Prolog

4 1 0
                                    

-17 maja 2007 roku-

-Z ostatniej chwili ! Rezydencja jednej z najbardzej wpływowego rodu płonie, rezydencja państwa Tanako stanęła w płomieniach około godziny 22:40 wieczorem. W posiadłość zostały jeszcze ponad 5 osób. Straż robi wszytko, by ich uwolnić, ale z czego mówią ratownicy, szanse na to by ktoś jeszcze żył są bardzo niskie. Jedyną osobą, którą udało się wyprowadzić z posiadłość to córka państwa Tanako, Masako Tanako jako jedyna została uratowana -mówiła wysoka brunetka do kamery.

Siedziałam w karetce, mając centralny widok na mój dom, który płonął. Dobrze wiedziałam, że moi rodzice już nie żyją, nie było szans, by to przeżyli, ale jednak ja przeżyłam.

Straż robiła wszytko, by ugasić pożar. Wszyscy biegali w te i wewte a ja siedziałam i przyglądałam się temu wszystkiemu.

Mam na imię Masako Tanako i od dzisiejszego dnia zostałam głową szanowanego i słynnego rodu Tanako, jestem kolejna w kolejce po koronę białej królowej. Nikt nie zabierze mi tego tytułu, kto zechce mi go odebrać, słono za to zapłaci..

A ten, kto wywołał pożar, w którym zmarli moi bliscy sam będzie błagał o swoją śmierci..

-17 lat później-

-Pani Tanako już czas — usłyszałam dobrze znany mi głos mojego doradcy Martina.

-Wiesz, że nie musisz się do mnie zwracać na „Pani" - spojrzałam uśmiechnięta na mężczyznę.

-Owszem, lecz jako twój podwładny powinienem zwracać się do ciebie z szacunkiem-uśmiechnął się, patrząc na mnie, a ja skrzyżowałam ręce na piersi.

-A od kiedy ty się stałeś taki formalny ?-a ten wzruszył ramionami i się uśmiechnął.

Zaśmiałam się krótko i wstałam z czarnego skórzanego fotela.

-Proszę przodem Biała Królowo — Martin zrobił mi miejsce w drzwiach bym przeszła.

-Bal czas zacząć.

Ostania rozgrywkaWhere stories live. Discover now