Rozdział 2

10 0 0
                                    


- Yyyyyy... Mmmmm... Gdzie ja jestem?

- W dormitorium Slytherinu, głombie, przecież nie w Gryfindorze... - spojrzałam na niego jak na mojego brata za każdym razem gdy go widzę.

- Oj tam nie przejmuj się...

- Jak mam się nie przejmować!? - krzyknęłam na niego rozlewając tym samym na niego herbatę którą niosłam. Aj szkoda bo nie tylko jemu ją przyniosłam...

Byłam na niego wściekła. Od znajomości z Edwardem i Alexandrem zaczął pić jak prawdziwy pijak i to się za nim ciągnie aż dwa lata! A ja za każdym razem go kryję i mu pomagam, nic dziwnego że się przejmuję!

- Czy ty siebie słyszysz!? Mówisz żebym się nie przejmowała!? Powiedz mi jak!? Kiedy dzień w dzień, noc w noc sprzątam twoje wymiociny, myję cię i opiekuję się tobą po tych twoich imprezach! Ale i tak najlepsze jest kiedy obiecujesz mi zawsze to samo! ,, Susan ostatni raz piłem, już nie będę, pójdę na odwyk" i zgadnij co mi mówisz gdy całkowicie przypadkiem pukasz do mojego dormitorium!? ,, Susan, a masz może jeszcze czystą?"! Jesteś cholernym pijakiem Williams! A mimo wszystko cały czas to robię, myślisz dlaczego?!

- Wiele razy zadaję sobie to pytanie...

- Do czegoś doszedłeś?

- Chyba ci na mnie zależy... To jest ten moment kiedy masz mi wyznać swoje uczucia?

Cóż... Pogodziliśmy się w nie typowy sposób, dałam mu z sierpowego on się zaśmiał ja też... No co? Nawet dumne dziewczyny mogą być dziwne... Prawda? W każdym razie... Po naszej bijatyce ( a raczej mojej ) pobiegłam po Eleonorę do Skrzydła Szpitalnego.

- Eleonoro!

- Witaj Susan, dobrze cię widzieć.

- Ja też się cieszę Elen, ale muszę ci się wyżalić...

- Rzeczywiście, wyglądasz na przygnębioną... 

Wytłumaczyłam jej sytuację z Williamsem i... No cóż...

- Co za niewychowany darmozjad!

 Elen trudno sobie z tą wiadomością poradziła. Jeżeli tak to wogule można nazwać.

- Daj już spokój Elen...

- Ale to jest po prostu nie sprawiedliwe... I cały czas ciekawi mnie dlaczego go po prostu nie zostawisz na pastwę losu? Przecież to Gryfon! W dodatku bardzo nie wychowany! Susan, przecież jesteś najpopularniejszą dziewczyną w Hogwarcie, możesz zrobić z nim co chcesz, każdy chłopak marzy by z tobą być, a ty pomagasz JEMU?

Fakt, Archer Williams był pijakiem i nie był zbyt inteligentny jeśli chodzi o rzeczy które go nie interesowały, ale kiedyś kiedy Eleonory przy mnie nie było wpadłam na niego i od tamtego momentu wszędzie go widzę...


                                                                   WSPOMNIENIE


                                                      Trzecia klasa, po zajęciach:


 ~ Uff! To był naprawdę ciężki dzień! A to dopiero trzecia klasa... Strach pomyśleć co będzie dalej...

Susan wchodzi  po schodach razem ze swoją ciężką torbą pełną książek oraz notesów.

W pewnym momencie ktoś zbiega ze schodów prosto na nią.

Just stay with meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz