Motel

134 11 12
                                    

Pov: JJ.

Z samego rana przyszedłem do Mii, ale jej tam nie było. Miała otwarte okno, raczej się nie obrazi jak sobie wejdę. Strasznie mi się nudziło, więc rozejrzałem się po jej całym pokoju. Ładnie tu ma, tak inaczej. Nie ma tu żadnych różowych elementów, cały pokój jest taki trochę ponóry. Ściany ma Białe, ale jedną ciemną zieloną. Nad łóżkiem ma dużo zdjęć, ma kilka z Kie, z Emily, Raise'em, Sarą, a nawet z nami płotkami. Ale jedno mnie zaciekawiło na kilku zdjęciach jest z jakimś chłopakiem. Czy ona jest z nim? Na jednym z fotografii ten gość trzyma ją na rękach, na innym się do siebie szczerzą, czekaj czekaj czekaj. Czy on trzyma ją za cycki? Ma jakieś łapy z farby i trzyma ją za cycki.

-Co ty tu robisz?- dziewczyna wparowała do pokoju.

-Nie można już cię odwiedzić?- wyszczerzyłem się.

-Ty zawsze możesz.- uśmiechnęła się.

-Jak wszedłeś?- w odpowiedzi wskazałem na okno.

-Dobra będę pamiętać żeby je zamykać.

-Kto to jest?- wskazałem na tego typa że zdjęcia.

-Olivier.

-Kim on dla ciebie jest?

-Zazdrosny jesteś?- zmarszczyła brwi, a na jej twarzy ugościł uśmiech. Kurwa oczywiście że jestem o niego zazdrosny.

-Ja pierwszy zadałem pytanie.

-Przyjaciel. Teraz twoja kolej.

-Nie.

-Odpowiedzi miały być prawdziwe.- odparła.

-Jak twoje nie są to moje też nie.- cholera sam się wkopałem, brunetka tylko zaśmiała się z mojej odpowiedzi.

-Pamiętasz kluczyki co znalazłaś?- postanowiłem zmienić temat.

-Tak.

-Wiemy że ten gościu mieszka w motelu. Do którego idziemy.

-Tylko się przebiorę.- powiedziała i wyjęła z szafki ciuchy.

-Wyjdziesz?- zmrużyła oczy.

-Yyyy tak.- podrapałem się po karku z zażenowania jak zawsze, po czym wyszłem.

***

Pov:Mia.

-Idziemy?- zapytałam otwierając drzwi od pokoju.

JJ tylko założył czapkę na głowę i skierował się w stronę wyjścia.

-Nie wiedziałem że masz gości.- Raise spiorunował wzrokiem blondyna. JJ tylko na niego spojrzał.

-To teraz już wiesz.- szybko odparłam.

-Czekaj.- zaczął. - Czy to nie jest ten sam gość który był wtedy na plaży i gapił ci się na...- dokładnie w tym momencie mu przerwałam.

-Nie.- zaprzeczyłam, chociaż to był właśnie on.

-Nigdzie z nim nie wychodzisz.- powiedział stanowczym głosem.

Blondyn poprawił czapkę i powiedział.- Ja już może pójdę. O 12:00 u John'a B.

-Odpierdol się od mojej siostry, dobrze ci radzę.

-Naprawdę?- JJ podszedł do Raise'a, stali zaledwie dwadzieścia centymetrów od siebie, obydwoje patrzyli na siebie jak na najgorszego wroga.

Pouges Love  Mia Davis/JJ Maybank(CHWILOWO ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz