Dziś poszłam do szkoły ponadgimnazjalnej l jak na codzień, pokaze wam jak wygląda mój ponury dzień.
-Yun-hee
*Mówi moja matka z niechęcią
-Masz posprzątać dziś caly dom, sprzątaczka nie przyjdzie.
*Mówi
Dosłownie nigdy z matką dużo nie gadałam, nawet czasem umiałam z nią nie gadać przez tydzień, czuje się niewidzialna. Nie odpowiedziałam jej I poszłam na przystanek autobusowy.
Hwa-young jechała z mamą autem. Tak się zastanawiam, ile razy moja mama mnie zawiozła do szkoły? Nigdy.Szłam na przystanek gdy widzę już ile osób z mojej szkoły tu jest. Patrzą się na mnie dziwnie, ale dlaczego aż tak mnie nie lubią? Bo Hwa-young wmawiała im że się z niej śmieje i ja biję, mówiła jeszcze bardziej okrutniejsze rzeczy, lecz oni nie wiedzą co ja przeżywam...
-Patrz to Yun-hee.
-O kurde to ta siostra Hwa-young.
-Ta wariatka.
-Kto by się z nią chciał przyjaźnić.
Mówi po cichu jakaś grupka.
-Cicho ona nas słyszy
-To dobrze to totalna debilka
Mówią dalej
Wzdycham i wkońcu do nich podchodzę
Wy serio myślicie ze ja tego nie słyszę?
Mówię
-To chyba dobrze ze słyszysz
Śmieją sie
*Odeszłam od nich i włączyłam sobie muzykę na słuchawkach, próbuje na coś innego zwrócić uwagę niż na złe opinie które padają na mnie.
Po jakimś czasie wsiadłam do autobusu i jechałam do szkoły. Jednakże cały czas czułam oczy kogoś które padały na mnie, wyszłam na swoim przystanku z niepokojem, byłam już przed szkołą, lekko wzdycham
-Muszę wejść do tego zoo
*Przewracam oczami I wchodzę, podgłaśniam na maxa słuchawki i widzę już te wszystkie miny ludzi gdy mnie zobaczyli, Hwa-young była już w szkole, ona zaczęła się znów śmiać ze mnie tak samo jej koleżanki. Ja miałam to gdzieś i poprstu słuchałam muzyki.
Po paru minutach zadzwonił dzwonek na lekcje, siadłam do swojej ławki i słuchałam co nauczyciel ma do powiedzenia
-Klaso
Mówi nauczycielka
-Dołączą do was za tydzień dwie nowe uczennice, traktujcie je dobrze
*Powiedziała nauczycielka
Ja zastanawiając się kim one mogą być stwierdziłam że i tak nie ma sensu na rozmyśleniami bo i tak pewnie zaprzyjaźnią się z Hwa-young.
*Po 15 minutach robiłam zadanie na angielskim, gdy nagle ktoś zaczął we mnie strzelać kartkami, były to różne koleżanki Hwa-young i ona.
Na tych karteczkach było napisane
"O debilko, serio nadal pokazujesz się w szkole" "Robisz z siebie wyśmiewisko"
"Jesteś tak naiwna" "Kto cię lubi"Robiły mi tak okrutne rzeczy że nie raz polały moja pracę na angielski albo wysypały mi jakieś robaki do plecaka.
Weschnęłam i jakoś musiałam to przeżyć, przewróciłam oczami i odpisałam bo się zbyt wkurzyłam.
"Kto mnie lubi? Przynajmniej ja nie mam shizofrenii"
Napisałam, te się na to wkurzyły.
"Jaka schizofrenia?! Nas wszyscy lubią nie to co ty"
CZYTASZ
If I disappeared for a while
Randomksiążka opowiada o problemach nastolatków. Akcja zaczyna się w koreańskiej szkole, kiedy chodzi tam Yun-hee, ma zaledwie 16 lat, była od początku wysmiewana i dręczona przez środowisko, czy Yun-hee znajdzie nowych przyjaciół? jakie problemy i tajemn...