~dzieciństwo Aurelii~

8 0 0
                                    

-Mamo mogę loda ?
-No jasne kochanie weź sobie,tam w zamrażalniku są lody te arbuziki,to sobie weź
-Dobrze mamo dziękuję, odpowiedziała Aurelia
-Mamo bo ja się ubrudzilam tym lodem hihi,odpowiedziała dziewczynka lekko się śmiejąc.
-No trudno kochanie jak zjesz całego to w tedy cię przebiorę
-No dobra
                            Myśli Aurelii
No i mama mi wszystko popsuła bo ona mnie miała teraz przebrać a ja bym się znowu pobrudzila tym lodem a mama tak w kółko musiałaby mnie przebierać i w końcu bym nie miała ubrań i by mama musiała mi kupić hihi.

*Po zjedzeniu loda*
No dobra Aurelia chodź to twojego pokoju,i cię przebiorę
-Okej mamo,już idę,*przebrała ją*
-Tato możemy pójść na dwór ?
-Dobrze kochanie ale nie będziemy długo,bo dzisiaj z mamą będziemy szli na taką imprezę,gdzie mogą być tylko dorośli.
-No dobrze tato ale już chodź

                            Na dworze
-Tato mogę na ten plac zabaw ?,zapytała Aurelia z już pewna odpowiedzią taty że nie pozwoli.
-Jasne kochanie,ale nie za długo
-Wow,w końcu mi tato pozwoliłeś,bawic na placu zabaw
-A to ja ci nie pozwoliłem jakiś tydzień temu ?
-No chyba tak haha,do-
bra biegnę się bawić !
-Dobrze kochanie,ale uważaj na siebie
-Okej tato !*jakieś 2-3 godziny później
-Tato,tato ktoś do ciebie dzwonii
-Dobrze kochanie już idę to pewnie mama
-No chyba bo jest napisane „Ala"
-Tak to mama odbierz
-Ale ja nie,umiem mam 5 lat
-Dobra to ja odbiorę  *Po rozmowie*
-Aurelia zbieraj się
-Nie !
-W tej chwili
-Nigdzie nie idę !
-Juz liczę do pięciu,raz dw..-no dobra już idę tato,przerwała mu liczenie Aurelia
   
             Myśli Ali(czyli mamy aurelki)
No nie wierzę miał być o 15:16 a jest 16 a my mamy do tej restauracji pół godziny drogi

                             W domu
-Mamo!,mamo już jesteśmy !!
-No nareszcie kochanie przypilnuje cię opiekunka.
-Nie-e ja nie,chcę opiekunki *weszła na kolana taty*
-Ja idę z wami !,tupnela nogą Aurelia
-Nie kochanie idziemy sami *Aurelia usnęła tacie na,kolanach w czasie gdy jej mama jej odpowiedziała*
-Kochanie,ona zasnęła i wiesz co zabierzmy  ją niech ona pójdzie z nami
-Nie,kochanie to miało być wyjście bez Aurelii
-No ale kochanie ona sobie śpi
-No dobrze weźmy ją ze sobą

                          W restauracji
-No i jest,Mate
-To ten gościu ?
-Tak
-Ala ?!kim jest te dziecko ?,powiedział wkurzony Mate
-Tak się składa że moja córka wiesz
-ze co z nim a czemu nie ze mną hy?
- a pamiętasz w tedy ten czas kiedy byłeś ze mną dla zakładu ?
-No Yyy nie yy no dobra tak,ale ja już taki nie jestem
-Hmm wierze ci....nie jednak nie
-Kurde a już myślałem *Aurelia się przebudza*
-wez ty bo mi dziecko obudzisz,powiedział zdenerwowany do mate
-Dobra wyluzuj koleś
-Dobra chłopaki spokój,Wiliam weź Aurelke i idź z nią na jakąś ławkę a ja z nim pogadam dobrze ?
-No dobra

                               Myśli Williama
Co za łeb z tego Mate'a jakiś głupi,i że Ala z nim była zmarnowała by sobie życie z nim

-Tato gdzie jesteśmy pod restauracją na ławce Kochanie,a teraz może zadzwonię do mamy i powiem żeby wychodziła,a my pójdziemy do domu co?
-Tak !
-Dobrze *zadzwonił*
-Mama już idzie
-Dobrze tato
-Aurelka chodź na rączki
-Tak mama *wzięła małą na ręce a ta usnęła*
-Slodka jest jak śpi
-No to akurat fakt kochanie

*****************************************

mam nadzieję że spodobała wam się ta książka a part 6 może powstanie !🫢

Zakazana PasjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz