka też wyglądała niczego sobie. Błękitna sukienka na ramiączka z marcmszczeniami w talii i dekoltem wpasowywała się cudownie do jej blond loków do ramion i jasnych oczach. Makijaż miała podobny do mnie poza ustami na które nałożyła tylko błyszczyk.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 10 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dark WineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz