Pv Tsukki/Ushijima
Tsukishima
Ushijima ty. Ja godzin ×××× w (( randomowe miejsce gdzieś w ich okolicy)) nauczę cię jak podrywać ludziUshijima
Będę.Tsukishima
Wyjścia nie masz.Tsukishima ruszył na miejsce, usiadł na ławce i czekał na Ushijime, udało mu się już połączyć tyle par, że z Wakatoshim też mu się uda. Już po chwili zobaczył przed sobą Wakatoshiego, był naprawdę dobrze ubrany, pierwszy raz Kei widział go w czymś innym niż w dresie. Niepewnie usiadł koło blondyna, który spojrzał na niego.
- więc na początek, jaka jest ta osoba?- zapytał patrząc na twarz bruneta
- jest mądry, czasem wredny ale dla swoich przyjaciół jest cudowny...lubi książki tak mi się wydaję?- Kei delikatnie uśmiechnął się słysząc jego słowa
- to Shirabu prawda?- Ushijima nawet nie zdążył mu odpowiedzieć - nie odpowiadaj widzę, że to on, chodź - wstał z ławki, a brunet zaraz za nim- mówisz że jest mądry i lubi książki, znam pewne miejsce, które mu się napewno spodoba- ruszył do Kawiarni pełnej książek, mała przytulna kawiarnia w której poza książkami było pełno roślin. Usiadł na fotelu, na przeciwko niego usiadł Wakatoshi- mają tu świetne ciasta- Kei zamówił dla nich obu jeden kawałek ciasta i dla siebie kawę, a dla Ushijimy Lemoniadę, Wakatoshi zamrugał kilka razy
- skąd wiesz , że lubię lemoniadę?- Zapytał, a Kei wyjął telefon i pokazał mu zapisane Story Ushijimy, na którym pił lemoniadę z Semim
- trochę obserwacji... powinieneś zwracać uwagę na szczegóły, czasem nawet minimum wystarczy by ktoś czuł się szczęśliwy, jak widzisz od razu zwróciłeś uwagę, że wiem...- Kei wcale nie przypominał tego wrednego nastolatka, który ciągle warczy lub " obraża" innych, bym bardzo ciepły i wręcz uprzejmy. - jak już uda ci się zaprosić go na randkę spróbuj też tego - wziął łyżeczkę i kawałek ciasta przybliżył do ust Wakatoshiego, które od razu spróbował.
- lubisz truskawki prawda? - zapytał, a Kei Spojrzał mu w oczy - nawet w kawie zamówiłeś syrop truskawkowy i nawet pachniesz jak truskawki - powiedział, a Kei pstryknął go w czoło
- dobrze ci idzie obserwacja i tak pchnę jak truskawki Akiteru przywiózł mi perfumy z wycieczki do Paryża - powiedział spokojnie
- Akiteru?- Ushijima zapytał patrząc na Kei'a- twój chłopak?- zapytał, a Kei zaśmiał się
- mój starszy brat, był z Tenmą na ich miesiącu miodowym w Europie, oni pokazali mi jaka miłość może być piękna kiedy obie osoby dbają o siebie - mówił spokojnie i napił się kawy, Wakatoshi wpatrywał się w niego oczekując rozwinięcia historii - jak byłem mały moi rodzice rozwiedli się, mama znalazła szybko nowego partnera i wyprowadziłam się, ojciec wyjechał za granicę więc zostałem sam z Akiteru... chciał się skupić tylko na wychowaniu mnie, ale rękami i nogami Tenma próbował się wkraść znów do jego życia, chciał by Akiteru dbał również o siebie. Dorastałam patrząc jak bardzo się kochają, to było coś pięknego, czasem oczywiście bywało nie ciekawie, ale wspierali się zawsze- mówił spokojnie, Wakatoshi nie mógł oderwać od niego wzroku
- naprawdę piękne - mówił patrząc wciąż na blondyna.
Rozmowa tej dwójki była naprawdę żywa, Kei nie spodziewał się, że Wakatoshi wręcz pali się do rozmowy z nim, sam zaczynał niektóre wątki. Zapłacili za zamówienie i wyszli z kawiarni, Kei spojrzał na Ushijime i przybliżył się trochę
- nie krępuj się złapać go za rękę pamiętaj - powiedział, a Ushijima złapał jego dłoń - właśnie tak- uśmiechnięty szedł dalej, Wakatoshi zatrzymał go przy jednej z przydrożnych Kwiaciarni
- mogę kupić kwiaty?- zapytał, a Kei przytaknął, stanął przed kwiaciarnią, a Wakatoshi wszedł do środka, nagle przed twarzą Kei'a pojawiły się słoneczniki
- słoneczniki?- Kei spojrzał na niego
- oznaczają ciepło i szczęście przy okazji też Zabawę... czyli tak jak się dziś czuję na tym spotkaniu, na dodatek wygląda jak ty... Masz złotobrązowe oczy jak środek, blond włosy jak płatki i zielony sweter. - powiedział, a Kei uśmiechnął się
- dziękuję, szczerze mówiąc nie rozumiem jak nadal nie jesteś Z Shirabu, jesteś bardzo słodki- powiedział i znów ruszył przed siebie.
Wakatoshi nagle zatrzymał się, Kei spojrzał na niego, brunet już nie wytrzymał, złapał go za policzki i pocałował w usta, Kei otworzył szeroko oczy, po chwili je zamknął i oddał pocałunek. Wakatoshi kiedy przestali się całować nadal trzymał w dłoniach teraz już czerwoną twarz Kei'a- nie chodziło ani razu o Nikogo innego... Od początku chodziło o ciebie.- powiedział , a Kei zmarszczył brwi
- zabiję Grzyba, że mnie tak wrobił - Wakatoshi puścił go, a Kei rozejrzał się na boki, teraz to on pocałował Wakatoshiego- pierwsze raz ktoś mnie oszukał jeśli chodzi o miłość... Że ja się wcześniej nie domyśliłem - westchnął
- może na ciebie twój radar miłosny nie działa - powiedział, a Kei Spojrzał na niego
- eh...ty nawet nie wiesz na co się skazałeś, ze mną nie będzie łatwo - zaśmiał się wrednie i przybliżył się do jego ucha- lubię być też trochę nie grzeczny
- nie przeszkadza mi to.
- jeszcze zobaczymy - ruszyli znów przed siebie, Wakatoshi odprowadził go pod same drzwi, Kei patrzył na niego, Ushijima od razu zrozumiał o co chodzi, pocałował go w usta, Kei oddał pocałunek, ale jak zobaczył, że Tadashi akurat postanowił przyjść spanikowany odsunął się - dobranoc Toshi- Powiedział, a Ushijima przytulił go i wrócił do domu, Tadashi wszedł do domu Kei'a jak zawsze bez pukania, złapał go za ramiona
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA - krzyknęli dosłownie w tym samym czasie z ekscytacji.
- czego wy tak mordy drzecie?- Tenma w brudnym od atramentu dresie wyszedł ze swojego gabinetu
- KEI MA CHŁOPAKA!- Tadashi spojrzał na mężczyznę, który w tym momencie też zaczął piszczeć z ekscytacji
Podszedł do Kei'a i złapał go za policzki
- omg mój dzieciak dorasta! - oczywiście piegus i Tenma dokładnie przepytali Kei'a jak było. Musiał im całą " randkę" opowiedzieć.
- nie taki głupi Orzeł jak o nim mówią - powiedział Tadashi uśmiechnięty
- weź ty mi nic nie mów- Kei zakrył twarz