Connor
- Planetarium?! – wrzasnęła, a jej błękitne oczka wytrysnęły ekscytacją. – Zabrałeś mnie do planetarium?
Nie powstrzymałem cichego parsknięcia, zamykając drzwi za rozemocjonowaną brunetką, gdyż wypadła z samochodu z takim impetem, jakbym był co najmniej wielorybem zniewalającym ją ze swojej paszczy.
- Nie wrzeszcz tak, jestem pewien, że twoje piski zdążyło usłyszeć całe miasteczko – zganiłem ją, na co ona odfuknęła jakieś niezrozumiałe słówko i pobiegła w stronę przestronnych drzwi otwierających się automatycznie.
- Zawsze chciałam spędzić wieczór w takim miejscu – rozmarzyła się z westchnieniem, gdy podszedłem bliżej niej.
- Nigdy nie byłaś w planetarium?
Zarumieniła się niezmiernie rozbrajająco i podkulając główkę pokręciła nią wstydliwie.
- Nie, znaczy, byłam – poprawiła się pospiesznie. – W siódmej klasie, na wycieczce do Londynu.
Po zinterpretowaniu usłyszanych słów ostrożnie ująłem rozluźnioną dłoń Arisy i wprowadziłem dziewczynę do środka. W trakcie bukowania biletów dla naszej dwójki, rezerwowania miejsc siedzących czy przemieszczania się do wynajętej sali przyglądałem jej się dyskretnie, skrycie i niezauważalnie. Spłoszony podziwiałem szczery uśmiech rozciągnięty wśród dołeczków jej ust, a one wskazywały na to, że była zadowolona i sprawiłem jej tym wyjściem przyjemność.
Barwna radość dziewczyny stopniowo powoływała mnie do zaprzestania niechęci i bezceremonialnego pominięcia tego, iż przed zaledwie kilkoma godzinami zwijała się z bólu i wymiotowała skutkiem spożycia zatrutego pokarmu.
Teraz była szczęśliwa, a ja zamierzałam zadbać o trwałość i utrzymanie tego uczucia.
- Wyciszałaś telefon? – upewniłem się, patrząc, jak Arisa zająwszy wyznaczone siedzenie uciska powieki i je przymyka.
Momentalnie zagryzła obie wargi.
- Vesner, do kurwy – podirytowałem się, zarabiając ostrzegawcze gromy pozostałych gości usadawiających się na zbiorowisku foteli. – Przed salą było wyraźnie napisane, abyś go wyłączyła.
- Zrób to za mnie – poprosiła ze słodkim uśmieszkiem.
Złe myśli.
- Nie znam kodu.
Twarz Ari podciągnęła się ku górze, a policzki wydymały wyglądając na wzburzone. Dziewczyna nabrała serię potężnych wdechów i z odziewającym jej minę, poważnym grymasem sięgnęła po urządzenie, rzeczywiście je wyłączając.
Nie potrafiłem się nie roześmiać, nawet, jeżeli dziesiątki zarozumiałych ludzi wpatrywali się w tę scenkę ocieknięci jadem i niezadowoleniem.
- Gotowa na wirtualną podróż dookoła wszechświata? – zapytałem, wyczuwając wzdrygnięcie wszczęte w momencie mojego ułożenia dłoni na jej kolanie.
Przystopowała naturalne drżenie ciała, na dodatkową chwilę roztwierając źrenicę i ocierając rzęsy górne o te dolne, niepomalowane.
- Zwarta i gotowa – odszepnęła i mocniej przycisnęła moją dłoń.
Ten wdzięczny, a zarazem wyczuwalnie niezdecydowany dotyk przeszywał moje człony przyjemnym prądem.
- Spójrzcie na tę gwiazdę – przerwał nam lektor puszczający na cały sufit nocny widok gwiazd poprzez projektor. – To Syriusz, jest ona najjaśniejszym ciałem niebieskim na niebie.
YOU ARE READING
Not ready to trust (#1) (16+)
RomancePierwszy tom dylogii. Nastoletnia Arisa Vesner jest modelką. Powabną, niewinną, piękną i uroczą własnością swojej bezkonkurencyjnej, wzbudzającej niesłychany zachwyt matki. Być może nie należy ona jedynie do niej. Dziewczyna doskonale wie, iż ska...