Becky- dobra koniec tego dobrego. (Xdd są w niebie becky chb za mądra nie jest). Chodźcie za mną zaprowadzę was do waszego domu a za to sara da wam jakieś ubrania i coś do jedzenia.
*Max*
No to się zaczyna piekło. Będę żył z tym pacanem do końca mojego nie życia, które nigdy się nie skończy no super po prostu. Poszliśmy za Becky a ona się odwróciła, podeszła do mnie i poklepała po głowie, ponieważ zauważyła że jestem dosyć wściekły a za razem okropnie zrozpaczony. (Zboczuszki co sobie myśleliście? 😏)Steven- uhm, Max... - nie dokończył ponieważ Becky mu przerwała gadając o zasadach
Becky- okej, Steven zamknij się teraz.
To niebo więc obowiązują tu pewne zasady.
1. Nie przeklinać, ale każdy ma tą zasadę w dupie więc nie wiem po co wam to mówię.
2. Nie uprawiać czegoś na s nie mogę powiedzieć czego bo stracę posadę ale wiecie chyba o co mi chodzi.
3. Cisza nocna 22:30 jeżeli po tej godzinie będziecie głośno będę zmuszona na noc wysłać was do piekła ale spokojnie rano już będziecie w domu.
4. Szanujemy każdą orientację, bez względu na wszystko
I to była ostatnia zasada. Czy jakieś pytania?Max- a czy...- nie zdążył dokończyć
Becky- nie? Świetnie, to narazka.- odleciała pilnować dalej bramy.
Max- Emmm..okejWeszliśmy do domu i usiadłem wygonie na kanapie.
*steven*
Kiedy Max usiadł ja poszedłem do pokoju.Steven- NO CHYBA JAKIEŚ JAJA!!- krzyknąłem jak najgłośniej tylko umiałem.
Max- NIE DRZYJ SIĘ, CO CI?!-odkrzyknął i podszedł do mnie. Kiedy czarnowłosy chłopak zobaczył małżeńskie łóżko prawie się nie porzygał.Max- nie ma mowy że będę z tobą spał!-krzyknął z wściekłością.
Steven- no to kurwa brawo. Od dziś do końca świata śpimy razem- zaśmiałem się łagodnie na co Max lekko się zarumienił.- co ci? Jesteś lekko czerwony- zapytałem.
Max- N-NIC MI NIE JEST! NIE INTERESUJ SIĘ!- krzyknął i poszedł do salonu by się położyć na kanapie i coś pooglądać.(Time skippp🩷✨🎀 Do nocy bo mi się nie chce pisać, leń ze mnie)
*Max*
Mieliśmy się kłaść spać gdy Steven nagle zabrał poduszkę, koc i poszedł do salonu.Max- co ty robisz...?
Steven- emm a co? Nie chcesz spać sam? Podobno mnie nie nawidzisz.
Max- podobno, debilu. Teraz chodź nie będziesz spał na kanapie.
Steven- co chcesz ze mną spać?- uśmiechnął się złowieszcze i zagryzł dolną wargę.
Max- jak chcesz, możesz spać na kanapie.- odpowiedziałem a po tych słowach pomyślałem sobie *zboczeniec jebany*.
Steven- nie no żartowałem.- powiedział ale dalej zagryzał wargę, więc nie ufałem mu, jeszcze mnie wy***a w nocy i co będzie.
Max- nie ufam ci już, dzisiaj śpisz na kanapie, postanowione i bez żadnego ale.
Steven- no dobra- przekręcił oczami i poszedł spać.
_____________________________
Hejka, ponieważ tamte nominowane osoby nie odpowiedziały nominuje inne. Nominowane osoby to:
ninjago_impress dnfdomix MarcelPapciak
Mam nadzieje że odpowieciePytania to:
1. Jak się nazywasz? (Imię nazwisko)
2. Ile masz lat?
3. Czy tolerujesz LGBTQ+?
4.czy masz kota lub psa?
5. Lubisz moją książkę lub mnie?To wszystko na dzisiaj, narkaa kochani!🎀🩷✨
CZYTASZ
kissing in heaven-yaoi
Romansdwóch chłopaków max i steven zgineli i spotykają się w niebie co będzie dalej..? Hejka kochani! Jestem podekscytowana że to tworze i mam nadzieje że wam się będzie dobrze czyać i sorki za moją ortografie z góry dziękuje i miłego czytania :3