-Hejj - powiedziałam dzwoniąc do Seby od razu po wyjściu z muzeum, w którym byłam z kuzynem i jego dziewczyną. Sebastian nie poszedł z nami, bo było za gorąco
-No cześć
-Jak się czujesz?
-Nawet dobrze
-Piłeś dużo?
-Ta, ale czegoś innego niż wody hehe
-SEBA
-Żartuje przecież, Jezu
-No w chuj śmieszne
Po powrocie do domu zrobiłam sobie jedzenie i usiadłam przed laptopem. Była już 20. Ogólnie cały dzień byliśmy poza domem. Najpierw byliśmy w kinie, potem na plaży i na końcu w muzeum. Oglądałam YouTube, kiedy Seba spał obok na łóżku
-Ej - obudził się
-O wstałeś
-Jest bardzo gorąco? - zapytał odwracając się w moją stronę
-No takie 25-28 stopni
-Poszedłbym się przejść
-To idź
-A ty nie idziesz?
-Niee, bardzo bolą mnie nogi po dzisiejszym dniu
-No to pójdę sam - wstał i podszedł do walizki wyciągając z niej koszulkę, którą następnie założył - Idę do tej żabki tam w stronę plaży
-Mhm - byłam zajęta oglądaniem filmu na Youtube
-Chcesz coś?
-Możesz mi kupić czekoladę
-Dobra, pa - powiedział po czym wyszedł z pokoju
Ta żabka,do której poszedł znajdowała się jakieś 20 minut drogi od hotelu. Mijało 50 minut, czyli czas, który powinien zająć Sebastianowi dojście tam i z powrotem plus zrobienie zakupów. Martwiło mnie to, że Seba dalej nie wracał. Zadzwoniłam do niego
-Halo? No co tam? - powiedział po odebraniu telefonu
-Gdzie jesteś?
-Poszedłem się jeszcze przejść na plażę. Już wracam. Mijam właśnie tą żabkę, więc za jakieś 20 minut będę
-A dobrze się czujesz? - martwiłam się o niego
-Tak tak mamo, pije wodę - zaśmiał się
-To dobrze haha
Mijało pół godziny, a on dalej nie wracał. Ponownie do niego zadzwoniłam, ale nie odbierał. Postanowiłam, że poczekam jeszcze 10 minut i jak nie wróci to pójdę go poszukać. Nie wrócił. Wyszłam z pokoju, żeby ubrać buty
-Gdzie idziesz? - zapytał Kuqe, który akurat tam był
-Zostawiłam coś na stołówce - nie powiedziałam mu prawdy, bo nagle odpaliłby się w nim kochany, zmartwiony kuzyn i by mi nie pozwolił pójść
-No spoko, nie rozmawiaj z obcymi
-Weź, nie mam dziesięciu lat
Szłam w stronę żabki
Pov: White 2115
Obudziłem się. Mimo że dalej nie otworzyłem oczu, czułem jak białe światło nawala mi w oczy. Nie wiedziałem kompletnie gdzie jestem. Gdy otworzyłem oczy, domyśliłem się, że prawdopodobnie jest to szpital. Ściany były białe, wokół było kilka łóżek i słyszałem co chwilę otwierające się drzwi. Zobaczyłem, że na krześle obok mojego łóżka siedzi kobieta. Trzymała mnie za rękę. Kiedy przeniosłem swój wzrok na nią, w pierwszym momencie zaczęła jeszcze bardziej płakać, a po chwili zawołała lekarza. Nie wiedziałem co się stało i jak się tak znalazłem. To było straszne uczucie
-Dzień dobry, jak się pan czuje? - zapytał lekarz po wejściu na salę
-Troche boli mnie głowa... Ale o co chodzi? I co to za kobieta?! - byłem wystraszony
-Sebastian... - po policzku poleciała jej łza i pogłaskała mnie po głowie
-Ta pani przestawiła się jako pana dziewczyna - powiedział lekarz - Pamiętasz może co się stało?
-Nie mam pojęcia
-Nikola, bo tak ma na imię twoja dziewczyna, zeznała, że kiedy była w drodze do żabki, do której szła bo miałeś tam być, zobaczyła jak dwóch zamaskowanych mężczyzn bije cię i kopie w ciemnej alejce. Zadzwoniła na 112 i w ten sposób znalazłeś się w szpitalu
-Ja nic nie pamiętam...
-Tak, straciłeś pamięć, ale nie na stałe. Pamięć sama wróci po jakimś czasie. Możesz ją odzyskać szybciej chodząc w te miejsca, które zazwyczaj i rozmawiając dużo z ludźmi, którzy będą opowiadać ci o twoim życiu. Na razie na kilka dni musisz zostać w szpitalu. Zaraz przyjdzie policja
-A po co tu policja?
-Zobaczysz
-Zrobiłem coś? - zapytałem się tej dziewczyny. W tym momencie do sali weszło dwóch policjantów
-Dzień dobry, Sebastian Czekaj? - zapytał jeden z nich
-No chyba tak
-Pamięta pan coś z tego wieczoru?
-Nie
-Co robił pan zanim wyszedł z domu?
-Kurwa ja nie pamiętam ile mam lat a wy się mnie pytacie co robiłem kurwa jebany tydzień temu - troszeczkę się zdenerwowałem
-To było 2 godziny temu
-No też możliwe, ale to nie zmienia faktu, że ja nic nie wiem
-Chciałby pan wnieść pozew?
-Na kogo kurwa?
-Na tych mężczyzn, którzy pana pobili
-Nie wiem
-Dajcie mu dojść do siebie, może za kilka dni będzie w stanie zadecydować - powiedział lekarz
-Pamiętasz mnie? - zapytała dziewczyna po tym jak wszyscy już wyszli
-Nie bardzo, jak się nazywasz?
-Nikola Dziemińska, jestem kuzynką twojego przyjaciela Łukasza. Jestem twoją dziewczyną
-Masz brata, co nie? - (tak, ten brat jeszcze istnieje)
-TAK
-No to kojarzę
-Jesteś raperem, jesteś w zespole 2115, nazywasz się White 2115
-Mhm
-Masz dwa koty i psa
-No no
CZYTASZ
"Jesteś najlepszą terapeutką skoro radzisz sobie z moją głową" -White 2115-
FanfictionMłoda, początkująca raperka przychodzi do studia 2115 zrobić nutkę. Spotyka tam White'a 2115, którego niedawno rzuciła dziewczyna, od razu się jej spodobał. Seba też się w niej zakochuje, a Nikola pomaga mu wyjść z depresji.