2.Smutna wiadomość

64 3 5
                                    

B-Muszę ci coś powiedzieć , jak już miałem do was iść zobaczyłem jak Patryk szarpie się z jakimś typkiem z naszej szkoły i miałem już do nich podbiegać ale usłyszałem jak muwią coś o nas ale dokładnie nie wiem co mówili

Fausti stała bez ruchu ale po chwili się odezwała

F-Dobra najpierw to my do nich pójdźm zanim się pozabijają

B-Dobry pomysł

I wyszli z domu , jak już doszliśmy zobaczyliśmy samego siedzącego na ławce Patryka całego w siniakach i......... On ma atak paniki

Fausti szybko pobiegła do Patryka go uspokoić , Bartek tak samo

P-Dzieki już jest dobrze ale Fausti mam dla ciebie smutną wiadomość 🙁 Bo mama i tata mieli wypadek i nie wiadomo czy przeżyją

F-A- le j-ja-jak to

W tym momencie już czyłam że też dostałam atak paniki

P-Ej Faustynka spokojnie , pojedziemy zobaczyć co z nimi

Już było trochę lepiej

F-Ale czym ja się w takim stanie w autobusie nie pokaże

B-Moim autem ( jak coś to Bartek już miał skończone 18 lat)

F-Naprawde ??

B-No tak

P-Jezu dzięki stary

Fausti nic nie powiedziała tylko przytuliła Bartka

P-Dobra chodźmy

*W szpitalu*

Bartek został w aucie bo musiał coś jeszcze załatwić

Patryk pobiegł szybko do recepcji przy której stał pan lekarz

P-Dzien dobry co z państwem Baran ?

(Pl-pan lekarz)

Pl-Dzień dobry wy jesteście dziećmi państwa Baran tak?

P-Tak

Pl-Niestety muszę z przykrością oznajmić że wasz tata nie przeżył 😔

Zaczęłam płakać, a Patryk bez słów usiad na ławce i też zaczął płakać , po chwili odważyłam się coś powiedzieć

F-A-a możemy z-zobaczyć ma-mame ?

Spytałam dusząc się łzamy

Pl-Tak jest w sali 203

F-D-dobrze

Jak tylko weszliśmy do sali odrazu podbiegłam do mamy i ją przytuliłam

F-Jeju jak dobrze że chociaż ty przeeżyłaś

Patryk też do niej poszedł i ją przytulił

(MFP-mama fausti i Patryka )

MFP-Jak dobrze że mam was

I pocałowala nas w głowe

P-Mamo a ty długo będziesz w szpitalu ??

M-Z tego co wiem to nawet i miesiąc mogę tu być

F-To z kim my będziemy mieszkać ?

MFP-Z tego co wiem to w waszej szkole wybudowali internat (jakby ktoś nie wiedział to jest taka szkoła z pokojami nwm jak to inaczej wytłumaczyć)

P-Pani nam nic nie mówila

MFP-Może wam dopiero powiem

Faustii nic już nie mówiła bo cały czas myślała o tacie z którym miała lepszy kontakt i nie mogła powstrzymać łez

MFP-Faustynka nie płacz

Po tych słowach fausti wybiegła z sali i pobiegła do auta Bartka

Faustyna przytuliła Bartka z całej siły (tak mniej więcej wyglądali:

(Z góry przepraszam jak zdjęcie się nie załafuje )B-Ej Faustynka co się stało

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


(Z góry przepraszam jak zdjęcie się nie załafuje )
B-Ej Faustynka co się stało

F-B-bo t-ta-t-ta - nie mogłam z siebie słowa wydusić bo cały czas błakałam ,sorry ja nie płakałam ja wyłam Bartkowi w ramie

B-Faustii spokojnie -pogłaskał mnie po głównie, jezuu on jest taki słodki , NIE Faustyna NIE znacznie się ledwie dwa dni

*W sali*

MFP-Pogadasz z nią??

P-Tak , ale ja już muszę iść

MFP-Dobrze

Jak wyszedłem ze szpitala zobaczyłem wtuloną w Bartka Faustynę

P-Ulala cześć zakochańcy

B-Japierdole Patryk , Faustyna cała zapłakana a ty żartujesz , ogarnij się

P-Dobra dobra

*W domu Patryka i fausti*

B-Faustyna jest na góre śpi jak coś

P-Spoko

B-Powiesz mi co się stało dokładnie ?

P-Bo masz tata umarł w wypadku

B-Bardzo współczuje

P-Szczerze nigdy go nie lubiałem w porównaniu do Faustii

B-Dobra ja będę już iść

P-Spoko pa

Kilka dni później.......

On mnie naprawdę pokochał/FARTEK/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz