{1}

30 2 0
                                    

Minęło już parę dni od śmierci i pogrzebu siwo-włosego. Gregory dalej nie mógł się pozbierać, żałował że wtedy nie pobiegł za nim żeby go zatrzymać, że dopuścił do jego śmierci i nie może nic z tym zrobić.

-Przepraszam. Tak strasznie cię przepraszam-wpatrywał się w napisy na nagrobku

-To twoja wina-gwałtownie odwrócił się w stronę głosu lecz nikogo nie było-Ty go zabiłeś-Ten głos. Znał go zbyt dobrze.

Trudno nie znać tego głosu. Był to głos Nikodema Carbonary, czemu on go słyszy skoro go tu nie ma. Czy ma jakieś omamy? Odwrócił się z powrotem w stronę nagrobka i wsadził bukiet białych róż do wazonu. I odszedł w stronę wyjścia z cmentarza z myślą dlaczego słyszał głos Carbonary mówiącego że to jego wina.

.....

-O wróciłeś-podeszła do niego Mia kiedy wszedł do mieszkania-Jak się trzymasz?

-W miarę-ominął ją i skierował się w stronę kuchni

-Wiem że jest ci ciężko ale na tym świat się nie kończy każdy w końcu umrze-podbiegła do niego

-On popełnił jebane samobójstwo z mojej kurwa winy!-odwrócił się gwałtownie w jej kierunku-Wyjdź chce zostać sam-powiedział stanowczo. Dziewczyna chciała zaprotestować lecz widząc spojrzenie mężczyzny odpuściła i skierowała się w kierunku wyjścia

Zakluczył za nią drzwi i wrócił z powrotem do kuchni podszedł do lodówki wyciągając z niej zimnie piwo. Otworzył je i usiadł na kanapie, wziął pilot do ręki włączając telewizję przeskakiwał po kanał przez dobre parę minut popijając przy tym piwem. Kiedy nie znalazł nic ciekawego wyłączył go a pilot rzucił go na drugi koniec kanapy, wziął ostatniego łyka i odstawił na podłogę. Najchętniej by się upił żeby zapomnieć o Erwinie, spojrzeniach niektórych członków zakszotu a w szczególności o tym głosie Nikodema na cmentarzu. Którego tam nawet nie było.

Czy to wyrzuty sumie?

Ale czemu miały głos biało-włosego?

Czy miały jego głos dla tego że biało-włosy był na niego wściekły?

Chciał o tym wszystkim zapomnieć, nie mieć nic wspólnego z śmiercią Erwina lecz na to było za późno. Gdyby tylko istniała maszyna do cofania się w czasie, cofnął by się właśnie do tamtego momentu żeby zapobiec wszystkiemu co się w tedy wydarzyło i nie patrzeć na zimne i martwe ciało chłopaka któremu bał się wyznać swoje uczucia.

——————————————————————————————
Hej, postanowiłam napisać dalszą część w deszczu przez pół miasta

Życzę miłego dnia/wieczoru

A za błędy przepraszam

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 22 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Pętla czasu | Morwin Where stories live. Discover now