- Tak! Wreszcie! Rozpracowałem ten zasrany kod! - krzyknął podekscytowany mężczyzna, odkładając laptop na bok. Było widać po nim, że się cieszy ze swojego osiągnięcia, ale ludzie w parku nie rozumieli jego. Gdy zauważył, że wszyscy się na niego patrzą jak na dziwaka, przeprosił cicho pod nosem, poprawiając okulary. Większość wróciła do swojego życia gdyby nic się nie stało. Grupka znajomych szła, rozmawiając ze sobą, staruszka z psem przeszła obok niego gdyby nic, a dziewczynka, która najbardziej się przestraszyła pobiegła do swojej mamy. Jak gdyby nic się nie stało. Jedynie szkoda tego dziecka. Gdy mężczyzna uspokoił swoje emocje, wrócił do swojej pracy.
Była jeszcze jedna osoba, którą nie zauważył w tłumie. Dziewczyna, patrząca się na niego. Siedziała tutaj już chwilę. Dla niej to nie było nic. Cieszyła się jego osiągnięciem w ciszy. Choć jej wzrok był nijaki, w jej głowie dział się istny pożar. Ona też chciała rozpracować swój kod tak jak on. Tylko ona tego nie zrobi.
Kod jest powiązany z jej uczuciami. Uczuciami do tego mężczyzny. Do jej nauczyciela...
Końcowa linijka kodu, która mogła skończyć jej cierpienia była zawarta w tym człowieku.***
Pierwsza historia, powiązana z moją bransoletką. Była robiona po ogłoszeniu zwycięzców Eurowizji 2024. Wygrał Nemo z właśnie tym tytułem piosenki. Zafascynowana zrobiłam ją. Potem nabrała sensu. Zbyt mocnego sensu.
Historia która się nie wydarzyła.
~ Naia

CZYTASZ
Ciernie na rękach
Short StoryCzyli historie które się nie wydarzyły. Ciernie na mych rękach to bransoletki. Jedne są kolorowe, drugie czarno białe. Dla przypadkowego osobnika są one bez znaczenia. Jednak dla mnie są historią, która ma przypominać o pewnych rzeczach. Książka to...