Sophia
Nie wiem nawet kiedy znalazłam się tak szybko w sali, należącej do mojej siostry. Widok jaki ujrzałam złamał moje serce. Rozpłakałam się, powinnam być silna dla niej , lecz jak?. Moja starsza siostra chciała odejść, przez chore zasady mafijne , które nas kobiety krzywdzą najbardziej.
Siedziałam , przy łóżku trzymając Emmę za dłoń. Nie interesowało mnie , że jestem tu już cztery godziny, jeżeli będzie trzeba zostanę do czasu, aż Emma każe mi wyjść. Chociaż nawet wtedy nie wiem czy to zrobię.
Jej dłoń była blada, znajdował się na niej wenflon doprowadzający leki, przez które spała. Mogła nareszcie odpocząć. Lekarz poinformował mnie co się dokładnie stało, byłam w kompletnym szoku gdyby nie Aleksander znajdujący się za mną , za pewne znalazłabym się na podłodze.
Emma zażyła mocne leki na uspokojenie połączone z nasennymi, mało tego podcięła sobie żyły na jednym nadgarstku. Gdyby nie wizyta Aleksandra i Victora u niej , moja siostra już by nie żyła. A tak dzięki nim jest tutaj . Podobno najgorsze minęło, pozostaje tylko stan psychiczny, tutaj będę musiała już ja jej pomóc, znaleźć najlepszego specjalistę.
- Sophio laleczko musisz odpocząć. Ona się dzisiaj nie wybudzi słyszałaś lekarza.- Podniosłam głowę z łóżka spojrzałam , zmęczonym wzrokiem na Aleksandra, on również nie opuścił sali od kiedy tutaj jestem.
-Nie mogę jej zostawić, prawie ją straciłam. Gdyby nie wy już bym jej nie miała. Wiem, zrobiła źle , lecz ona jest dla mnie ważna. Nigdy nie widziałam jej w takim stanie, muszę jej pomóc.- Samotne łzy zaczęły lecieć po moich policzkach, na ich widok Aleksander znalazł się przy mnie, ukucnął i złapał moją twarz w swoje rozpalone dłonie. Współczuł mi widziałam to w jego ciemnych oczach.
-Nie płacz, za dużo łez na dzisiaj. Pomożemy jej oboje możesz być tego pewna.
-Nie mogę zrozumieć jednego, dlaczego to zrobiła. Rozumiem strata dziecka, strach przed organizacją. Ale wróciła chciała żyć, pokochała Davida z nim planowała żyć dalej. Tak właściwie to gdzie on jest? Był w jej mieszkaniu?
-Była sama, i powiem szczerze nie wyglądało to jak próba samobójcza. -Szok w tym momencie był to dla mnie kolejny szok.
-O czym ty mówisz?
Wstałam z fotela, wzięłam mężczyznę za dłoń i podeszliśmy w stronę okna. Nie chciałam , aby w razie wybudzenia Emma słyszała o czym rozmawiamy.
-Jestem w stanie zrozumieć, że leki mogła wziąć sama. Lecz nie zgadza nam się z Victorem kwestia okaleczenia. Twoja siostra ma podcięty prawy nadgarstek, więc jakim cudem mogła również w nim trzymać nóż, którym zadała sobie cięcie. To się kupy nie klei. Nigdzie w pobliży nie znaleźliśmy innego narzędzia.
Patrzyłam z takim szokiem na Aleksandra jak chyba jeszcze nigdy, ktoś próbował pozbyć się Emmy. Tylko kto? O nikim podejrzanym mi nie powiedziała. I na pewno, sama też nie wspomniała innym o swoim powrocie.
-Aleksander, czy ty próbujesz mi powiedzieć , że ktoś próbował upozorować śmierć mojej siostry.
-Przykro mi ale tak. Na samym początku myśleliśmy , że sama tego dokonała. Ale po obejrzeniu zdjęć , które wykonał Victor podczas znalezienia jej, nie zgadzały się. Nim po cienie przyjechał , zjechał jeszcze do jej mieszkania , i tym sposobem dało na, to jasno do zrozumienia, że to nie jest zwykłe samobójstwo a raczej jego próba.
Tego było za dużo, słowa Aleksandra odbijały mi się echem w głowie. Jedne słowa do mnie docierały , resztę słyszałam jak za ścianą. Nie wiem kiedy, poczułam się lekko i już po chwili nie widziałam nic, cisza i ciemność.
CZYTASZ
Wybrana dla niego [18+] Czas na wyjawienie kłamstw
RomanceMłoda dwudziestoczteroletnia Sofia Wilson całe życie była podporządkowana swojemu ojcu . Dla niego najważniejsza była mafia i stanowisko . Życie Sofie jednak nie jest tak poukładane i wspaniałe jak kiedyś. Niespodziewanie jej własny ojciec zaczął...