Baran: Mori - I po co ci było wtrącać się w to śledztwo? Teraz możemy jedynie życzyć ci powodzenia i żywić nadzieję, że ukończyłeś już 12 wiosen... A i skoro (oprawca twojego klienta) już cię przygarnął, to prosimy - uważaj na skalpele... są wszędzie... choć walające się po podłodze kredki wcale nie wyglądają przyjaźniej...
Byk: Sigma - Lepiej nawet nie próbuj narzekać! To przecież wymarzony współlokator: resztki jedzenia - są twoje, darmowe korepetycje - twoje, sprzątanie w pakiecie - też twoje. Nawet ciasteczka dostajesz... więc nie próbuj narzekać! Poza tym jego znajomi nie są tak zezwierzęceni jak większości ludzi którymi się otaczasz (dalej nie wiesz co z tym tygrysem się stało, prawda?) ... Aaa, może z wyjątkiem tej dwójki co czasem wpada pograć z wami w pokera... Jak im tam.... A Gogol i Fiodor!
Bliźnięta: Gin - Uf... padło na babcię... I może byś się tym podzielił ze swoją współlokatorką, ale... nawet nie wiesz czy dalej z tobą mieszka... Znaczy jedzenie pojawia się i znika, a czasem nawet dostrzeżesz ją w jakimś ciemnym kącie... Ale pewności nie masz.
Rak: Francis - A, a co do piniat! To twój serdeczny przyjaciel użyczający ci mieszkania (co prawda zawalonego garnuszkami kupionymi 2 w cenie 3) tym samym zapewnia ci idealne narzędzia do rozbijania tych słodkich zabawek... Ba! Nawet na dzień bobra kupił jedną i świętował z tobą butelką szampana... Ale wracając... to co, czas "pobawić się" z dopiero co napotkaną na zewnątrz piniatą?
Lew: Poe - Cóż bardziej niż ściekowe szczury osobliwego pana z kościoła, wolisz szopa pracza swojego współlokatora - możne nie gadasz z nim często, ale za to jego pupil cię uwielbia. O, a co do Poe'go, to do tej pory nie wiesz, dlaczego nie pozwala ci przeczytać jego książek... ale ty się dowiesz, MUSISZ się dowiedzieć.
Panna: Shibusawa - Masz dzisiaj faktycznego pecha - najpierw jakiś białowłosy facet rujnuje ci dzień, a następnie twój białowłosy współlokator postanawia traktować cię jak lokaja i musisz pomóc mu nosić wszystkie siatki z zakupami na trzecie piętro... Chyba nie masz szczęścia do białowłosych, co nie?
Waga: Atsushi - Dobry do głaskania i tulenia, mięciutkie futerko i niby taki niegroźny... Gdy dowiedział się co wczoraj zrobiłxś i na KOGO trafiłxś, zdenerwował się nie na żarty... i wyszedł... I do tej pory nie wiesz gdzie jest... Choć artykuły w prasie donoszą o białym tygrysie, który w tajemniczych okolicznościach znalazł się na wybiegu dla lwów.
Skorpion: Dazai - Po tygodniu mieszkania z nim zdecydowałxś, że wolisz mieszkać na placu zabaw niż z Dazaiem. Jednak nawet stamtąd musiałxś oglądać jego głupią mordę, bo debil próbował powiesić się na WASZYM balkonie... Ale zaraz... czy ktoś właśnie uderzył go garnkiem?
Strzelec: Bram - Czy wspólna trumna to od razu mieszkanie? Nie wiemy ale- przynajmniej od dziś macie wspólny temat... Ty nie chodzisz, on nie chodzi... Jedyne co wam pozostało to słuchanie muzyki z tajemniczego pudełka... i marzenia o zamieszkaniu w zamku.
Koziorożec: Kajii - Od kiedy mieszkasz z nim zawsze w domu walają się mini bomby. Ty się już boisz poruszać po własnym domu, a ciągłe eksperymenty i wybuchy wydobywające się z jego pokoju w tym nie pomagają... Dziś chyba zdecydował się na próby na diamentach - ten pan z jubilerskiego nie byłby zadowolony...
Wodnik: Tanizaki - Pamiętasz tą butelkę, której pozbawiłxś się w tak zaskakujących okolicznościach? Gdy tylko po powrocie do domu zobaczyłxś swojego wspólokatora i jego klejącą się do niego siostrzyczkę już żałowałxś, że jej nie masz.
Ryby: Teruko - Jakbyś nie miał na dziś dość małych potworków... to masz jeszcze swoją współlokatorkę. Czasami czujesz się przy niej jak małe dziecko, a czasami jak stary dziad... i to zazwyczaj zbyt dosłownie...
CZYTASZ
Normalne... nienormalne zodiaki z bsd
Humorno no zodiaki... zodiaki jak zodiaki, nie? współautorzy: @LoganHelp @loficloud29