15 ROZDZIAŁ

151 4 0
                                        

88Pov Aurora

Obudziłam się z silnym bólem głowy Massimo jeszcze słodko spał .Wstałam z łóżka poszłam do komody wzięłam leki przeciw bólowe. Głowa mnie dalej bardzo bolała położyłam się koło Massimo I się w niego wtuliłam.

Po 3 godzinach wypiłam 7 rano o tej godzinie wstawał Massimo a ja musiałam dalej leżeć w łóżku. Zaczą się przebudzać .

- Witaj różyczko - Miał zachrypnięty głos a za razem seksowny i podniecający - Jak się czujesz ?- zapytał zmartwiony .

- Może być wzięłam już leki - powiedziałam ledwo ,przytuliłam się do jego torsu ale on nie odwzajemnił.

- Czemu mnie nie obudziłaś mogłem ci pomóc - Jeju on jest taki opiekuńczy że nie mogę czasmi .Przewróciłam oczami co mu się nie spodobało. Wstał z łóżka, szybko poszedł do łazienki po 20 minutach wyszedł. Ja Leżałam smutna na lozku ,był już ubrany w koszule czarną i tęgi samego spodnie.

- Massimo ...- Chciałam go przeprosić .Ale sobie tak poszedł. Co ja zrobiłam niby ? Nic kurwa po prostu nic ma do mnie jakiej problem.

Chciałam do niego iść i go przeprosić, ale pewnie gdy bym wstała by miała jeszcze większe problemy.

Pov: Massimo

Siedziałem w swojim gabinecie .Nie powinienem tak robić .Mam ciężki tydzień .Jebany Vincent okradł mnie z narkotyków. Po pijałem wishki z lodem ,łykłem trunku gdy przyjemny posmak rozlał się po mojim gardle poczułem przyjemne ciepło w gardle .

- Bracie, Vincent chce się z tobą spotkać - popaczyłem się na mojego młodszego brata Marcello .

- kiedy ?-zapytałem od razu .

- Dziś o 19:30 w klubie Sex - odparł mój modszy brat .

- Dobrze spotkam się z nim - Kiwną głowa na zgodę,i wyszedł. Kolejne godziny godziny spędziłem w gabinecie.

Wyszłem z Gabinetu poszłem do naszej sypialni. Zobaczyłem Aurorę leżącą na lewym boku przytulając się do kołdry. Podeszlem do niej gdy mnie zobaczył zrobiła coś czego się nie spodziewałem. Chycila mnie za szyję i się do mnie przytuliła.

- Przepraszam cię....- Za co ona mnie Przeprasza ?

- Różyczko ty mnie nie masz za co - Po mału odrywała się odemnje paczyła się na mnie pytającym wzrokiem .- Przepraszam że tak rano cię potraktowałem mam teraz ciężki tydzień. - Kikiwla głowa na zgodę.

- A możesz zemną poleżeć?- zapytała słodko pacząc się na moje ręce. Delikatnie swoją dłonią dotknęła mojej przejeżdżała swoją mała rączka po moich wystających żyłach. Uśmiechnąłem się do tegi ,dużo kobiet lubi wystajce żyły u mężczyzn.

Położyłem się koło niej .Przytuliła się do mnie od razu .I tak zasnęła.

Zobaczyłem na zegar była 19:00.Musiałem się już zbierać. Po mału wstawałem z łóżka. Ale Aurora zaczęła się przebudzać na moje szczęście.

- Gdzie idziesz?- zapytała zaspanym głosem .

-Mam spotkanie będę o 21: 00 a ty już masz o tej godzinie spać,dobrze ?- pokiwala głowa na " tak".Chciałem już wstawać. Ale chycila mnie za koszule .Jej słodkiej pełne usta wylądowały na mojich.Nie pogłębiałem pocałunku .Że by się przyzwyczaiła.

- Dam co szansę Massimo ale jeśli mnie skrzywidzisz ...- uśmiechałem się do mojej różyczko .

- Nigdy w życiu - powiedziałem. I ją na szybko pocałowałem - Papa różyczko. - Gdy wychodziłem zauważyłem że zrobiła się cała czerwona .Uśmiechnąłem się na to mojim bracia juz na mnie czekali.

Wyszliśmy wrzyscy z ciszy .Jechaliśmy też w ciszy aż pod sam klub .

Czekaliśmy już na Vinecnta była 19:30 .

Zoabczylem jak podchodzi do nas z jakąś dziewczyną. Była to bladynka chuda ale powieszkane piersi I tak samo usta. Była brzydka usta jak kaczka.

- Witaj Vincencje - przywitalem się staliśmy paczylismy na siebie

- Witaj Massimo co za spotkanie - powiedział siadać z swoją panienka .

- Dla czego chciałeś się spotkać?- zapytałem od razu .

- Dla tęgi że by się spytać vi tam u mojego maluchszka- paczylem na niego z furią w oczach. - Tak u mojej Aurory .- Mówił z usmieszkiem na ustach.

- Miło że pytasz,wrzytsko dobrze jest w domu - powiedziałem. A podeszły di nas jakiej kobiety w ubraniach choć nie można było tęgi nazwać ubraniem. Były to skrawki ubrania . Zaczęły się do mnie dobierać jedną z nich jechała ręką blisko mojego krocza od razu chycilłem mocno za jej dłoń i odepchnąłem,mam Aurorę która kocham .

- Dobrze przyszłym to by nasze katflikty dobiły końca - Kiwlem głowa na zgodę .Porozmawiałem z nim na temat irlandzkiej mafii od zawsze mieliśmy z nimi katglikty .

Gdy wracaliśmy do domu była 23:21.Aurora juz spała.

Weszlem do domu zoabczylem słodko śpiącą Aurorę na łóżku przytulała się do poduszki. Rozebrałem się do samych bokserek i położyłem się od łóżka. Byłem lekko wstawiony .9

Pov Aurora

Poczułam uginajacy się materac ,uchyliłam powieki zobaczyłam Massimo leżącego koło mnie .Ale poczułam mocne damskie perfumy. Wstałam na rekachach popaczyłam na szyję Massimo były na niej rozmazane usta . Nue wiem czemu ale zrobiło mi się przykro. Czy ja poczułam się zazdrosna ?

- Idź spać Różyczko - powiedział pijackim głosem .

Myślałam że jednak nam się uda .Dziś jak go pocałowałam myślałam...myślałam że mu się podobało. Nie mogłam spać czułam te jebane perfumy .

Wstałam z łóżka w oczach miałam łzy. Wyszłam z pokoju poszłam do salonu. Zobaczyłam w nim braci Massimo gdy mnie zoabczyli podeszli szybko do mnie

- Co się stało?- zapytała Marcrllo szybko Dominico wytarł łzy na mojich policzkach .

- Nie wiem ,rano pocałowałam Massimo a teraz wrócił z pocałunkami na szyji i śmierdzi perfumami damskimi- Powiedziałam i jeszcze bardziej się rozpłaklam a oni się zasmiali - To nie jest śmieszne!- krzykłam i poszłam do kuchni nalałam sobie wody czystej .

- Auroro on wrzytskoe dzięki odtrącał ale gdy się upił jedną do niego podeszłam i go pocałowała w szyję a z nikim się nie przespał - powiedział spokojnie .Ulżyło mi trochę .

- Choć będziesz spać z nami oglądamy dziś filmy chcesz z nami?- zapytał Marello

- Pewnie tylko nie horrory -powiedziałam .

Tak miną nam wieczór .Filmy jedzenie spanie.

Pov Massimo

Przebudziłem się o 02:13 ręką po macałem materac nir było koło mnie mojej różyczki .Podniosłem się od razu wyczezwiałem .Ubrałem szybko swój czarny szlafrok zbiegłem na duł. Zobaczyłem moją Aurorę otulona w ramionach Marcello i Domenico.

Ale dla czego nie przyszła od mnie się przytulić? Pytałem sam siebie.

Domenico soe przebudził .

- Współczuję ci dzisiejszej rozmowy z Aurorą - powiedział nie wiedziałem o ci mu chodziło .Popaczylem się na niego pytająco

- Aurora przyszła do nas cała zapłakana powiedziała że czuła od ciebie damskie perfumy i zobaczyła czerwoną szminkę na twojej szyi i mówiła nam też że myślała że wszystko między wami jest dobrze ale również myślała że przespałeś się z jakąś dziwką.- moja mała różyczka była o mnie zazdrosna .A teraz dalej .Myśli pewnie że ją zdradziłam.

-Ja pierdolę co ja zrobiłam- poszłem do salonu zobaczyłam aurorę tulącą się do Marcello wyglądała przez słodko.

- gadaliśmy już o tym z nią bracie nie martw się chodź i tak .Współczuję ci rozmowy jutro- uśmiechnąłem się poklepał mnie delikatnie po barku. I wrócił do salonu spać .A Gdy wiedziałem gdzie jest moja Aurora ,mogę wrócić do swojej sypialni i znowu iść spać.













Zabrana ,by pokochać Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz