"Jesteś najlepszą terapeutką skoro radzisz sobie z moją głową" -White 2115-

14 - NAGRAJMY RAZEM NUTE

Pov: White 2115

*1:30*

-Co robimy? - zapytałem

-Idziemy spać?

-Ty cały czas chcesz spać, ja pierdole. Zróbmy coś fajnego

-Na przykład? Jest środek nocy

-No wiesz.. - zaczął wyciągać z plecaka prezerwatywy

-Ty na prawdę kupiłeś te gumki?

-Tak...

-Nie ma opcji

-No ale czemu?

-Stary, w pokoju obok jest mój 14 letni brat a 2 pokoje obok ojciec

-No to dodatkowa adrenalina

Jakoś udało mi się ją namówić i spędziliśmy namiętną noc (ponownie was oszczędzę i nie będę nieumiejętnie opisywać sceny sexu)

*Rano*

Obudziłem się przed Nikolą. Z samego rana napisałem do blachy, żeby wyjaśnić sytuację, która zaszła wczoraj

White: Siema

Blacha: Cześć, czemu piszesz?

White: Pamiętasz może co wczoraj odjebałeś?

Blacha: O kurwa, co tym razem?

White: A to było więcej takich sytuacji? Stary, wyznaleś miłość mojej dziewczynie

Blacha: Jezus Maria przepraszam. Przysięgam, byłem pijany, nic do niej nie czuje

White: Ile wypiłeś?

Blacha: Właśnie też chciałbym wiedzieć. Ale wybaczysz mi?

White: No spoko, bardziej ona to przeżywa, mógłbyś ją przeprosić

Blacha: Jasne, zrobię to, czyli między nami git?

White: Ta

Moja dziewczyna nadal spała. Ja poszedłem do toalety się ogarnąć

Pov: Nikola

Obudziłam się. Obok mnie nie było Sebastiana. Pomyślałam, że może być w łazience. Podeszłam do drzwi od łazienki i go zawołałam. Faktycznie tam był. Wróciłam do łóżka i chwyciłam za telefon. Zobaczyłam wiadomość od blachy

Blacha: Ej

Nikola: Co?

Blacha: Sorry za wczoraj

Nikola: Nie no spoko

Blacha: Byłem najebany, nie wiedziałem co mówię. Przepraszam, nic do ciebie nie czuje

Nikola: Dobrze, rozumiem

Blacha: Czyli git?

Nikola: Git

White wszedł do mojego pokoju

-Siema, napisał do ciebie Blacha?

-Tak, skąd wiesz? Ty kazałeś mu to zrobić?

-Nieee, tak się tylko domyślam. Przeprosił cię?

-Tak

-No i super

Położył się obok mnie na łóżku

-Jakie plany na dzisiaj? - zapytał

-Mam wykład o 13, ale potem możemy gdzieś wyjść

-EJ MAM POMYSŁ - podniósł się