Kiedy zaczęły się wakacje moim pierwotnym planem było spędzenie czasu nad jeziorem, który był na tyle duże by móc trenować do zdania patentu żeglarskiego. po za tym spędzanie czasu z przyjaciółką, chłopakiem i rodziną. Pewnego dnia dostałam wiadomość od mamy że jadę na połowę wakacji do "cioci" Amy i jej synów. Jakoś nie skakałam z radości, mimo to pocieszał mnie fakt że W KOŃCU będę mogła kąpać się w prawdziwym morzu. Przez te ostatnie dni przed wyjazdem trenowałam nawet zbyt dużo, ale również chciałam spędzać czas z Willem czyli moim chłopakiem. Ciężko było mi to pogodzić. Wymyśliłam więc że zabiorę go ze sobą na omegę.
-No nie wiem czy to dobry pomysł.-Odpowiedział na mój pomysł.
-Daj spokój, żegluje już od ilu, siedmiu lat?- Kontynuowałam.- Nic się nie stanie obiecuje ci.
-To nie zmienia faktu że dalej nie masz patentu.- Mimo, że miał rację, nie odpuściłam.
-Ale mam rozum, to wystarczy?- Chyba się nie spodziewał takiej odpowiedzi bo gapił się we mnie jakbym mu oznajmiła, że jestem królową mrówek. Po sekundzie otrząsnął się i wzdychnął.
-Nie to nie, chciałam z tobą spędzić czas zanim...-Powiedziałam
-Dobra niech będzie, popłynę z tobą...- Zgodził się.
YOU ARE READING
Już nigdy więcej!
RomanceRosie Evans nie miała łatwo. Wszystkie osoby w których się zakochiwała porzucały ją bez litości, gdy ona wystawiała swoje serce na dłoni. Po tych zdarzeniach obiecała sobie pohamować swoją ufność do ludzi szczególnie płci przeciwnej. To miały być św...