1.

28 3 1
                                    

Perspektywa Arii

Siedziałam sobie w studio i słuchałam bitu który stworzył mi wujek Niall, kiedy usłyszałam pukanie do drzwi.

- Proszę wejść - powiedziałam automatycznie

Do studia wszedł wujek Liam

- Hejka Aria - uśmiechnął się pogodnie

- Hej wujek co tam?

- Musisz znaleść jeszcze dwóch członków do One Direction - oznajmił

- No ale przecież ja, Vic i Danny świetnie sobie radzimy

- Ludzie nie są przyzwyczajeni do 3 osobowego One Direction - westchnął - Razem w trójkę macie wielki talent rzecz tkwi jednak w tym że nawet bez Zayna ciężko nam było grać we czwórkę. Wiem z własnego doświadczenia jak to jest grać w małym zespole.

- Chciałabym zauważyć że my jesteśmy od początku we 3 a was było od początku 5 i się przyzwyczailiście do 5 i musieliście zastępować głos piątego tak aby piosenki dobrze brzmiały plus media was zjadały za to że jesteście w 4 nie w 5 - oznajmiłam z powagą

- Aria nie wymądrzaj się - skarcił mnie wujek

- No ale przyznaj że mam rację - zrobiłam oczy szczeniaczka

Wujek Liam patrzał na mnie z poważną miną ale chwilę później zmiękł

- Oj Aria Aria nawet jak masz 22 lata to potrafisz nas ustawić tak samo jak byłaś mała - zaśmiał się a ja się uśmiechnęłam - Nawet jak masz rację prosiłbym cię jednak o znalezienie jeszcze 2 członków zespołu - westchnął zrezygnowany

- Tak jest panie kapitanie - zaśmiałam się - Napiszę do Nate'a może będzie chciał - oznajmiłam

Wujek wyszedł ze studia a ja napisałam na grupie do Nate'a

*STUDIOWCY*

Aria: Nate kochany przyjacielu mam sprawę

Vic: Nate uciekaj!! Haha

Danny: XD

Aria: Nate'uś nie słuchaj się ich naprawdę mam super sprawę do ciebie

Nate: Co tam Aria

Aria: Tak czy nie?

Nate: Podchwytliwe....

Aria: Proste pytanie. Tak czy nie?

Vic: Nate zastanów się dobrze...

Nate: ...

Danny: Nate odpowiadaj zanim Aria cię zje hshs

Nate: Myślę że tak

Aria: WITAMY W ONE DIRECTION

Vic: Jdhskshsjjd

Danny: Khdskhdjs

Nate: Wiedziałem że podchwytliwe....

Aria: Już się zgodziłeś nie ma odwrotu hshshs

Nate: Zostałem wrobiony..

Aria: Dobra nie marudź trzeba znaleść jeszcze jedną osobie wujek Payne mi kazał

Danny: Mam kolegę ze studiów mogę się go zapytać i umówić go do ciebie na rozmowę kwalifikacyjną

Aria: Danny ratujesz mi życie dziękuję!!!!!

Danny: Do usług hshshs

Nate: Nadal uważam że zostałem wrobiony...

Vic: Oj Nate Nate kiedy się nauczysz myśleć zanim odpowiesz na jakiekolwiek pytanie naszej kochanej Arii

Danny: Rellll

Nate: ...

Wyłączyłam grupę i wyszłam ze studia. Poszłam do swojego pokoju gdzie zastałam wujka Harry'ego.

- Ym hej Harry? - przywitałam się z wujkiem

Dla wyjaśnienia do wujka Harry'ego, wujka Louisa, cioci Uli i cioci Melanie mówię po imieniu bo sami tak kazali co do reszty wujostwa wolę nie ryzykować chociaż wujek Horan każe mi na siebie mówić „Pożeracz Lodówki"... Nie powiedziałam tak na niego ani razu..

- Witaj Aria czeka nas poważna rozmowa - powiedział z powagą w głosie

Spojrzałam na szufladę z fajkami i już wiedziałam co będzie powodem pogadanki

- Słucham Hazza co masz mi do powiedzenia w sprawie papierosów - odpowiedziałam mu trochę od niechcenia

- Wiesz że Louis dużo palił w młodości no w sumie rzucił rok temu ale mniejsza. Zmierzam do tego że nie chce abyś psuła sobie zdrowie, czuję się odpowiedzialny za ciebie po śmierci twojej mamy rozumiesz?

- Wiem przepraszam.. - schyliłam głowę w dół - Chwila - podniosłam głowę - A tata to niby nie umarł?

Styles spojrzał na mnie ze szokiem w oczach.

- No wiesz o co mi chodziło - pokręcił głową próbując się wytłumaczyć

- Oj nie tłumacz się wiesz coś o czym ja nie wiem - zaśmiałam się

- Powiedziałem ci przecież że wiem tyle co ty. Jechali autem i mieli wypadek. Nikt nie przeżył. - nadal próbował się tłumaczyć

- Tylko winny się tłumaczy - znów się zaśmiałam

- Aria nie rób sobie ze mnie jaj - ostrzegł

- Śmieszy mnie to jak się próbujesz tłumaczyć XD

- Zauważyłem - przewrócił oczami - Dobra nie psuj sobie zdrowia dobra?

- Dobrze Harry - oznajmiłam

Wujek wyszedł ode mnie z pokoju a ja cóż robiłam? Zapaliłam papierosa! Aria łamaczka obietnic. Nie no żartuje nie zapaliłam nic. Jako iż była 17:40 postanowiłam włączyć serial na platformie Netlfix. Włączyłam „Shadowhunters" i sobie oglądałam do około 22:30. Wyłączyłam laptopa i poszłam spać nieświadoma tego czego jutro się dowiem.

He's The One (New Era)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz