21 - Sebastian...

108 3 8
                                    

-Hejj - powiedziałam dzwoniąc do Seby od razu po wyjściu z muzeum, w którym byłam z kuzynem i jego dziewczyną. Sebastian nie poszedł z nami, bo było za gorąco

-No cześć

-Jak się czujesz?

-Nawet dobrze

-Piłeś dużo?

-Ta, ale czegoś innego niż wody hehe

-SEBA

-Żartuje przecież, Jezu

-No w chuj śmieszne

Po powrocie do domu zrobiłam sobie jedzenie i usiadłam przed laptopem. Była już 20. Ogólnie cały dzień byliśmy poza domem. Najpierw byliśmy w kinie, potem na plaży i na końcu w muzeum. Oglądałam YouTube, kiedy Seba spał obok na łóżku

-Ej - obudził się

-O wstałeś

-Jest bardzo gorąco? - zapytał odwracając się w moją stronę

-No takie 25-28 stopni

-Poszedłbym się przejść

-To idź

-A ty nie idziesz?

-Niee, bardzo bolą mnie nogi po dzisiejszym dniu

-No to pójdę sam - wstał i podszedł do walizki wyciągając z niej koszulkę, którą następnie założył - Idę do tej żabki tam w stronę plaży

-Mhm - byłam zajęta oglądaniem filmu na Youtube

-Chcesz coś?

-Możesz mi kupić czekoladę

-Dobra, pa - powiedział po czym wyszedł z pokoju

Ta żabka,do której poszedł znajdowała się jakieś 20 minut drogi od hotelu. Mijało 50 minut, czyli czas, który powinien zająć Sebastianowi dojście tam i z powrotem plus zrobienie zakupów. Martwiło mnie to, że Seba dalej nie wracał. Zadzwoniłam do niego

-Halo? No co tam? - powiedział po odebraniu telefonu

-Gdzie jesteś?

-Poszedłem się jeszcze przejść na plażę. Już wracam. Mijam właśnie tą żabkę, więc za jakieś 20 minut będę

-A dobrze się czujesz? - martwiłam się o niego

-Tak tak mamo, pije wodę - zaśmiał się

-To dobrze haha

Mijało pół godziny, a on dalej nie wracał. Ponownie do niego zadzwoniłam, ale nie odbierał. Postanowiłam, że poczekam jeszcze 10 minut i jak nie wróci to pójdę go poszukać. Nie wrócił. Wyszłam z pokoju, żeby ubrać buty

-Gdzie idziesz? - zapytał Kuqe, który akurat tam był

-Zostawiłam coś na stołówce - nie powiedziałam mu prawdy, bo nagle odpaliłby się w nim kochany, zmartwiony kuzyn i by mi nie pozwolił pójść

-No spoko, nie rozmawiaj z obcymi

-Weź, nie mam dziesięciu lat

Szłam w stronę żabki

Pov: White 2115

Obudziłem się. Mimo że dalej nie otworzyłem oczu, czułem jak białe światło nawala mi w oczy. Nie wiedziałem kompletnie gdzie jestem. Gdy otworzyłem oczy, domyśliłem się, że prawdopodobnie jest to szpital. Ściany były białe, wokół było kilka łóżek i słyszałem co chwilę otwierające się drzwi. Zobaczyłem, że na krześle obok mojego łóżka siedzi kobieta. Trzymała mnie za rękę. Kiedy przeniosłem swój wzrok na nią, w pierwszym momencie zaczęła jeszcze bardziej płakać, a po chwili zawołała lekarza. Nie wiedziałem co się stało i jak się tak znalazłem. To było straszne uczucie

-Dzień dobry, jak się pan czuje? - zapytał lekarz po wejściu na salę

-Troche boli mnie głowa... Ale o co chodzi? I co to za kobieta?! - byłem wystraszony

-Sebastian... - po policzku poleciała jej łza i pogłaskała mnie po głowie

-Ta pani przestawiła się jako pana dziewczyna - powiedział lekarz - Pamiętasz może co się stało?

-Nie mam pojęcia

-Nikola, bo tak ma na imię twoja dziewczyna, zeznała, że kiedy była w drodze do żabki, do której szła bo miałeś tam być, zobaczyła jak dwóch zamaskowanych mężczyzn bije cię i kopie w ciemnej alejce. Zadzwoniła na 112 i w ten sposób znalazłeś się w szpitalu

-Ja nic nie pamiętam...

-Tak, straciłeś pamięć, ale nie na stałe. Pamięć sama wróci po jakimś czasie. Możesz ją odzyskać szybciej chodząc w te miejsca, które zazwyczaj i rozmawiając dużo z ludźmi, którzy będą opowiadać ci o twoim życiu. Na razie na kilka dni musisz zostać w szpitalu. Zaraz przyjdzie policja

-A po co tu policja?

-Zobaczysz

-Zrobiłem coś? - zapytałem się tej dziewczyny. W tym momencie do sali weszło dwóch policjantów

-Dzień dobry, Sebastian Czekaj? - zapytał jeden z nich

-No chyba tak

-Pamięta pan coś z tego wieczoru?

-Nie

-Co robił pan zanim wyszedł z domu?

-Kurwa ja nie pamiętam ile mam lat a wy się mnie pytacie co robiłem kurwa jebany tydzień temu - troszeczkę się zdenerwowałem

-To było 2 godziny temu

-No też możliwe, ale to nie zmienia faktu, że ja nic nie wiem

-Chciałby pan wnieść pozew?

-Na kogo kurwa?

-Na tych mężczyzn, którzy pana pobili

-Nie wiem

-Dajcie mu dojść do siebie, może za kilka dni będzie w stanie zadecydować - powiedział lekarz

-Pamiętasz mnie? - zapytała dziewczyna po tym jak wszyscy już wyszli

-Nie bardzo, jak się nazywasz?

-Nikola Dziemińska, jestem kuzynką twojego przyjaciela Łukasza. Jestem twoją dziewczyną

-Masz brata, co nie? - (tak, ten brat jeszcze istnieje)

-TAK

-No to kojarzę

-Jesteś raperem, jesteś w zespole 2115, nazywasz się White 2115

-Mhm

-Masz dwa koty i psa

-No no


"Jesteś najlepszą terapeutką skoro radzisz sobie z moją głową" -White 2115-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz