Był wieczór, siedziałam w swoim pokoju, patrząc na moją szafe, od kilku dni zbierałam się, by zrobić w niej porządek. Byłam leniwą dziewczyną, różniącą się od reszty nastolatek. Wszystkie te lampucery miały obsesje na jakimś Michaelu Jordanie, a o Justinie Biberze to nawet nie wspomnę... Spojrzałam na siebie w lustrze, moje długie brązowe włosy, były nie poukładane, ale nie za bardzo obchodził mnie mój wygląd. Miałam również brązowe oczy, podobno były śliczne, lecz nie dla mnie.
Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju, nie miałam niczego do jedzenia i picia w pokoju, a właśnie robiłam się głodna i spragniona, weszłam do salonu i ujrzałam jakiegoś mężczyznę w garniturze, siedział na kanapie na przeciwko mojej mamy. Oni byli elegancko ubrani a ja miałam na sobie 2 dniowy dres... Ale wstyd...
- Um.. Dobry wieczór...
Powiedziałam lekko zdenerwowana.Biznesmen popatrzył się na mnie dziwnym wzrokiem, zrobiłam to samo. Już go nie lubiłam, jakiś stary facet, brzydki jak cholera, śmie się tak na mnie patrzeć? Niestety musiałam to zakończyć, bo moja mama rzuciła mi ostre spojrzenie, przestałam. Poszłam do kuchni się czegoś napić. Napełniłam szklanke wodą i w mgnieniu oka, wypiłam ją. Zrobiłam sobie też coś do jedzenia i szybko opuściłam pomieszczenie. Wracając do mojego pokoju myślałam o tej sytuacji. Gdy wróciłam do pokoju, wybiła 23:00, dlatego poszłam się umyć i ogarnąć do spania. Jak wszytko zrobiłam, lekko posprzątałam pokój, był tam syf. Po chwili zmęczona weszłam do łóżka, przykrywając się kołdrą.
* * *
Kolejnego dnia, wstałam o później godzinie, dziś miałam być sama w domu, moje rodzeństwo pojechało do innego miasta, a ja nawet nie wiem jakiego... Mama pracowała. Jest godzina 12 a ja nadal śpię, najwyraźniej mój sen był głęboki, bo nie usłyszałam budzika. Kilka minut później, wstałam, bo mój telefon to mnie chyba torturował.
Poszłam się ubrać, o dziwo w salonie zastałam jeszcze mojego brata.
- Co ty tu jeszcze robisz? Nie mieliście jechać do tego jakiegoś miasta?
Zapytałam ze zdziwieniem, myślałam, że już pojechali.- Jednak nie jedziemy, pociąg nam odjechał, bo zaspałem... A Anzu coś odwaliła i nie możemy jechać.
Odpowiedział, najwyraźniej nie było mu tego jakoś żal.To jest moje rodzeństwo, Anzu moja młodsza siostra która ma 7 lat, ale jest jak mały diabeł, czasami nie można z nią wytrzymać. Jest jeszcze mój 17-letni brat, Akari, jest średni, tylko tyle moge o nim powiedzieć.
CZYTASZ
Życie To Bajka
RandomAven jest młodą dziewczyną, ciekawą świata. Ma dwójkę rodzeństwa, stracili w wypadku samochodowym tatę, a mama jest ciężko chora. Celem dziewczyny w życiu jest zwiedzić świat i spróbować wielu innych rzeczy. Lecz pewnego dnia, staje im na drodze prz...