Prozaiczna Naiwność stała pod starym dębem,
czekała na Miłość, która wrócić miała pędem.
Mijają minuty, godziny i dnie,
a ona zniknęła – rozpłynęła się we mgle.
Wczoraj z uczuciem skakały za ręce,
dzisiaj puste kochanki serce.
Dlaczego Miłość chwilą była jedną,
co z wiernością, którą przyrzekała bezcenną?
Co z miłością bezdenną,
o której wspominała będąc z nią?
Czy tylko żartem było uczucie?
Na potrzeby chwili obiecała serce
i nie zobaczyły się już nigdy więcej.
~bellaswords