16. „Nie chcę cię znać"

468 36 15
                                    

Obudziłam się z potwornym bólem głowy i pleców. Ledwo wstałam z łóżka, myślałam, że się popłaczę. Wyjęłam z walizki cienką bluzę i zarzuciłam ją na siebie. Zerknęłam kątem oka na chłopaka który chwilowo ze mną mieszka. Spał jak zabity, a roztrzepane włosy dodawały mu uroku. Rzecz która przykuła moją uwagę to jego telefon. Co sekundę dostawał jakieś nowe powiadomienia, a nie dawno ktoś do niego dzwonił. Bardzo mnie kusiło sprawdzenie kto to był, w końcu znam hasło do urządzenia, ale wiedziałam, że są to rzeczy prywatne i nie mogę od tak komuś grzebać w wiadomościach. Siedziałam w ciszy obok Krystiana raz patrząc na niego, a raz na Iphone'a. Po minucie nie wytrzymałam. Wzięłam telefon do ręki i bez zawahania wpisałam kod. Moim oczom ukazała się konwersacja z jebaną Zuzią. Czułam jak się we mnie gotuje ale gdy zobaczyłam jej nick to lekko się uśmiechnęłam.

Od Dziwka zuzia xd:
Krystian proszę..
Wiesz że cię kocham
Będę robiła wszystko o co poprosisz
Skarbie..
Wiem że to widzisz
Tęsknię za tobą, wiesz że sobie nie poradzę bez ciebie
Przez to spotkanie w Gdańsku nie mogę o tobie zapomnieć

Czytałam wiadomości śmiejąc się w głowie. Byłam zażenowana całą tą sytuacją, ale dzięki temu wiem, że się z nią spotkał i ruchał. Poczułam jak chłopak za mną się rusza więc spanikowałam. Wystawiłam język do telefonu i zrobiłam sobie zdjęcie żeby mieć wytłumaczenie po co go wzięłam. Poczułam dużą dłoń na moim udzie, więc odłożyłam urządzenie na szafkę nocną.

- Co robiłaś?- zapytał zaspanym głosem, mogłabym go słuchać godzinami.

- Zdjęcia.- uśmiechnęłam się i zaczęłam głaskać go po głowie zanurzając palce we włosy. Krystian przymknął oczy, wiedziałam że lubi to więc zaśmiałam sie cicho.

Zapomniałam zrobić jednej najważniejszej rzeczy, nie zobaczyłam poprzednich wiadomości, a to była moja jedyna szansa. Dlaczego Zuzia błagała żeby wrócił skoro się wczoraj spotkali, o co w tym wszystkim chodziło?

*

- Wszystko mnie boli.- jęknęłam kiedy usiadłam do stołu. Przede mną siedziała Zuza, a obok niej Michał, oboje jedli na śniadanie te same kanapki.

- Nic nie słyszeliśmy w nocy, chyba dobre wygłuszenie tu jest.- podniosła jedną brew brunetka i rozejrzała się po pomieszczeniu.

- Co?- zapytałam zdezorientowana, ale po ich minach odrazu zrozumiałam o co chodzi.- Wy jesteście debilami, nic się nie działo.

- Ale wiesz że to są sprawy ludzkie, nie musisz się z tym ukrywać.- mówił poważnie Michał, a dziewczyna nie wytrzymała i zaczęła się śmiać.

- Nie ruchałam się z nim!- uderzyłam pięściami w stół, a za mną nagle pojawił się Gierakowski.

- Jak nie?- uśmiechnął się zadziornie, a ja uderzyłam go łokciem w brzuch kiedy usiadł obok mnie.

- Wy jesteście tak zjebani, że japierdole.- przewróciłam oczami.- Nie wytrzymam tu, wracam do domu.

- Po moim trupie.- powiedział dredziarz z kanapka w buzi.

- Plan na dziś, teraz idziemy na plażę, znalazłam fajny park więc możemy tam potem iść. Na obiad gdzieś po drodze na mieście się pójdzie, a na koniec znowu plaża. Pakujemy się śpimy a jutro o dwunastej wyjazd.- tłumaczyła dziewczyna, a my uważnie słuchaliśmy.- Jakieś pytania?

- Można wrócić?- zapytałam znudzona.

- Nie wkurwiaj mnie.- powiedział śmiertelnie poważnie Michał.

Masz rację.. || ChivasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz