Nasza relacja nigdy nie była w pełni oczywista. Owszem, doskonale się dogadywaliśmy, spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu i niejedna osoba stwierdziłaby, że jesteśmy parą, jednak z ust nie padły nijakie słowa, które by coś zmieniły. Zawsze uważałam, że miłość, a nawet niewielkie zauroczenie, to toksyczne, niszczące zło, komplikujące życie, toteż nie pchałam się w związki. Po co miałam szukać dodatkowych problemów, skoro wtedy posiadałam ich aż nadto? Kiedy w pobliżu pojawiał się mężczyzna, nie będący Aleksandrem, zbywałam go, dobitnie dając mu odczuć brak zainteresowania. Wśród znajomych byłam postrzegana, jako ”Żelaza Magdalena”, twarda babka, biznes women, której nie należy wchodzić w drogę, ani z nią zadzierać. Ale czy rzeczywiście taka byłam? Tylko on widział moje słabości, skrywane pod szklaną powłoką, jaką na siebie zarzucałam. Nie chciałam zniszczyć tego, co budowaliśmy wspólnie przez tyle lat, dlatego nawet niewielki pociąg, jaki odczuwałam względem niego, gdy był za blisko, ignorowałam, wmawiając sobie chwilową słabość, aniżeli coś więcej. Wielokrotnie zadawałam sobie pytanie, czy przyjaźń damsko męska rzeczywiście istniała? Początkowo tak właśnie sądziłam, ale teraz...
***
Nie potrafiłam się skupić. Miałam wrażenie, że dudniący dźwięk ciężkiej muzyki, wydobywający się z głośników, doszczętnie wyżerał mnie od środka, pociągając na dno. Odczuwałam skrajne emocje, nad którymi ciężko było mi zapanować, zwłaszcza, kiedy nie czułam jego obecności. Głupio zabrzmi, ale Aleksander od dłuższego czasu był moimi oczami, dlatego w takich momentach jak te, popadałam w wewnętrzną panikę. Nie dając niczego po sobie poznać, zawsze udawałam dobrą minę do złej gry, w którą nie zawsze wygrywałam.Coraz bardziej zaczęłam żałować, że dałam się namówić na to wyjście. Czego tak naprawdę oczekiwałam? Że przez cały czas będzie tu ze mną siedział, sącząc bezalkoholowe piwo? Nie mogłam wymagać od niego całodobowej opieki, już i tak zbyt dużo dla mnie robił. Miał prawo mieć swoje życie, znajomych oraz pasje. Realizować marzenia, będąc szczęśliwym u boku kogoś normalnego. Chciałam stamtąd uciec, wrócić do mieszkania i spędzić cały wieczór w pokoju, nigdzie nie wychodząc. Wcześniej, przed wypadkiem często tutaj bywałam, więc mniej więcej wiedziałam, gdzie znajdują się drzwi, ale co potem? Jak niby miałam wrócić do domu? Przecież nawet nie potrafiłem wystukać na klawiaturze telefonu numeru, by zadzwonić po taksówkę.
Ułożyłam dłoń na blacie, sunąc wolno po jego gładkiej powierzchni. Gdzieś nieopodal znajdowała się szklanka z sokiem pomarańczowym, zamówionym przez przyjaciela. Natrafiając na wspomniany przedmiot, chwyciłam go, przystawiając szkło do ust. Zanim jednak posmakowałam zawartości, powąchałam ją, jak to miałam w zwyczaju. Odkąd straciłam wzrok świat całkowicie uległ zmianie. Niestety nie zdążyłam się napić, ponieważ ktoś trącił moje ramię w efekcie czego mimowolnie podskoczyłam, automatycznie zaciskając lewą dłoń na białej lasce. Poczułam strach i jednocześnie złość oraz bezradność, spowodowane ślepotą.
– Magda? Ty tutaj? – usłyszałam tuż przy uchu. Ten piskliwy, charakterystyczny głos rozpoznałabym nawet na odległość. Znałyśmy się ładne pare lat. Odkąd pamiętam, zawsze miała głowę pełną niesfornych loków, a uśmiech tak szeroki, jak nadmorska promenada, rozciągająca się wzdłuż brzegu morza. Wszakże nie mogłam już go zobaczyć, ale pozwoliłam sobie na namiastkę wspomnień, przywołując pewne obrazy z przeszłości. Występy karaoke były jedną z rzeczy, które uwielbiałyśmy robić razem. Talent do śpiewu nie szedł z nami w parze, jednak zawsze robiłyśmy takie aktorskie show, że nie jednen mógł pozazdrościć.
– Oliwia! – powiedziałam głośniej, prosząc by usiadła obok na miękkiej sofie. Nie musiałam zbyt długo czekać, gdyż jej reakcja była natychmiastowa. Miękka powłoka siedziska ugięła się lekko pod ciężarem ciała, a kobiece perfumy o zapachu wiśni gwałtownie dotarły do mych nozdrzy.

CZYTASZ
"Żelazna Magdalena" Antologia Let's falls in Love - Książka w sprzedaży! ♥️
RomansDziewięć autorek zaprasza na krótkie romantyczne, sensacyjne czy komediowe opowieści. Wszystkie łączy jedno: MIŁOŚĆ. Poznaj historie, gdzie miłość jest główną bohaterką. Najpiękniejsze uczucie, które odkryjesz w każdej barwie i odcieniu. Od pierwsze...