Nico długo się zastanawiał.Za długo...
Nie wiedział co robić. Gdy wrócił do domu zaczął rozmyślać, czy zaprosić Willa na randkę, czy nie.
Jednak nie spodziewał się tego...
Hej Neeks.
Wiadomość od Willa.
Chciałabym cię o coś zapytać... czy poszedł byś z mną
no wiesz na prawdziwą randkę?Nico chciał w tym momencie skakać z szczęścia jak Percy.
Rumienił się pewnie jak burak, ale to go nie obchodziło.
Nie chciał za długo zwlekać z odpowiedzią, inaczej blondyn mógł pomyśleć, że nie chce.
Tak. Kiedy?
No to może... Jutro?
Dla mnie pasuje
Okay no to tak o piętnastej?
Jasne
Nico wciąż nie mógł uwierzyć, co się stało. To chyba będzie najlepszy dzień w jego życiu.
- O Boże Nico! Dobrze się czujesz? - do pokoju weszła Hazel, patrząc na uśmiechniętego bruneta.
- Tak a co? - uśmiech odrazu zszedł mu z twarzy.
- Wiesz co, nie ważne. Dlaczego się tak uśmiechałeś do telefonu? Ktoś cię zaprosił?
- Może...
- O mój boże, kto? - dziewczyna jakimś cudem teleportowała się odrazu obok niego.
- Will. Will Solace.
- Zaraz ten, któremu dajesz korepetycje z matmy? Widzisz jednak na coś, ci się to też zdało dla ciebie.
Nico się zarumienił.
- Dobra, nie będę ci dalej przeszkadzać, tylko zejdź na kolację.
Hazel wyszła z pokoju.
Nico po kolacji nie mógł się doczekać kolejnego dnia.
__________________________________
Przyznaje trochę krótki ten rozdział ale co mi tam.
Postaram się żeby następny był dłuższy.
CZYTASZ
Solangelo High School AU
FanfictionNico jest siedemnastoletnim uczniem, który jest na przedostatnim roku szkolnym i ma tego piekła dosyć. Na dodatek jego ojciec jest jednym z nauczycieli, więc ma podwójne oczekiwania co do niego. Jedyne co go utrzymuje przy życiu to bardzo przystojny...