🥀~Rozdział 29~🥀

18 5 0
                                    

🥀~Mężczyźni~🥀

Perspektywa Adamo

Kiedy komuś dajemy swoje słowo, to zazwyczaj powinniśmy zachować się fer i dotrzymać go. Jednak niekiedy zdarza się tak, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić z różnych przyczyn. Może nasze zdrowie zaczyna się psuć, albo po prostu chcemy się z tego wycofać. Prawda jest taka, że wszystko się wtedy liczy. Nawet jeśli byliśmy po zażyciu alkoholu, nie ma żadnego wytłumaczenia. Wtedy powinniśmy się bardziej pilnować. Większość osób lubi wszystko zrzucać na te nieszczęsne procenty. Ale prawda jest taka, że wszystko jest dobre do czasy, jeśli ktoś lubi aż za bardzo ten napój, to może się dla niego niezbyt dobrze skończyć. W każdej zabawie powinno się mieć umiar, nawet jeśli znajomi chcą czegoś więcej. Niekiedy po prostu, trzeba wiedzieć, kiedy powinno się powiedzieć dość. Chociaż każdy z nas wie, że to nie jest takie łatwe i możemy mieć później kłopoty w swojej grupce. Ale może dzięki temu zyskamy coś więcej? Nie wpakujemy się w żadne bagno, albo ktoś inaczej na nas spojrzy? Życie jest ciągłym zaskoczeniem i potrafi się zmienić każdego roku, nawet my sami nie zdążymy się obejrzeć, a już będzie coś innego wśród nas...

Dzisiejszej nocy nie spałem za dobrze. Pierwszy raz nie dręczyły mnie koszmary przeszłości, a przyszłości. Zbyt dobrze nigdy nie może być, dlatego też powinienem podjąć jakieś kroki, tylko jakie? Nigdy nie robiłem fuszerki w swoim zawodzie. Wszystkie zlecenia były skończone. A teraz sam nie byłem znów pewny. Gdyby nie patrzeć, pieniądze, które mi dal mężczyzna nadal były nie używane, jednak gdybym spróbował mu oddać, to wyszedłbym na idiote, a informacje szybko by się rozniosły i straciłbym autorytet, który miałem. Moje myśli, jednak zostały przerwane, gdy ktoś zapukał do moich drzwi, spojrzałem na godzinę, która wskazywała piątą nad ranem i zmarszczyłem brwi. Gdy tylko zobaczyłem przez wizjer znajomych mężczyzn, było jasne ,że dzisiejszy dzień był już zepsuty.

— Witamy, Panie Adamo. Przyszliśmy tutaj zapytać, jak idzie sprawa. Z tego co widzimy, dziewczyna nadal żyje, a Pan podobno jest najlepszy w swoim zawodzie. Jednak trzeba przyznać, w domu już jej nie ma. Czy już wszystko zostało dopełnione? — zapytał, a ja prychnąłem.

— Doceniam to, że Panowie tutaj przyjechali, jednak to jest moja praca i zaznaczam, że ja wszystko dokonuje w swoim momencie, nie można mnie pospieszać, inaczej mogę zrobić błąd, a tego nie chcielibyśmy, prawda? — zapytałem, a oni kiwnęli głowami. — Proszę się nie martwić, mam wszystko pod kontrolą, a teraz proszę odpuścić teren mojej posesji, cenie sobie prywatność.

Zamknąłem przed nimi drzwi, ale moje serce zaczynało zbyt szybko wybijać rytm.

Czy powinienem zabić...?

******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy. Dziękuję ❤️

"𝐊𝐚𝐦𝐢𝐞𝐧𝐧𝐞 𝐬𝐞𝐫𝐜𝐞"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz